Skoda Octavia zadebiutowała w 1959 roku. Sedan o długości niewiele przekraczającej cztery metry otrzymał silnik o pojemności 1,1 litra i wystarczająco przestrzeni, by przetransportować cztery dorosłe osoby. 40 KM i 69 Nm zapewniały osiągi adekwatne do jakości ówczesnych dróg. Według danych technicznych Skoda Octavia powinna rozpędzać się do 110 km/h. Średnie spalanie miało wynosić 7,7 l/100km.

Czas na podróż w przeszłość. Drzwi Octavii sprzed lat zamykają się z metalicznym stuknięciem. Ruszenie z miejsca wymaga dobrego rozejrzenia się po kabinie. Stacyjka - niczym w Porsche - znajduje się po lewej stronie kierownicy. Obok ulokowano włącznik kierunkowskazów. Pod nim umieszczono dźwignię hamulca ręcznego, którą przed zwolnieniem należy obrócić. Dźwignia zmiany biegów wylądowała natomiast po prawej stronie kierownicy.

Od chwili przekręcenia kluczyka w stacyjce silnik radośnie prycha. Po przegazowaniu poziom hałasu w kabinie narasta do imponujących wartości. Pora ruszyć z miejsca. Moment załączania sprzęgła jest trudno wyczuwalny i wysoko położony. Krótkie zestopniowanie skrzyni biegów sprawia, że nawet z kompletem pasażerów można spokojnie startować z "dwójki". Włączanie kolejnych biegów wymaga wyczucia i płynności. Nerwowe ruchy kończą się zgrzytaniem przekładni. Ostatni, czwarty bieg można wybrać przy 50-60 km/h. Silnik nie będzie protestował.

Mniej powodów do zachwytu daje układ kierowniczy, którego precyzja pozostawia wiele do życzenia. Emocje towarzyszą także wytracaniu prędkości. Środkowy pedał stawia zdecydowany opór, a hamowanie rozpoczyna się, gdy zostanie dociśnięty niemal do podłogi. Zawieszenie jest na tyle sztywne, że nawet jazda po niezbyt dużych nierównościach wprawia w drgawki całe nadwozie oraz pasażerów...

Mimo tego Octavię sprzed lat prowadzi się z uśmiechem na ustach. Skromne wyciszenie sprawia, że przy 60-70 km/h ma się wrażenie podróżowania z ogromnymi prędkościami. Wyraźnie słyszalny silnik oraz dźwięki wydawane przez zawieszenie i skrzynię biegów sprawiają, że historycznej Skody nie sposób postrzegać w kategorii bezdusznej maszyny. W 1971 roku czas Octavii dobiegł końca. Czeska firma rozpoczęła oznaczanie samochodów kombinacjami cyfr i liter.

Skoda Octavia nowej ery zadebiutowała w 1996 roku i do dnia dzisiejszego… pozostaje w produkcji! Samochód zbudowano na płycie podłogowej Audi A3 i Volkswagena Golfa. Skonstruowanie dużego liftbacka w oparciu o platformę auta kompaktowego sprawiło, że ilość miejsca w kabinie jest stosunkowo skromna, co najdotkliwiej odczuwają zasiadający na tylnej kanapie. Jak na ironię, Octavia może poszczycić się przepastnym bagażnikiem. Liftback pomieści bagaże o objętości 528 litrów, natomiast kufer odmiany Combi "połknie" aż 560 litrów.

Mimo upływu czasu wersja Tour sprawia niezłe wrażenie. Szarość i wyjątkową prostotę wnętrza rekompensuje ergonomiczne rozmieszczenie przełączników. Zawieszenie jest sztywne, co obniża komfort jazdy na nierównych drogach, ale gwarantuje stabilność podczas pokonywania zakrętów.

Od dzisiejszych standardów odstaje niezbyt dobrze dobrana siła wspomagania kierownicy - niewielka przy małych prędkościach i zbyt duża podczas szybkiej jazdy. Korekta niewątpliwie zwiększyłaby przyjemność z prowadzenia pojazdu. Podobny efekt przyniosłaby modernizacja układu hamulcowego. W przeciwieństwie do najnowszego modelu, Octavia Tour domaga się głębokiego wciskania środkowego pedału.

Skoda Octavia pierwszej generacji wciąż jest w sprzedaży - przede wszystkim w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. W Polsce decyduje się na nią rocznie około trzech tysięcy klientów. Czy zakup samochodu produkowanego od 13 lat ma sens? Odpowiedzi udziela lektura cennika. Octavia Tour stanowi idealną propozycję dla firm poszukujących auta z dużym bagażnikiem oraz osób kierujących się przy zakupie auta przede wszystkim rozsądkiem i chłodną kalkulacją. Bazową wersję Octavii Tour z dwiema poduszkami powietrznymi, ABS-em, klimatyzacją oraz silnikiem 1.4 16V o mocy 75 KM można nabyć za około 42 tysiące złotych. Galopujące ceny i zmiany kursów walut sprawiły, że za podobne pieniądze wiele konkurencyjnych firm proponuje samochody segmentu B. Octavia uchodzi natomiast za przerośnięte auto klasy kompaktowej, czyli segmentu C/D.

Skoda Octavia drugiej generacji nie przyniosła stylistycznej rewolucji. Samochód powstał na płycie podłogowej VW A5 PQ 35, której użyto m.in. w Audi A3, Volkswagenie Golfie V oraz Seacie Leonie. Zwiększony rozstaw osi przełożył się na poprawę przestronności kabiny, a w szczególności - większą ilość miejsca dla pasażerów tylnej kanapy.

Wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi podniosło komfort jazdy oraz poprawiło prowadzenie się Octavii. Nowy model otrzymał większą gamę silników. Bazowy motor miał pojemność 1,4 litra i moc 75 KM. Najmocniejsze, dwulitrowe silniki miały 170 KM (diesel) i 200 KM (benzyna).

Przynależność do koncernu Volkswagena umożliwiła Skodzie sięgnięcie po technologię najwyższej próby. Octavie II mogły zostać wyposażone w niezwykle szybko pracujące "automaty" DSG oraz 160-konny silnik 1.8 TSI, który dzięki bezpośredniemu wtryskowi paliwa i turbodoładowaniu zapewniał dobre osiągi przy stosunkowo niewielkim zapotrzebowaniem na benzynę.

Od kwietnia bieżącego roku Skoda oferuję Octavię II po faceliftingu. Największym zmianom poddano przód nadwozia, gdzie zastosowano nowe lampy, inny zderzak oraz odmienioną atrapę chłodnicy. We wnętrzu pojawiła się kierownica przypominająca element montowany we flagowym Superbie. Najważniejsze pozostaje jednak niewidoczne. Zmodernizowana Octavia może zostać wyposażona w silnik 1.4 TSI o mocy 125 KM, 170-konnego turbodiesla z wtryskiem typu Common Rail oraz 7-biegową skrzynię DSG. Niebawem oferta zostanie uzupełniona dieslem 1.6 TDI CR.

Ceny podstawowych wersji silnikowych wciąż kuszą klientów. 80-konna Octavia 1.4 Mint z czterema poduszkami, klimatyzacją, ESP oraz czujnikami parkowania została wyceniona na 54 700 zł. Mocniejsze i lepiej wyposażone odmiany są wyraźnie droższe. Kto zapragnie wersji Combi z mocnym turbodieslem, napędem na cztery koła, nawigacją, panoramicznym dachem, podgrzewanymi fotelami oraz pozostałymi pozycjami z listy wyposażenia opcjonalnego otrzyma rachunek z sumą przekraczającą… 160 tysięcy złotych! Zdecydowana większość klientów decyduje się oczywiście na skromniej wyposażone samochody.

Skoda może poszczycić się faktem wyprodukowania około 2,3 miliona egzemplarzy modelu Octavia. Samochód nigdy nie kusił nieszablonową stylizacją i wyszukanymi rozwiązaniami technicznymi. Oba czynniki niewątpliwie przełożyły się na popularność Octavii. Stonowane linie nadwozia sprawiają, że po latach auto wciąż wygląda ładnie. Zastosowanie sprawdzonych podzespołów przekłada się natomiast na niezbyt wysoką awaryjność, którą potwierdzają wysokie lokaty w rankingach bezawaryjności.