- Odmiana GT jest o ponad 30 000 zł tańsza od GTi, a 205 koni w lekkim kompakcie to naprawdę duża moc
- Niepozorny: 308 GT nie rzuca się w oczy, a bardzo dużo potrafi. W mieście auto zużywało średnio ok. 9 l/100 km
- Peugeot 308 GT nie ma aktywnego zawieszenia, ale Peugeotowi udała się niełatwa sztuka zestrojenia układu tak, by budził on zaufanie
Peugeot 308 SW GT - sportowe dodatki
Jesienią 2014 roku, zanim jeszcze pojawiła się wersja GTi, Peugeot wprowadził do sprzedaży odmianę GT z 205-konnym silnikiem benzynowym 1.6. Od „cywilnych” wersji 308 wiele się ona nie różni – nakładki na progach, inne zderzaki, podwójny wydech (niestety, to tylko atrapy). W środku także zadbano o to, by sportowe aspiracje modelu nie rzucały się zbytnio w oczy – gdyby czerwoną nić na skórzanej tapicerce zastąpiono szarą lub beżową, o wnętrzu Peugeota 308 SW GT można by powiedzieć, że jest po prostu eleganckie. Dominującą czerń plastików (całkiem niezłych jakościowo zresztą) rozbijają nieco aluminiowe wstawki.
Peugeot 308 SW GT - nadal rodzinne kombi
Tak jak we wszystkich innych wersjach Peugeota 308, kierowca na zegary patrzy nad wieńcem małej kierownicy, tyle że w odmianie GT dodatkowo spłaszczono ją u dołu. Przednie fotele zostały bardzo ergonomicznie wyprofilowane i osoby o przeciętnym wzroście i masie będą się w nich czuły niemal „wklejone”. Jednocześnie nie mieliśmy wrażenia, że wysiadanie z auta jest jakoś utrudnione (co zdarza się czasem w przypadku typowo sportowych siedzeń). Auto nie straciło też atrybutów kombi – bagażnik jest bardzo duży, na podłodze umieszczono szyny pomagające zamocować lub unieruchomić bagaż, a tylna kanapa ma okno do przewożenia dłuższych przedmiotów. Niestety, po jej rozłożeniu powierzchnia nie jest do końca płaska.
Peugeot 308 SW GT - dobry silnik
Do napędu testowanej wersji Peugeota 308 SW GT posłużył doładowany silnik, który z eksploatacyjnego punktu widzenia jest niemal idealnym rozwiązaniem: chętnie wkręca się na obroty, nisko umieszczony maksymalny moment powoduje, że nawet po niewielkim dodaniu gazu auto jest przyjemnie dynamiczne, a spalanie – zaskakująco niskie (oczywiście, jeśli za kierownicą nie poniesie was fantazja).
Wciśnięcie przycisku „Sport” na środkowym tunelu budzi w Peugeocie 308 SW GT pana Hyde’a – pedał gazu jest wyraźnie bardziej wyczulony, a wspomaganie kierownicy mniej intensywne. Zmienia się też podświetlenie zegarów (na czerwone), a między nimi pojawia się wskaźnik mocy, ciśnienia doładowania i momentu obrotowego. No i to brzmienie! Rasowego klangu nie powstydziłby się nawet większy motor, tyle że mogą go usłyszeć tylko kierowca i pasażerowie, bo tak naprawdę wydobywa się on z głośników, a nie z wydechu Peugeota 308 SW GT. Z drugiej jednak strony, gdy poczujemy się nim już zmęczeni (a podczas dłuższej podróży może się to zdarzyć), wystarczy dezaktywować tryb Sport.
Peugeot 308 SW GT nie ma aktywnego zawieszenia, ale Peugeotowi udała się niełatwa sztuka zestrojenia układu tak, by budził on zaufanie przy większych prędkościach, a jednocześnie był wystarczająco komfortowy – utwardzających się amortyzatorów nam nie brakowało.
Peugeot 308 SW GT - to nam się podoba
Udana, nienarzucająca się stylistyka GT, dobre osiągi, bogate wyposażenie.
Peugeot 308 SW GT - to nam się nie podoba
Spora średnica zawracania, nierówna podłoga bagażnika po rozłożeniu kanapy.
Peugeot 308 SW GT - nasza opinia
Skromność i brak ostentacji – te cechy w Peugeocie 308 SW GT podobały mi się najbardziej. Dzięki ponad 200 koniom w żadnej sytuacji drogowej mocy nie zabraknie, a przecież to nadal rodzinne kombi! Niektórzy będą co prawda narzekać na generowany elektronicznie dźwięk silnika, ale czy w aucie do codziennej jazdy takie rozwiązanie nie jest zaletą?
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo