Idea zbudowania samochodu dla klientów preferujących sportowy design jest znana od bardzo dawna. Osoby takie nie potrzebują ponadprzeciętnych osiągów i wciskania w fotel po każdym dodaniu gazu. Dla nich bardziej liczy się zwracająca uwagę sylwetka i niskie koszty eksploatacji.

Chcąc trafić do tej grupy klientów Opel zaproponował wiosną ubiegłego roku wersję GTC. Teoretycznie jest to klasyczna Astra III w wersji trzydrzwiowej, oferująca identyczną ilość miejsca we wnętrzu i identyczną przestrzeń bagażową jak modele pięciodrzwiowe. Jednakże nikt z oglądających obydwa samochody nie ma złudzeń - trzydrzwiówka GTC to "pożeracz przestrzeni"

W założeniu szefostwa firmy pojazd jest skierowany do dwóch grup klientów: osób poszukujących wersji trzydrzwiowej i dla tych którzy szukają uroku "sportowego stylu". Pierwszą grupę klientów Astra GTC przekonuje komfortem wnętrza i zagospodarowaniem deski rozdzielczej, jak w klasycznej wersji pięciodrzwiowej. Dla drugiej grupy, najistotniejsza jest stylizacja nadwozia z charakterystycznie opadającą linią dachu i zwężającą się powierzchnią szyb bocznych. Nie bez znaczenia jest także obniżenie nadwozia o 15mm, przez co Astra GTC sprawia wrażenie przyklejonej do nawierzchni.

Wersja GTC - tak jak starsza siostra z nadwoziem pięciodrzwiowym- zbudowana jest na płycie podłogowej o rozstawie osi 261,5 cm (dla przypomnienia Megane I w wersji pięciodrzwiowej miało rozstaw 258 cm, a coupe miało rozstaw o 10 cm krótszy). Przez to długość i szerokość nadwozia (wynoszące odpowiednio 425 cm i 176 cm) ma takie jak wersja pięciodrzwiowa. Jednakże identyczne wymiary nie powinny nas zmylić. O ile pięciodrzwiówka jest ideałem dla rodziny w każdym wieku, o tyle wersja trzydrzwiowa będzie zadawalająca tylko dla osób z małymi dziećmi. Zajmowanie miejsca z tyłu, pomimo dużego zakresu przesunięcia foteli przednich i odsłonięcia otworu drzwiowego, jest kłopotliwe i wymaga większej "gimnastyki", niż w przypadku samochodu z tylnymi drzwiami. Ponadto opadający dach sprawia, że osoby wysokie, mimo że nie ocierają głową o sufit, mają zdecydowanie mniejszy komfort jazdy. Po kilkugodzinnej podróży na wakacje będą więc czuć się bardzo zmęczone.

Jeżeli jednak ktoś kupuje ten pojazd ze świadomością ograniczonego dostępu do tylnej ławki i będzie go używał sam, z jednym pasażerem, lub na tylnym miejscu ma przewozić dzieci, powinien być usatysfakcjonowany. Miejsce kierowcy i pasażera z przodu zapewniają komfortową jazdę nawet na dłuższych trasach, a dodatkowo wyprofilowania boczne zapewnia trzymanie na zakrętach. Także komfort akustyczny, dzięki specjalnie projektowanym szczelinom blach, odpowiedniemu umieszczeniu wycieraczek i zastosowaniu materiałów wyciszających, sprawia że jazda tym pojazdem z prędkością 160 km/h nie zmusza do pogłośnienia radio, czy krzyczenia do pasażerów.

Także dostępna paleta silników pokazuje, że nie był to pojazd projektowany specjalnie do sportu. GTC oferowane jest również z małymi silnikami benzynowymi (1,4 - 90 KM) i słabymi wersjami diesla (1,3 - 90 KM).

Jednakże gdy ktoś oczekuje ponadprzeciętnego samochodu to i dla niego konstruktorzy Opla przygotowali odpowiednio skonfigurowaną wersję.

GTC dostępne jest bowiem z silnikiem 2,0 Turbo 200 KM, a atutem tego pojazdu jest stworzenie walorów jezdnych jak w prawdziwym samochodzie wyścigowym. Oprócz kół o rozmiarze 225/40R18, foteli kubełkowych i turbodoładowanego silnika, pojazd oferuje (znany już z modelu Astra) system zawieszenia IDSPlus z elektronicznym układem stałej kontroli amortyzacji CDC. Jeżeli pojazd posiada taki układ (jest to opcja), wystarczy tylko nacisnąć przycisk na desce rozdzielczej, aby zawieszenie usztywniło się i pojazd inaczej reagował na ruchy kierownicą i naciśnięcie na pedał gazu. Dzięki temu pojazd może być zarówno komfortową wersją na dłuższe trasy, jak i bolidem zapewniającym doskonałą przyczepność na krętej drodze.

Turbodoładowany silnik o pojemności 2000 ccm i mocy 200 KM zapewnia pojazdowi ważącemu prawie 1400 kg prędkość maksymalną 245 km/h i przyspieszenie 0-100 km/h w czasie 7,5 sek. Ponadto wysoki moment obrotowy (250 Nm), mający dzięki turbosprężarce płaską charakterystykę, pozwala na przyrost prędkości 80-120 km/h (wyprzedzanie) na piątym biegu w czasie 9,5 sek.

Jeżeli jednak kogoś nie interesują osiągi, a liczy się ekonomiczna jazda i styl samochodu wywołujący radość kierowcy i zazdrość sąsiadów, może za ok. 50000 zł zakupić wersję z silnikiem 1400 ccm.