- Renault dopracowało system multimedialny
- 1,3-litrowa jednostka ma niezłego „kopa” i ładnie ciągnie w całym zakresie obrotów
- Nowe Clio jest pod wieloma względami znacznie bardziej dopieszczone od poprzednika
- Sprawdź oferty na auta dostępne od ręki
Artykuł zawiera linki afiliacyjne
Trzeba się naprawdę dobrze przyjrzeć, żeby odróżnić nowe Clio od „meganki”. Podczas jazdy też można doświadczyć małego déja-vu – Clio dojrzało, a 130-konny silnik 4-cylindrowy dopełnia to wrażenie.
Renault Clio TCe 130 EDC – nadwozie
Zbliżasz się do auta z kluczykiem (kartą) w kieszeni – zamki otwierają się same. Odchodzisz – automatycznie się ryglują. Tę funkcję albo szybko pokochasz, albo... łatwo wyłączysz, bo Renault dopracowało system multimedialny. Ma on bardzo przejrzysty układ menu, atrakcyjną grafikę i wysoko ustawiony 9,3-calowy ekran dotykowy. Jakość wykonania kokpitu też prezentuje się lepiej niż w poprzednim Clio: wnętrze bardzo zyskuje dzięki czerwonym panelom i przyjemnym, estetycznie wykończonym fotelom. Kabina jest jednak dość szczupło skrojona: z przodu poczucie przestrzeni psują gruby boczek drzwi i szeroka konsola, zwieńczona lewarkiem. Natomiast z tyłu miejsca na kolana i nad głową jest na styk. Grube słupki A i C pogarszają widoczność. 341 l pojemności kufra to dobry wynik w tej klasie.
Renault Clio TCe 130 EDC – silnik
1,3-litrowa jednostka ma niezłego „kopa” i ładnie ciągnie w całym zakresie obrotów. To bardzo udany silnik. Seryjny dwusprzęgłowy „automat” EDC generalnie sprawnie pracuje, ale zdarza mu się szarpnąć w czasie ruszania – wówczas łatwo doprowadzić do zerwania przyczepności kół, w wyniku czego system kontroli trakcji na chwilę dławi silnik. Ruszanie bywa też kłopotliwe, gdy aktywne są układy start-stop i Auto Hold – powolnie reagują na wciśnięcie gazu, przez co opóźniają start, więc przed każdą jazdą w gęstym ruchu trzeba je wyłączać. W takich warunkach osiąga się spalanie w okolicach 10 l/100 km.
Renault Clio TCe 130 EDC – prowadzenie
Czuć wyraźną poprawę w zestrojeniu układu jezdnego względem poprzedniego Renault Clio. Zawieszenie cicho pracuje i bardzo dobrze radzi sobie z nierównościami miejskich asfaltów oraz progami spowalniającymi. Wrażenie większej pewności prowadzenia pozostawia też układ kierowniczy. Jego siłę wspomagania można regulować w trzech stopniach. Godne pochwały są również hamulce: „na zimno” potrzebowały tylko 34,4 m by zatrzymać auto z prędkości 100 km/h. Za 5000 zł można doposażyć Clio w komplet zaawansowanych systemów asystujących: adaptacyjny tempomat z funkcją jazdy w korku oraz czujnik martwego pola. Pakiet obejmuje także elektromechaniczny „ręczny” z funkcją auto-hold, podgrzewaną kierownicę i podłokietnik.
Renault Clio TCe 130 EDC – koszty
Silnik TCe 130 występuje tylko z topowymi wersjami Intens i R.S. Line, wyłącznie ze skrzynią EDC – to już na wstępie winduje cenę do 73 900 zł. Za tę kwotę dostaniecie jednak bogato wyposażone auto. W standardzie są: wirtualne zegary, kluczyk zbliżeniowy, tylne czujniki parkowania, system unikania kolizji z wykrywaniem pieszych i rowerzystów, czujnik pasa ruchu, automatyczne światła drogowe i skaner znaków drogowych. Opcje dla najbardziej wymagających są uczciwie wycenione: za pakiet obejmujący nagłośnienie BOSE, system multimedialny z nawigacją i 9,3-calowym ekranem, radio DAB oraz regulowaną podłogę bagażnika trzeba zapłacić 2000 zł. Podgrzewanie foteli i kierownicy kosztuje 1000 zł. Konkurencja z takim wyposażeniem będzie z reguły znacznie droższa.
