Nowe Renault Megane to przede wszystkim zupełnie zmieniony wygląd. Jak twierdzą przedstawiciele marki, design to najważniejsze kryterium wyboru samochodu w tym segmencie, dlatego też przyłożyli do niego tyle wagi. Trzeba przyznać, że Laurens van den Acker, obecny projektant Renault, wcześniej pracujący m.in. dla Mazdy, wykonał kawał dobrej roboty.
Uwagę przykuwają przede wszystkim światła – zarówno z przodu, jak i z tyłu. Sylwetka samochodu jest zwarta i bardzo muskularna, ale przy tym dynamiczna. Ciekawie jest również we wnętrzu, gdzie w lepiej wyposażonych wersjach króluje niemal 9-calowy, pionowo ustawiony tablet systemu informacyjno-rozrywkowego R-LINK 2, a zegary są wyświetlane na ekranie TFT.
Nowe Renault Megane urosło na długość i szerokość, większy jest też rozstaw osi, a także kół. To wszystko skutkuje lepszym niż w poprzedniku prowadzeniem, ale i większą ilością miejsca w kabinie. O ile poprzednik nie rozpieszczał szczególnie pasażerów tylnej kanapy, tak w czwartej generacji Renault Megane pod tym względem jest znacznie lepiej. Za kierowcą spokojnie usiądzie pasażer o wzroście 180 cm. Szerzej jest też na wysokości ramion. Bagażnik pozostał niemal niezmieniony w stosunku do poprzednika i liczy niespełna 390 dm3 wg normy VDA.
Pod maskę nowego Megane trafia szeroki wybór turbodoładowanych silników, w tym benzynowe w zakresie mocy od 100 do aż 205 KM w wersji GT, a także diesle od 90 do 130 KM, a w późniejszym terminie również 160 KM w wersji GT. Przy czym dla kilku rynków, w tym dla polskiego, dostępny będzie jeden wolnossący motor benzynowy 1,6 o mocy 115 KM.
Podczas pierwszych jazd dla dziennikarzy dostępne są dwie wersje silnikowe – topowy diesel 1,6 dCi o mocy 130 KM z manualną skrzynią biegów oraz benzynowa wersja GT o mocy 205 KM z przekładnią automatyczną. Pierwszego dnia jazd wybrałem turbodiesla, topową benzynę zostawiając na deser – to jeszcze przede mną.
Nowe Renault Megane po pokonaniu niespełna 200 kilometrów tras testowych dało się poznać jako auto o komfortowym charakterze. Zawieszenie świetnie tłumi nierówności, dając jednocześnie spory zapas bezpieczeństwa w szybko pokonywanych zakrętach. Nie jest to jednak ani dynamiczny, sportowy wóz, ani płynący po drogach krążownik szos. Raczej nazwałbym to złotym środkiem. Podobnie z układem kierowniczym, który mógłby być bardziej precyzyjny.
Silnik o mocy 130 KM i pokaźnych 320 Nm momentu obrotowego jest idealny do jazdy na co dzień, choć brakuje mu wigoru. Masa ponad 1300 kg daje się we znaki, kiedy trzeba wyprzedzić wolniej jadące samochody. Na plus zasługuje za to przyjemne brzmienie jednostki i bardzo dobre wyciszenie kabiny.
Więcej szczegółów i wrażeń z pierwszego spotkania z Renault Megane, wraz z relacją z jazdy topową wersją GT, już w najbliższych dniach na łamach moto.onet.pl.