Renault Clio przyciąga wzrok zadziornym i prawie sportowym frontem ze skośnymi reflektorami oraz rzeźbioną sylwetką. Wygląd samochodu wywołuje uśmiech na twarzy: niby miejski, ale ma w sobie ten charakterek.
Zasiadamy w komfortowym fotelu i chwytamy kierownicę, która bardzo wygodnie wpasowuje się w dłonie. Na pochwałę zasługuje fakt, że wszystkie funkcje samochodu znajdują się na wyciągnięcie ręki i są dostępne albo za pomocą ekranu dotykowego o wielkości 7-cali, albo przycisków tuż pod nim. Wygoda sterowania dotyczy także regulacji temperatury oraz nawiewu za pomocą dużych, ładnie wyglądających pokręteł.
Styliści zdecydowali się uderzyć w gusta młodych osób. Ciekawie prezentuje się wzór tapicerki oraz lakierowany na czarno panel instrumentów, a osoba po prawej stronie powinna docenić półkę nad drzwiczkami schowka, na której można położyć np. telefon.
Samochód ma bagażnik o pojemności 300 litrów, gdzie zmieści się sporo plecaków i toreb przydatnych podczas dalszych podróży. Bagażnik musi zrekompensować jednak pasażerom z tylnej kanapy dosyć ciasną lukę przeznaczoną na nogi.
Plusem przy pakowaniu Clio jest na pewno wysokie otwieranie tylnej klapy, pod pod którą nie trzeba się specjalnie schylać. Ponadto fotele tylne składają się na płasko przyciskiem na oparciach. Wygodnickim może brakować tutaj jedynie możliwości złożenia ich od strony bagażnika.
Prawie każda kontrolka w Renault Clio świadczy o tym, że jest to samochód ekologiczny, który pozwoli oszczędzić nam każdą kroplę benzyny. Dostępny jest tutaj system start-stop, który wyłącza silnik, gdy stoimy np. na światłach oraz tryb jazdy Eco uruchamiany błyskawicznie za pomocą przycisku tuż przy hamulcu ręcznym. Ponadto model dysponuje systemem odzyskiwania energii z hamowania oraz tempomatem.
W trybie Eco z przyspieszeniem raczej nie poszalejemy, ale do jazdy w mieście opcja zdecydowanie wystarczy. Ciekawa jest też wskazówka pokazująca o zmianie biegów oraz zielony wskaźnik ekologicznej jazdy, który świecąc się na pomarańczowo, informuje nas, że sposób naszego prowadzenia pozostawia wiele do życzenia w kwestii zużycia paliwa.
Model został wyposażony w turbodoładowaną jednostkę TCe Energy o pojemności zaledwie 0,9 litra. Nie jest to imponująca wartość, jednak silnik generuje 90 KM mocy i Clio prowadzi się bardzo wygodnie. Męczące może okazać się jedynie ruszanie z miejsca. Zanim uzyskamy odpowiednią prędkość mija uporczywa chwila. Szybkie włączanie się do ruchu pozostawia więc trochę do życzenia. Ale gdy rozpędzimy się nieco, autko zachowuje się bardzo dobrze i nieźle przyspiesza, oczywiście gdy przymkniemy oko na zużycie paliwa.
Jak w rzeczywistości jest z tym zużyciem? Model średnio spalił 5,4 l/100 km, natomiast na trasie pochłaniał ok. 4,5 litra wynik jest więc bardzo dobry.
Samochód powinien skusić klientów szukających modelu głównie do miasta. Małe silniki mają potencjał, co pokazał również Ford. W ostatnich wynikach sprzedaży najczęściej wybieraną jednostką był 1-litrowy EcoBoost. Renault Clio z silnikiem 0,9 TCe Energy również ma szanse zawojować rynek. Model w tej wersji silnikowej można kupić już od 50 450 zł.