Czy pakowanie małego silnika do dużego kompaktowego samochodu ma w ogóle sens? Z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że zawsze wiązało się to z pewnymi kompromisami. Owszem, takie jednostki zużywały mniej paliwa, ale najczęściej kosztem miernych osiągów. Z kolei zachęcane do dynamicznej jazdy, potrafiły pić już bez opamiętania. Dlatego przyznam, że do najnowszej propozycji Skody podszedłem z dystansem. Ale po kolei.
Nowa konstrukcja zastąpiła w ofercie marki stosowany dotychczas silnik czterocylindrowy o pojemności 1,2 l, mocy 105 KM i momencie 175 Nm. Mimo odjęcia więc jednego cylindra i zmniejszenia pojemności przybyło jej dodatkowe 10 KM mocy i 25 Nm momentu obrotowego. Motor ma kompaktową budowę i skrzynię korbową oraz tłoki wykonane z aluminium, dzięki czemu waży tylko 78 kg. Intercooler turbosprężarki jest zintegrowany z dolotem i jest w stanie bardzo szybko zwiększać ciśnienie doładowania do nawet 1,6 bara. W praktyce oznacza to, że Octavia w tej wersji okazuje się zaskakująco wręcz dynamiczna. Do setki potrafi przyspieszać w mniej niż 10 s, a w zakresie między 2000 a 3500 obr./min daje do dyspozycji pełny moment obrotowy. Wciśnięcie gazu przy takich obrotach natychmiast daje się odczuć w przyroście prędkości i wystarczy tylko umiejętnie operować drążkiem 6-biegowej skrzyni manualnej, by korzystać z dobrej elastyczności jednostki napędowej.
Warto zwrócić uwagę na przyjemne brzmienie trzycylindrówki, zwłaszcza podczas agresywniejszej jazdy i przyspieszania oraz dobre wyciszenie wnętrza, gdy poruszamy się z prędkościami autostradowymi na trasie. Co ważne, Skoda obiecuje blisko 8-procentowy spadek średniego zużycia paliwa w porównaniu z silnikiem 1.2 i choć podczas testu nie udało mi się osiągnąć deklarowanego przez markę wyniku poniżej 5 l/100 km, to i tak zanotowany rezultat na poziomie 6,3 l uważam za bardzo dobry, zwłaszcza że znaczna część jazd testowych przypadła na drogi miejskie. Uważam, że na dłuższych odcinkach pozamiejskich zejście poniżej 6 l/100 km nie powinno stanowić trudnego wyzwania.
Podsumowując: wersja 1.0 TSI pozytywnie zaskakuje osiągami i kulturą pracy. W połączeniu z komfortowym układem jezdnym i kierowniczym, nowy silnik sprawia, że Octavią jeździ się przyjemnie, bez obaw o bycie maruderem na drodze. Ceny bazowej wersji Active zaczynają się od 69 740 zł. Testowana odmiana z limitowanej i bogato wyposażonej serii Joy to wydatek minimum 78 940 zł.
Dane techniczne
Silnik 1.0 TSI, R3 turbo benz.
moc 115 KM, moment 200 Nm
0-100 km/h w 9,9 s,
maks. 202 km/h
Zużycie paliwa: 5,5/4,0/4,6 l/100 km (miasto/poza/średnio)
Emisja CO2 – 106 g/km