Renault Clio TCe 130 EDC – to nam się podoba
- Dynamiczny silnik
- Mięsista amortyzacja nierówności
- Pewniejsze niż dotąd prowadzenie
Renault Clio TCe 130 EDC – to nam się nie podoba
- Słaba widoczność
- Niezbyt przestronna kabina
- Start-stop i Auto Hold bardzo opóźniają ruszanie
Renault Clio TCe 130 EDC – nasza opinia
To duży krok dla małego samochodu. Nowe Clio jest pod wieloma względami znacznie bardziej dopieszczone od poprzednika. Wyróżnia się też „dorosłym”, coraz rzadszym w tej klasie i pełnym temperamentu 4-cylindrowym silnikiem. Podobnie jak większy Megane, styl nadwozia stawia ponad przestronność i widoczność – to drugie, niestety, trudniej mu wybaczyć.
Renault Clio TCe 130 EDC – nasze pomiary testowe
0-50 km/h | 3,5 s |
0-100 km/h | 9,3 s |
0-130 km/h | 14,7 s |
60-100 km/h | 4,7 s (aut.) |
80-120 km/h | 6,1 s (aut.) |
Masa własna/ładowność | 1233/440 kg |
Rozdział masy przód/tył | 63/37 proc. |
Średnie spalanie w teście | 6,1 l/100 km |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 59 dB (A) |
przy 100 km/h | 65 dB (A) |
przy 130 km/h | 69 dB (A) |
Średnica zawracania (m) w lewo/w prawo | 10,8/10,8 m |
Droga hamowania 100-0 km/h (zimne hamulce) | 34,4 m |
Droga hamowania 100-0 km/h (rozgrzane hamulce) | 35,6 m |
Renault Clio TCe 130 EDC – dane techniczne
Silnik | benzynowy, turbo/R4/16 |
Pojemność skokowa (cm3) | 1332 |
Moc maks. (KM/obr./min) | 130/5000 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 240/1600 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut. dwusprzęgłowa 7b. |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 4050/1798/1440 |
Marka i model opon test. auta | Michelin Pilot Sport 4 |
Rozmiar opon | 205/45 R 17 |
Pojemność bagażnika (l) | 341-1096 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 42 |
Renault Clio TCe 130 EDC – ceny
Cena wersji (zł) | 73 900 |
Cena testowanego egzemplarza (zł) | 85 500 |
Wysoki zderzak ma wg Renault ograniczać uszkodzenia klapy przy stłuczkach. Czerwone wstawki za 400 zł.
Porządne wykonanie, ekran umieszczony wysoko, w polu widzenia kierowcy.
Swobodę ruchów na wysokości kolan ograniczają niestety szeroki boczek drzwi...
...i wysoka konsola, na której umieszczono lewarek.
Panel obsługi klimatyzacji oraz rząd przełączników znamy już m.in. z Dacii Duster. Jest jednak wystarczająco elegancki by pasować do kokpitu Clio, oba elementy zapewniają też łatwa obsługę.
9,3 cala średnicy, spore możliwości konfiguracji i ulepszony interfejs – nowy system multimedialny to krok we właściwym kierunku. Systemami asystującymi można sterować nawet przez „kafelek” na ekranie domowym...
...ale asystenta pasa ruchu można też łatwo dezaktywować przełącznikiem. Osobny guzik przewidziano też do sterowania podświetleniem zegarów – wzorowo.
Bardzo ładna grafika w stylu Mercedesa, intuicyjne sterowanie – Renault naprawdę wyciągnęło wnioski z wpadek z poprzednimi interfejsami.
Ekran wirtualnych zegarów ma średnicę 7 cali. Widoków prezentacji danych jest więcej niż w Megane.
Wygodne i szlachetnie wykończone fotele, stylistyką przypominają Volvo.
Z tyłu Clio niestety nadal oferuje niezbyt dużo miejsca. Jeśli chcesz podróżować małym autem w 4 osoby są w tej klasie lepsze propozycje.
Bagażnik mieści 341 l (do linii okien) i ma wysoki próg załadunku.
4-cylindrowe 1.3 to bardzo udana konstrukcja. Ma niezłego „kopa” i ładnie ciągnie w całym zakresie obrotów.