- Porsche od lat sprzedaje więcej SUV–ów niż aut sportowych
- Cayenne to prawdziwe Porsche – jest szybkie, drogie i świetnie wykonane
- Podstawowy silnik zapewnia doskonałe osiągi – zamiast inwestować w dodatkowe konie mechaniczne, można więc dokupić więcej wyposażenia
Porsche? Dla niewtajemniczonych to wciąż przede wszystkim producent aut sportowych, podczas gdy w rzeczywistości od dłuższego czasu „specjalnością zakładu” w przypadku marki z Zuffenhausen są SUV-y! Tak, to nie pomyłka! Kilkanaście lat temu ortodoksyjni miłośnicy marki wieścili, że SUV tej marki oznacza koniec legendy, zapominając przy okazji, że przecież jeszcze w latach 60. znaczek Porsche znaleźć też można było na pięknych, czerwonych... traktorach. Teraz to modele Macan i Cayenne napędzają sprzedaż marki – SUV-ów Porsche sprzedało na świecie w ubiegłym roku ponad 157 tys. sztuk, podczas gdy kultowej 911-tki niespełna 36 tys. sztuk! I wiecie co? To dowód na to, że... nawet u nabywców ze skłonnościami do rozrzutności często wygrywa rozsądek. Sportowe auto może być trzecim albo czwartym samochem w domu, za to mocarny SUV to świetny wybór na co dzień. W przypadku Porsche Cayenne, wybierając przestronne i praktyczne auto nie trzeba rezygnować ani z prestiżu, ani z osiągów.
Porsche Cayenne – dopłaty mogą cię zdziwić
Porsche Cayenne nie wygląda na drodze na aż tak duże auto, jakim jest w rzeczywistości – choć mierzy ponad 4,9 metra długości i niemal dwa metry szerokości, wygląda całkiem zgrabnie. W kabinie ani śladu sportowej skromności – tu rządzi luksus i przepych. Oczywiście, widoczny na zdjęciach egzemplarz został solidnie doposażony. Cenę bazową (368 tys. zł) można w tym przypadku potraktować z przymróżeniem oka, bo po zakreśleniu kilku pozycji w cenniku, np. widocznego na zdjęciach lakieru, ładniejszych felg, niestandardowej, pięknie wyglądającej i pachnącej (!) tapicerki skórzanej, kilku drewnianych listewek we wnętrzu, opcjonalnego systemu audio (świetnego, choć pozbawionego usług typu Android Auto czy CarPlay), dodatkowych asystentów wspomagających jazdę i parkowanie – czyli rzeczy, których od auta tej klasy można przecież wymagać, cena zaczyna wyraźnie przekraczać pół miliona złotych. Wydanie 150 czy 200 tys. zł na samo wyposażenie opcjonalne, to w przypadku aut marki Porsche żadna sztuka. Dość powiedzieć, że dopłaty wymagają nawet wytłoczone w na skórze foteli czy na podłokietniku emblematy marki!
Porsche Cayenne – jak jeździ z podstawowym silnikiem?
Dla tych, których rozrzutność hamuje nieco wysokość budżetu na auto, mamy też dobrą wiadomość. Podstawowy silnik montowany w tym modelu to 3-litrowa, widlasta, doładowana szóstka o mocy 340 KM. Pod względem osiągów silnik naprawdę nie rozczarowuje, przyspieszenie do 100 km/h zajmuje niewiele ponad 6 sekund, a auto można rozpędzić do 245 km/h. Przypomnijmy, że nie mówimy tu o małym sportowym coupe, ale o potężnym, ważącym ponad dwie tony SUV-ie! W standardowym trybie narzekać można najwyżej na niezbyt ekscytujący dźwięk silnika. Oczywiście, jak to w Porsche, problem ten można łatwo rozwiązać zakreślając kolejny krzyżyk w konfiguratorze – za niespełna 15 tys. zł. można mieć fabryczny sportowy wydech.
Porsche Cayenne – radzi sobie i na autostradzie i w terenie
Żeby móc w pełni cieszyć się wszechstronnością tego modelu radzimy jednak zainwestować jeszcze ok. 19 tys. zł w opcjonalne zawieszenie pneumatyczne z funkcją samopoziomowania i regulacji prześwitu, dzięki któremu samochód jest poręczny na krętych drogach, bezstresowo prowadzi się po autostradach i to aż do prędkości maksymalnej, może niemalże płynąć po dziurawych drogach, świetnie radzi sobie nawet na nieutwardzonym podłożu – możliwości terenowe ogranicza głównie świadomość tego, ile może kosztować usunięcie każdej ryski czy wymiana tego, co się w terenie urwie czy pognie. Za ok. 9 tys. zł Cayenne można wyposażyć w pakiet offroadowy zawierający orurowanie z płytami ochronnymi, wzmocnioną osłona komory silnika i tylnej osi, dodatkowy zaczep holowniczy, wyświetlacz kompasu, przechyłu, wzniesienia i kąta skrętu. Maksymalny prześwit przy zawieszeniu pneumatycznym to prawdziwie terenowe 245 mm. Jak deklaruje producent, w trybie terenowym maksymalny prześwit między podłożem a czułymi na wodę elementami to ponad 500 mm.
Porsche Cayenne – świetny holownik do przyczep
Z pakietem offroadowym Cayenne oczywiście terenówką się nie stanie, ale np. podjazd zimą pod sam wyciąg narciarski czy dojazd nad samo jezioro, żeby spuścić na wodę łódź, będzie się wiązał z mniejszym ryzykiem uszkodzenia auta. A skoro już jesteśmy przy wykorzystywaniu modelu Cayenne do „pracy” – ten model jest świetnym holownikiem do ciężkich przyczep do wożenia łodzi czy koni – dopuszczalna masa przyczepy hamowanej to w tym przypadku aż 3500 kg.
Bez dopłat: przestronne i komfortowe wnętrze oraz bagażnik mieszczący aż 770 litrów ładunku. A że nie ma silnika z tyłu? Trudno! Bez niego też zasługuje na znaczek Porsche!
Porsche Cayenne – dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 2995 cm3, V6 turbo, benz. |
Moc | 340 KM przy 5300 obr./min |
Moment obrotowy | 450 Nm |
Skrzynia biegów i napęd | 8-biegowa aut. |
Prędkość maksymalna | 245 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 11,4 l/100 km w teście |
Masa własna | 1985 kg |
Cena | od 65 990 zł |