- Skoda Scala może mieć na pokładzie nowoczesne multimedia i systemy asystujące, choć nie wszystko działa idealnie
- Wnętrze kryje dużo miejsca na nogi i duży bagażnik, ale jest wąskie
- Samochód, jak na swój rozmiar, jest drogi
Ależ ładna ta Skoda – właścicielka pensjonatu, w którym spędzałem weekend, nie mogła się nachwalić. Nie ona jedna: auto zwraca na siebie uwagę czerwonym, delikatnie metalizowanym lakierem (3500 zł), ludzie pytają, ile kosztuje i jaki ma silnik. Podoba się czarny szklany dach i tylna szyba zachodząca na światła (pakiet za ponad 6 tys. zł). Robi wrażenie informacja, że auto ma silnik 1.5 TSI o mocy 150 KM i 7-biegową przekładnię DSG (jak na takie auto, mocy naprawdę dość). Gdy mówię, ile mniej więcej kosztuje ten konkretny egzemplarz, entuzjazm momentalnie opada. Aż tyle?
Skoda Scala 1.5 TSI – wnętrze
Nie wiedząc dobrze, jak producent pozycjonuje ten samochód, wsiadam za kierownicę i... sam nie wiem. Ewidentnie jest postęp w porównaniu z Rapidem. Duży postęp. Na środku deski rozdzielczej umieszczono delikatnie odseparowany wyświetlacz, co czyni kokpit wizualnie lekki. Nie najgorsza jest częściowo skórzana tapicerka – przykładowo w najwyższej wersji Skody Octavii (L&K) z całą pewnością skóra nie jest lepsza. Moim zdaniem ładniejsze jest wykończenie foteli w Skodzie Scali.
Obsługa wszystkiego w tym kokpicie jest prosta: po bokach ekranu znajdują się skróty do najważniejszych funkcji systemu, są też pokrętła. Wzornictwo zegarów nieco trąci myszką (pewnie większość kupujących wypasione Scale i tak wybierze w ich miejsce wyświetlacz), ale za to są one czytelne. Mieszane uczucia budzi natomiast przestronność kabiny. Nie chodzi przy tym o ilość miejsca dla kierowcy – z tym nie ma najmniejszego problemu. Pasażer siedzący z przodu może wygodnie wyciągnąć nogi, a osoba, która usiądzie za nim też nie powinna narzekać. Ale nie czuje się, żeby miejsca było tyle, co w typowym kompakcie. Odpowiedź, o co chodzi, przychodzi, gdy w samochodzie usiądą cztery osoby: z tyłu jest wąsko, piąty pasażer, całkowicie zaburzy komfort podróżowania. Potwierdzają to pomiary: szerokość Scali jest tak w pół drogi pomiędzy kompaktem a samochodem segmentu B.
Duży jest za to bagażnik, jednak po złożeniu oparć tylnej kanapy pojawia się dość wysoki próg. Wygląda to tak, jakby ktoś specjalnie nie chciał tego auta inżyniersko dopieścić, żeby nie robił konkurencji. Konkurencji dla Golfa? Warto w tym miejscu zaznaczyć, że bagażnik, licząc do linii szyb, jest wyjątkowo duży, ale możliwości przewozowe Skody Scali ogranicza (bardzo!) mocno pochylona tylna klapa.
Skoda Scala 1.5 TSI – za co by tu dopłacić?
Jeśli chcecie, żeby auto wyglądało tak, jak testowany egzemplarz, musicie starannie wybrać opcje z cennika. Czy wiecie, że efektowna tylna szyba przedłużona tak, że zachodzi na światła, to nie jest element seryjny? Trzeba za tę dłuższą szybę – w przypadku najbogatszej wersji Style – zapłacić 1000 zł, a jeśli mamy auto w wersji Ambition – 1500 zł (bo wtedy konieczne jest dołożenie tylnych świateł LED). Najlepiej jednak kupić pakiet Emotion, w którym zawiera się panoramiczny czarny dach, czarne obudowy lusterek, przednie światła ledowe i wspomnianą wcześniej przedłużoną szybę. No i lakier: czerwony Velvet (jak na zdjęciu) jest najdroższy, ale przyciąga uwagę na ulicy – 3500 zł. No i jeszcze chromowane listewki wzdłuż linii okien – 650 zł. Jeszcze felgi...
Skoda Scala 1.5 TSI – jak to jeździ?
Jak na auto zbudowane na platformie MQB przystało, Skoda Scala prowadzi się lekko, łatwo i przyjemnie – prędkość rzędu 180 km/h nie robi na niej wrażenia. Bardziej niż dźwięk silnika dokucza przy tym szum opływającego nadwozie powietrza – zwłaszcza w tylnej części. Natomiast asystent pasa ruchu, współpracujący z tempomatem adaptacyjnym, potrafi zirytować: jeśli jedziesz autem delikatnie po drodze gładkiej i prostej niczym pas startowy, nie przeszkadzasz mu i nie myszkujesz po pasie ruchu od lewej do prawej, co jakiś czas konsekwentnie pojawia się komunikat wzywający do przejęcia kontroli nad autem. System upewnia się, że nie śpisz, i choć trzymasz ręce na kierownicy, to za mało. Musisz poruszyć kierownicą w lewo/prawo – i dopiero komunikat gaśnie. Zignorować to trudno, bo najpierw pojawi się sygnał akustyczny, a potem samochód stanie! O co w tym chodzi? O drobnostkę: w Skodzie Scali nie ma kierownicy pojemnościowej, która wyczuwa obecność dłoni kierowcy, system, by czuć obecność kierowcy, musi zarejestrować ruch kierownicą. Proste?
Skoda Scala 1.5 TSI – szybko jedzie, mało pali
Jeszcze o spalaniu: silnik 1.5 TSI, który w dużym samochodzie potrafi dużo spalić, ze Skodą Scalą nie ma problemu, pracuje w komfortowych warunkach i podczas szybkiej jazdy autostradą spala zaledwie 7-8 l/200 km. W mieście można z łatwością zejść poniżej 10 l/100 km, a podczas powolnej jazdy po drogach pozamiejskich można zbliżyć się do imponującego wyniku 5 l na setkę.
Skrzynia biegów: współpracuje z silnikiem płynnie i niezauważalnie, poza momentem ruszania, gdy potrafi gwałtownie szarpnąć do przodu, ruszanie wymaga wprawy, ale po krótkim czasie już w ogóle tego nie zauważam.
Skoda Scala 1.5 TSI – warto kupić?
O ile do tej pory mówiliśmy głównie o zaletach auta i w sumie tylko o drobnych mankamentach, to teraz przechodzimy do ceny: najtańsza Skoda Scala z silnikiem 1.5 TSI oraz skrzynią DSG (wersja Ambition) zaczyna się od 84 tys. zł, droższa wersja Style (testowany egzemplarz) zaczyna się od 91 250 zł. Ale – jak wspomniano – na samą poprawę wyglądu auta można wydać 12 tys. zł. Testowany egzemplarz, w którym nie czuć żadnego braku, ale też nie jest on wyposażony we wszystko, co możliwe, wyceniono na ponad 118 tys. zł. Sto osiemnaście tysięcy złotych za auto, jak na segment kompaktów – małe?!!! To ja się jeszcze zastanowię.
Skoda Scala 1.5 TSI – dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1498 cm3, t.benzyna R4 |
Moc | 150 KM przy 5000 obr./min |
Moment obrotowy | 250 Nm przy 1500-3500 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 7-biegowa dwusprzęgłowa (DSG), napęd przedni |
Prędkość maksymalna | 219 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,2-6,9 l/100 km (producent), 7,1 l/100 km (w teście) |
Masa własna/dmc | od 1265 kg/1774 kg |
Cena (wersja Style 1.5 TSI DSG) | od 91 250 zł; cena testowanego egzemplarza 118 750 zł |