Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Renault Clio Grandtour: rodzinny mieszczuch

Renault Clio Grandtour: rodzinny mieszczuch

Autor Przemysław Dobrosławski
Przemysław Dobrosławski

Floty i rodziny to dwie podstawowe grupy nabywców, które mogą być zainteresowane najmniejszym kombi w gamie Renault. Clio Grandtour kusi zgrabną sylwetką, praktycznym wnętrzem i niezłym prowadzeniem. Poza Skodą Fabią Combi, nie ma na polskim rynku żadnej realnej konkurencji, nie licząc minivanów.

Renault Clio Grandtour
Onet.pl
Renault Clio Grandtour

Poprzednia generacja kombi Grandtour była dobrze przyjęta na polskim rynku. Około 20% sprzedaży Clio nad Wisłą stanowił właśnie ten najbardziej praktyczny wariant, podczas gdy np. we Francji na zakup Grandtoura decydowało się zaledwie 5% nabywców gamy Clio.

Produkowana w tureckiej w Bursie nowa generacja małego kombi Renault debiutuje w korzystnym dla importera momencie. Obecnie jedyną bezpośrednią konkurencję stanowi starzejąca się Skoda Fabia, której udział rynkowy w segmencie B kombi przekracza 70%. Pozostała część rynkowego tortu należy do Clio Grandtour. Peugeot 207 SW w zeszłym roku zniknął z rynku a sprzedaż Seatów Ibiza ST jest na razie zawieszona. Tym samym planowana sprzedaż Grandtourów na poziomie tysiąca sztuk rocznie jest w Polsce bardzo realna.

Clio Grandtour ma całkowitą długość 426,7 cm, a więc jest o 20,4 cm dłuższy niż wersja hatchback. Dodatkowe centymetry nadwozia udało się stylistom zakomponować bardzo zgrabnie. Lakierowane na czarno słupki B, C i D oraz unosząca się ku tyłowi krawędź bocznych okien dodają nadwoziu dynamiki. Podobnie jak w hatchbacku klamki drugiego rzędu drzwi ukryto w słupkach. Z kolei czarny pseudodyfuzor na tylnym zderzaku dodaje mu lekkości.

Wnętrze wersji Grandtour nie różni się niczym w porównaniu z hatchbackiem. Jedynie pasażerowie drugiego rzędu mogą liczyć na nieco więcej (o 1,5 cm) miejsca nad głowami. Mimo twardych tworzyw deski rozdzielczej i obić drzwi wnętrze jest przytulne, fotele są przyzwoicie wyprofilowane i wygodne. Ergonomia również nie budzi zastrzeżeń i jedynie wątpliwości będzie można mieć co do estetyki błyszczącej środkowej konsoli po latach użytkowania. Jest ona podatna na zarysowania i szybko zbiera odciski palców. Podobnie jak w hatchbacku tradycyjne kluczyki zostały zastąpione kartą elektroniczną, i to we wszystkich wersjach. Pozytywne wrażenie sprawia 7-calowy wyświetlacz dotykowy, dostępny od drugiego poziomu wyposażenia, z nawigacją, radioodtwarzaczem z Bluetooth oraz złączem USB. Opcjonalnie wyświetlacz można zamienić w multimedialny tablet R-Link (+1600 zł) z dostępem do informacji na temat samochodu i usług on line w ramach sklepu internetowego Renault R-Link Store, w którym dostępne są rozmaite samochodowe aplikacje. Szkoda, że znaczna część z nich nie będzie dostępna w Polsce.

Grandtour dobrze prezentuje się w zakresie funkcjonalności. Jego bagażnik o pojemności 443 litrów można powiększyć do 1380 litrów. W Fabii możemy liczyć na więcej: odpowiednio 505 i 1485 litrów. W Renault pomyślano o 85-litrowym schowku pod podłogą bagażnika. Nowością w tym segmencie jest możliwość składania oparcia fotela pasażera w pierwszym rzędzie. Dzięki temu możemy nowym Clio przewozić przedmioty o długości nawet 248 cm.

Grandtour, mimo dłuższego i cięższego niż hatchback nadwozia, prowadzi się pewnie nawet w szybciej pokonywanych zakrętach. To m.in. zasługa sztywniejszego o 10% niż w hatchbacku stabilizatora poprzecznego z tyłu. Równolegle jednak komfort tłumienia nierówności w Clio jest więcej niż dobry.

Kombi Renault można zamówić z jednym z dwóch silników benzynowych: 1.2 16V/75 KM lub nowym motorem trzycylindrowym 0.9 Tce/90 KM. Ofertę zamyka silnik wysokoprężny 1.5 DCi o mocach 75 i 90 KM. Udostępniony do jazd testowych model z najmocniejszym dieslem robił bardzo dobre wrażenie tak pod względem osiągów oraz spalania. Podczas spokojnej jazdy zużywał on średnio 4,1 l/100 km, stała podróż autostradą z prędkością ok. 120 km/h była okupiona spalaniem na poziomie 5,9 l/100 km a dynamiczna jazda górskimi serpentynami śrubowała zużycie do akceptowalnych 7,5 litra na setkę.

Jeśli chcemy obniżyć zużycie paliwa z pomocą może przyjść system R-Link i funkcja Driving Eco. Wprowadzając w życie przesyłane przez nią wskazówki dotyczące jazdy możemy zaoszczędzić kilkanaście procent paliwa.

Ceny Grandtoura zaczynają się od 43 950 zł za wersję Authentique z silnikiem 1.2/75 KM. Konkurencyjna Skoda Fabia Kombi z motorem 1.2/70 KM kosztuje od 42 250 zł. Wyposażenie małego Renault jest skromne. Możemy korzystać m.in. z elektrycznie opuszczanych szyb, elektrycznie podgrzewanych i regulowanych lusterek oraz karty sterującej centralnym zamkiem i uruchamiającej pojazd, ale dokupienia wymaga klimatyzacja i radio z bluetooth i wejściem USB. Są one dostępne w pakiecie za 2800 zł. Najtańszy Grandtour z dieslem 1.5 DCi/75 KM wymaga wyłożenia 53 450 zł ( W Skodzie 1.6 TDI/75 KM to wydatek 51 550 zł). Hatchbacki Clio w powyższych wersjach kosztują 3 tys. zł mniej. W ramach oferty promocyjnej w wersji Expression importer dorzuca gratis klimatyzację i światła przeciwmgielne kosztujące normalnie w pakiecie 2200 zł. Cennik zamyka 90-konny diesel w wariancie Dynamique - 65 050 zł. W drugim kwartale br. pojawią się w ofercie dwusprzęgłowa skrzynia w modelach 1.5 DCi/90 KM oraz benzynowym TCe 120.

Plusy: ładne nadwozie, funkcjonalne wnętrze, niezłe właściwości jezdne

Minusy: podatna na zarysowania środkowa konsola, brak szóstego biegu dla silnika 1.5 dCI

Autor Przemysław Dobrosławski
Przemysław Dobrosławski
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków