- W dłuższych trasach świetnie spisują się fotele
- Średnie zużycie z trasy 5126 km (Warszawa-Prowansja-Warszawa): 7,5 l/100 km
- Bagażnik ma praktyczną podłogę z regulacją wysokości – przydatne, jeśli z wakacji lubimy przywozić „winne” pamiątki
Ja wiem: nasi rodzice i dziadkowie jeździli po Europie maluchem i też byli szczęśliwi. Nieliczni śmiałkowie nadal lubią poczuć wielką przygodę w małym Fiacie i w Prowansji też takich spotkałem (pozdrowienia!). Jestem jednak wygodnicki i przyznaję, że chwilę się wahałem, czy na wielkanocno-majówkowy urlop na południu Francji jednak nie wybrać się samolotem zamiast Aroną...
Abstrahując od kosztów, Arona ostatecznie przekonała mnie... wygodnymi fotelami. Podczas 2-tygodniowej podróży spędziłem na nich ponad 64 godziny – to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że należą do najlepszych z tych, które znajdziecie w małych crossoverach. Wyglądają niepozornie, ale mają długie siedziska, sensownie dobraną twardość gąbki i nieźle trzymają na boki. Brakuje im co prawda regulacji podparcia lędźwi, ale wyprofilowanie oparcia w tym miejscu jest wystarczające. Na poczucie dobrego połączenia z autem wpływ mają też głęboko osadzone pedały i duży zakres regulacji kolumny kierowniczej. Arona to model, w którym dobrze poczują się także wyżsi kierowcy.
Przestronność kabiny Arony jest zdumiewająco dobra jak na samochód mierzący 4,14 m długości, a w 400-litrowym bagażniku szczególnie doceniłem regulowaną wysokość podłogi. Kiedy ustawi się ją w górnym położeniu, powstaje pod nią schowek idealnie mieszczący butelki z winem – wygodne, jeśli podczas urlopu lubimy odwiedzać winnice i w każdej nabywamy po kilka „pamiątek”. Nasza „piwniczka” jest chroniona przed nagrzewaniem, nawet gdy auto stoi przez dłuższy czas na słońcu. Jednocześnie w górnej części kufra swobodnie mieści się jeszcze dwutygodniowy bagaż dwóch osób.
Kręte drogi w bardziej górzystych terenach Prowansji pozwoliły też nacieszyć się zwinnym prowadzeniem Arony. Układ kierowniczy daje dobre wyczucie kół nie tylko na serpentynach, przekonuje precyzją także przy wysokich, autostradowych prędkościach. Mimo wysokiego nadwozia Seat nie jest bardzo wrażliwy na boczne podmuchy wiatru i nawet przy 180 km/h można precyzyjnie korygować tor jazdy. Zachowanie Arony jest naprawdę dojrzałe, choć na poprzecznych nierównościach zawieszenie trochę tłucze. Dziury znosi przyzwoicie, a dodatkowe milimetry prześwitu przydają się na gruntowych drogach między winnicami.
115-konne 1.0 TSI to energiczny typ, który dobrze „smakuje” z 6-biegową skrzynią manualną. Jest jednak wrażliwe na styl jazdy, obciążenie i... ma zawiązany pakt z komputerem pokładowym, który nieco zaniża jego rzeczywiste zapotrzebowanie na paliwo. Na dystansie całej podróży (5126 km) wyświetlacz wskazał średnie zużycie 7 l/100 km, podczas gdy z naszych kalkulacji wynika, że tak naprawdę było to o pół litra więcej. Gdy poruszałem się spokojnie między miasteczkami Prowansji, realne spalanie wahało się od 6,4 do 6,9 l/100 km. Korzystając z okazji przejazdu przez Niemcy i po odcinkach autostrad bez ograniczeń prędkości, sprawdziłem też maksymalne spalanie: 11,9 l/100 km przy „ostrym bucie”. Natomiast bez szaleństw autostradowe zużycie benzyny wyniosło 7,3 l/100 km. Z kolei na tych odcinkach autostrad, które przebiegają przez tereny górzyste, Arona wymagała redukcji z długiej „6-ki” na „5-kę”, czasem nawet na „4-kę” – inaczej na długich podjazdach trudno byłoby utrzymać prędkość rzędu 130-140 km/h.
Seat Arona 1.0 TSI – naszym zdaniem
W dalekiej podróży Arona naprawdę dała radę. Dzięki wygodnym fotelom pożeranie autostradowych kilometrów jest mniej męczące. Właściwie tylko poziom hałasu delikatnie przypomina, że jednak mamy do czynienia z samochodem wywodzącym się z segmentu B.
Seat Arona 1.0 TSI – to nam się podoba
- Wygodne fotele i pozycja za kierownicą
- Świetny stosunek wielkości nadwozia do przestrzeni w kabinie
Seat Arona 1.0 TSI – to nam się nie podoba
- Dużo twardego plastiku w kokpicie i na boczkach drzwi
- Komputer pokładowy przekłamuje spalanie
Seat Arona 1.0 TSI – dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R3/12 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie/napęd rozrządu | wtrysk bezpośredni/pasek |
Pojemność skokowa (cm3) | 999 |
Moc silnika (KM/obr./min) | 115/6000 |
Maks. mom. (Nm/obr./min) | 200/2000 |
0-100 km/h (s) | 9,8 |
V maks. (km/h) | 182 |
Średnie spal. fabryczne (l/100 km) | 5,0 |
Emisja CO2 (g/km) | 114 |
Skrzynia biegów/napęd | man. 6/przedni |
Poj. bagażnika (l) | 400-1280 |
Poj. zbiornika paliwa (l) | 40 |
Seat Arona 1.0 TSI – wyniki testu
0-50 km/h | 3,6 s |
0-100 km/h | 10,1 s |
0-130 km/h | 16,6 s |
60-100 km/h | 8,0/11,3 s (4./5. bieg) |
80-120 km/h | 11,9/16,9 s (5./6. bieg) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1184/476 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 59/41 proc. |
Średnica zawracania (lewo/prawo) | 10,1/10,2 m |
100-0 km/h – hamulce zimne | 36,1 m |
100-0 km/h – hamulce gorące | 35,8 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 56 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 100 km/h | 65 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 130 km/h | 68 dB (A) |
Spalanie na dystansie 5126 km (95 okt.) | 7,5 l/100 km |
Zasięg | 530 km |
Seat Arona 1.0 TSI – wyposażenie
Wersja | Full LED |
Aut. klimatyzacja 2-strefowa | 2408 zł (pakiet) |
System nawigacyjny | 3551 zł |
Nagłośnienie Beats Audio | 2190 zł |
Wirtualne zegary | 1499 zł |
Tempomat | S |
Skórzana kierownica multif. | S |
Tylne czujniki parkowania | 1095 zł |
Lakier metalik | 2847 zł |
Alufelgi 17-cal. | S |
Podgrz. fotele, lusterka i płyn sprysk., elektr. skł. lusterka | 2223 zł |
Seat Arona 1.0 TSI – gwarancja i ceny
Cena podst. tej wersji | 71 300 zł |
Gwarancja mechaniczna | 5 lat |
Gwarancja perforacyjna | 12 lat |
Przeglądy | co 20 tys. km lub co rok |
Cena testowanego auta | 91 613 zł |