Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Opel Insignia Sports Tourer GSi – trochę inny sport | TEST

Opel Insignia Sports Tourer GSi – trochę inny sport | TEST

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Po epoce OPC pora wrócić do nazwy GSi. Jednak Insignia GSi nie imponuje mocą, dwulitrowego diesla kupić możecie też w "cywilnych" wersjach tego modelu. Po co więc to zamieszanie? Mimo obaw zapewniam, że samochód wart jest zainteresowania!

 sylwetka
Zobacz galerię (14)
Auto Świat / Przemek Wąworek
sylwetka

Największe obawy budzi układ napędowy: rzeczywiście, 210-konny diesel z 8-biegowym "automatem" i napędem 4x4 dostępny jest też w podstawowej gamie Insigni. W wersji kombi (Innovation) można mieć go za 157 100 zł. Ale to nie będzie takie samo auto! Co prawda czas potrzebny na przyspieszenie do 100 km/h to w obu przypadkach to 8 s, ale charakterystyka tych dwóch wersji będzie różna. Inaczej zestrojono zawieszenie - Opel chwali się, że inżynierowie i kierowcy wyścigowi spędzili mnóstwo czasu na torze Nürburgring. Podwozie jest o centymetr niżej niż w klasycznej Insignii, otrzymało też specjalne, sportowe amortyzatory z mechatronicznym sterowaniem. Tylko w GSi znajdziecie tryb „Competitive” - naciskając przycisk ESP zmienicie ustawienie tego systemu, zwiększając dopuszczalny kąta obrotu pojazdu wokół osi pionowej (czyli nadsterowność) i wyłączając układ kontroli trakcji. Skrzynia świetnie dogaduje się z kierowcą i potrafi działać szybko. Na tylnej osi GSi znajdziecie dodatkowe sprzęgła, zdolne stabilizować pojazd, dopędzając (a nie hamując) właściwe koło (nazywa się to mądrze "wektorowaniem" momentu obrotowego).

Opel stawia na efektywność

Jak wygląda jazda? Przyspieszenie rzeczywiście "głowy nie urywa" - według naszych pomiarów na "setkę" trzeba czekać 8,4 s (0,4 s gorzej, niż deklaruje Opel). Ale podczas codziennej jazdy to wystarcza. Ważniejsza jest efektywność. Insignia zadziwiająco lekko pokonuje zakręty. Świetnym uzupełnieniem są 20-calowe koła. Seryjnie Opel przewidział "osiemnastki", ale warto dopłacić 4000 zł za "dwudziestki" - oczywiście profil 35 słabo poradzi sobie ze studzienkami, jednak takie gumy poprawiają prowadzenie, a dzięki regulacji sztywności zawieszenia jazda nie przypomina wcale wozu drabiniastego. A do tego… takie koła świetnie uzupełniają design. Kolejny plus to ogromne tarcze hamulcowe z 4-tłoczkowymi zaciskami.

Dlatego kto stawia bardziej na szybką jazdę po krętej drodze niż sprint na światłach, to będzie usatysfakcjonowany. Warto też podkreślić, że poprzednia Insignia OPC (model "A") była zupełnie inna – mocna i dynamiczna, ale mało finezyjna w prowadzeniu i paliwożerna. Będąc przy spalaniu obecnej Insignii GSi – dość dynamiczna jazda w trybie mieszanym zakończyła się wynikiem średnim nieco ponad 8 l/100 km. Zacny rezultat!

Przestrzeni przybywaj!

Insignia Sports Tourer (czyli po prostu kombi) w wersji GSi nie ma nadzwyczaj agresywnego wyglądu. Oczywiście specjaliści zwrócą uwagę na zderzak OPC Performance, nakładki na progach czy niżej zawieszoną karoserię, ale możliwości Insigni GSi mogą też pozostać niezauważone. Taka dyskrecja dla wielu jest zachętą, nie wszyscy tęsknią za stylistyką Imprezy WRC STi. We wnętrzu również nie brakuje ciekawostek. Testowy egzemplarz miał drogą tapicerkę (15 500 zł z kieszeni), ale z takim wyglądem z pewnością nikt już nie będzie miał wątpliwości, z jakim autem ma do czynienia. Jakość? Zawsze może być lepiej, ale do wykończenia użyto sporej ilości skóry, uwagę zwraca dopracowanie takich detali jak wyświetlacz na szybie – kolorowy, niezwykle wyraźny.

Dodatkowym plusem jest pełna funkcjonalność sportowo stylizowanego wnętrza - nie powinno być problemów z miejscem w kokpicie, obszerny jest też bagażnik.

Nie za drogo?

Biorąc pod uwagę charakter samochodu, jego osiągi i wyposażenie cena bazowa 186 500 zł nie jest koszmarnie wysoka, ale warto założyć, że ostateczny rachunek podniesie się o 20-30 tys. zł (tapicerka z fotelami, koła). To już niemałe pieniądze pozwalające na bardzo szeroki wybór – od całkiem przyzwoicie wyposażonych modeli klasy średniej marek prestiżowych, po modne SUV-y i sportowe samochody pokroju Forda Mustanga. Opel GSi nie będzie miał więc łatwego zadania, ale też nikt nie liczy (przynajmniej nie powinien) na duży wolumen sprzedaży.

Opel Insignia GSi - pomiary testowe (redakcyjne):

Przyspieszenie 0-50/0-100/0-130/0-160 km/h3,3/8,4/13,1/20,8 s
Czas rozpędzania 60-100/80-120 km/h4,3/5,3 s (aut.)
Masa rzeczywista/ładowność1851/519 kg
Rozdział masy (przód/tył)58/42 proc.
Średnica zawracania (lewo/prawo)12,1/12,2 m
Hamowanie ze 100 km/h (zimne/gorące)35,4/34,8 m
Hałas w kabinie przy 50/100/130 km/h58/65/69 dB (A)
Spalanie testowe (ON)8,1 l/100 km
Zasięg765 km

Opel Insignia GSi - dane techniczne (fabryczne):

Silnik: typ/cylindry/zaworyt.diesel/R4/16
Ustawienie silnikapoprzecznie z przodu
Zasilanie/napęd rozrząducommon rail/pasek
Pojemność skokowa (cm3)1956
Moc maksymalna (KM/obr./min)210/4000
Maksymalny moment obrotowy (Nm/obr./min)480/1500
Przyspieszenie 0-100 km/h (s)8,0
Prędkość maksymalna (km/h)231
Średnie spalanie (l/100 km)7,1
Emisja CO2 (g/km)187
Skrzynia biegów/napędaut. 8/4x4
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi (mm)4998/1871/1490/2829
Poj. bagażnika/zb. paliwa (l)560-1665/62
Marka i model oponMichelin PilotSport 4S
Rozmiar opon245/35 R 20

Opel Insignia GSi - moim zdaniem:

Malkontenci będą wytykać "populistyczny" silnik, przeciętną dynamikę i wysoką cenę. Jednak ten Opel jest wartościowym autem - dobrze ukrywa skrajnie różne zalety, takie jak funkcjonalne nadwozie, oszczędny, ale elastyczny motor i świetne podwozie. Jeśli szukacie mocnego kombi "po fabrycznym tuningu" warto wziąć go pod uwagę.

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków