W nazewnictwie Škody „Scout” oznacza uterenowione wersje. W przypadku osobowych modeli (jak Octavia czy Superb) zmiany obejmują stylistykę i np. modernizację zawieszenia. Co więc znaczy „Scout” w SUV-ie? Podstawowe odmiany takich pseudoterenowych aut słabo sprawdzają się poza asfaltem, większość nie ma nawet napędu 4x4. Czy Karoq Scout jest więc tym samym, co Trailhawk w Jeepie, wyciskającym ile się da z dość delikatnej konstrukcji SUV-a?
Nadwozie. Poprawne – niezła ilość miejsca, łatwa obsługa. W drugim rzędzie testowanego auta zamontowano system Varioflex – trzy osobne przesuwane fotele. Środkowy można wyjąć, a zewnętrzne ustawić bliżej siebie – świetne rozwiązanie. Ma też wady – nie można zamówić podwójnej podłogi bagażnika i w wersji z kołem zapasowym po złożeniu oparć lub foteli powstaje garb. Poza tym uchwyty do mocowania walizek znajdują się… pod podłogą. Kufer ma zmienną pojemność (479-588 l), po wyjęciu wszystkich segmentów (łatwe zadanie) – aż 1810 l. W standardowej wersji bagażnik oferuje 521-1630 l. Scout chwali się specjalną tapicerką i dekoracyjnymi wstawkami na drzwiach – to zwykły materiał, ale dobrze wygląda.
Silnik. Pod względem osiągów jednostka 1.5 jest bardziej zbliżona do 2.0 niż 1.0 – chętnie reaguje na gaz, kulturalnie pracuje, odłączanie cylindrów działa niezauważalnie. Ale też do 2.0 zbliżone jest spalanie. W mieście nawet delikatna jazda kończy się wynikiem 10-11 l/100 km. Na trasie może to być 7-8 l/100 km, ale trzeba się starać.
Prowadzenie. Na twardym podłożu jedziemy bardzo pewnie. Czas jednak zjechać z asfaltu. Prześwit to marne 165 mm, osłona z tworzywa skutecznie zabezpiecza przed brudem, ale mocniejszego uderzenia nie wytrzyma. Kąty natarcia i zejścia 19/20o – też bez rewelacji. Na dołach koła szybko odrywają się od podłoża. Na plus: szybkość działania międzyosiowego sprzęgła i elektroniczne wspomaganie jazdy (zmienia się praca amortyzatorów, ESP itp.).
Koszty. Kompaktowe gabaryty, dość wysoka cena. Najtańszy Scout (właśnie z benzyniakiem 1.5, napędem 4x4 i „automatem”) to wydatek 128 000 zł, testowy egzemplarz (m.in. z nawigacją, adaptacyjnym zawieszeniem i praktycznym hakiem) był droższy o ponad 35 000 zł.
Silnik | t.benz./R4/16 |
Pojemność skokowa (cm3) | 1498 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 150/5000-6000 |
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min) | 250/1500-3500 |
Napęd/skrzynia biegów | 4x4/aut. 7 (DSG) |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 4398/1841/1607 |
Rozstaw osi (mm) | 2629 |
Poj. bagażnika/zbiornika paliwa (l) | 479-588-1810/50 |
Masa własna/ładowność (kg) | 1575/582 |
Przyczepa hamowana/bez hamulców (kg) | 1800/750 |
Średnica zawracania (m) | 10,9 |
Cena 1.5 TSI Scout (zł) | od 127 900 |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,1 s |
Prędkość maksymalna | 196 km/h |
Spalanie (WLTP) uśrednione | 8,1 l/100 km |
Emisja CO2 | 182 g/km |
Teoretyczny zasięg | 617 km |
Naszym zdaniem
Ten Karoq trochę rozczarował. To funkcjonalny, przyjemny samochód, ale obiecujący dopisek „Scout” niewiele wnosi do techniki – „Pakiet na bezdroża” można dokupić do każdej wersji za… całe 700 zł. Prawda, że ta ładnie wygląda, ale Jeepy Trailhawki potrafią więcej, Volkswagen też kiedyś oferował „terenowe” Tiguany, m.in. ze zmodernizowanym zderzakiem.
Ocena: 3,5/5