- SsanYong XLV – SsangYong w Polsce i na świecie
- Ssangyong XLV - większy brat Tivoli
- SsangYong XLV – 720 l bagażnika!
- SsangYong XLV – przestronny i przyzwoicie wykonany
- SsangYong XLV – benzyniak nieco ospały
- SsangYong XLV – zaskakująco dobrze jeździ
- SsangYong XLV – ceny i wyposażenie
- SsangYong XLV – atrakcyjna gwarancja
- SsangYong XLV – podsumowanie
Do salonów SsangYonga wjechał właśnie model XLV, który chce rywalizować z takim autami jak Hyundai Tucson czy Kia Sportage. W pierwszym teście sprawdzimy, co ma do zaoferowania nowy SUV mało znanej koreańskiej marki.
SsanYong XLV – SsangYong w Polsce i na świecie
Gdy podczas jazd testowych zatrzymujemy się by zrobić zdjęcie lub zatankować auto wiele osób z zainteresowaniem przygląda się modelowi XLV. Ludzie oglądają go z przodu i z tyłu, przyglądają się znaczkowi na grillu, u niektórych widać zachwyt, u innych zdzwienie. Wielu nie wytrzymuje, podchodzi i pyta: co to za marka?
SsangYong to najstarsza koreańska marka mtoryzacyjna, która rozpoczęła działalność w 1954 roku. Obecnie specjalizuje się w wytwarzaniu aut typu crossover i SUV (eksportowane są do ponad 106 krajów poprzez ok. 1290 punktów sprzedaży). Na terenie Korei Płd. ma fabrykę samochodów w Pyeongtaek i silników w Changwon. Właścicielem marki i głównym inwestorem od 2010 roku jest hinduski koncern Mahindra &Mahindra.
Na terenie Europy importerem samochodów SsangYong jest Alcopa z siedzibą w Belgii. Firma instenieje od 75 lat, zajmuje się głównie motoryzacją (90 proc. obrotów). Obecnie importuje i dostarcza w 6 krajach (Belgii, Luksemburgu, Szwajcarii, Niemczech, Polsce i Holnadii) samochody SsangYong, Hyundai, Suzuki i Isuzu. W 2015 roku sprzedała ponad 41 000 aut.
Obecnie na terenie Polski jest 23 dilerów SsangYonga, trwają rozmowy z kilkoma partnerami nad zwiększeszeniem liczby autoryzowanych punktów. Koreańska marka jest Polsce od dość dawna, ale w jej historii było kilku importerów. Przed 2009 roku właścicielami marki byli hiszpanie, od 2011 roku są belgowie (firma Alcopa). Główna siedziba firmy mieści się w Warszawie przy ul. Poleczki 21.
Ssangyong XLV - większy brat Tivoli
Koreańczycy zbudowali XLV wykorzystując płytę podłogową mniejszego Tivoli. Kompaktowy SUV powstał po wydłużeniu o 24 cm nadwozia Tivoli. Rozstaw osi pozostał taki sam (2600 mm), podobnie jak szerokość auta (1798 mm) i rozstaw kół (1555 mm). Dodatkowe centymetrów przybyło więc tylko za tylną osią.
Tak naprawdę należałoby się zastanowić, czy Tivoli i XLV nie należą do tego samego segmentu, skoro różnią się tylko długością i pojemnością bagażnika? A jeśli tak to do jakiego? Konkurenci Tivoli mają mniejszy rozstaw osi: Mokka – 2555 mm, 2008 – 2538 mm, z kolei rywale XLV nieco większy: Sportage i Tucson – 2670 mm. SsangYong projektując płytę podłogową zapewne od razu przewidział, że będzie wykorzystywana w autach dwóch sgementów, dlatego też wypośrodkował wartość rozstawu osi. Czy jednak klienci XLV nie będą zawiedzeni, że płacą więcej tylko za większy bagażnik? Naszym zdaniem nie, gdyż różnica w cenie między tymi modelami wynosi jedynie 4000 zł. To nie dużo!
SsangYong XLV – 720 l bagażnika!
Ssangyong zapewnia, że bagażnik XLV oferuje aż 720 l. To imponującą wartość nieosiągalna dla konkurencyjnych kompaktowych SUV-ów (Sportage – 491 l, Tucson – 513 l, Tiguan – 615 l). Mieliśmy wątpliwości, czy jest prawdziwa, ale przedstawiciele importera w Polsce twierdzą, że to wartość zgodna z pomiarami VDA. Pojemność 720 l liczona jest gdy oparcia tylnych siedzeń ustawione są w pozycji do przewozu pasażerów tylnej kanapy, a podłoga bagażnika znajduje się w dolnej pozycji. Gdy jest umieszczona w górnej (tworzy wówczas z oparciami foteli równą powierzchnię) pojemność kufra wynosi 574 l. Według wyliczeń schowek podpodłogowy ma więc prawie 150 l (wysoki na 18 cm). Po złożeniu oparć mamy do dyspozycji maksymalnie 1440 l. W takiej konfiguracji siedzeń rywale oferują: Sportage – 1662 l l, Tucson – 1503 l, Tiguan – 1655 l.
SsangYong XLV – przestronny i przyzwoicie wykonany
Testując Tivoli byliśmy pozytywnie zaskoczeni tym autem. W obu rzędach siedzeń SUV SsangYonga oferował wystarczająco dużo miejsca na nogi i nad głową. Podobną przestronność wnętrza oferuje większy model. Zakładając, że XLV to auto budżetowe byliśmy pozytywnie zaskoczeni jakością materiałów i projektem deski.
Oczywiście na większości elementów znajdowaliśmy twardy plastik, ale przyozdobiony był panelami pokrytymi lakierem fortepianowym lub satynową farbą. W XLV odczuwa się zdecydowanie wyższą jakość niż np. w Dacii Duster. Ergonomia obsługi niektórych przełączników nie jest jednak najlepsza: przycisk sterujący trybami układu kierowniczego znajduje się pod ekranem dotykowym, podobnie jak przyciski obsługujące komputer pokładowy. Ciekawostkę stanowi możliwość zmiany kolorów podświetlenia zagarów, do dyspozycji jest aż 6 barw!
SsangYong XLV – benzyniak nieco ospały
Testowy XLV wyposażono w 1,6-litrowego benzyniaka (konstrukcja SsangYonga z łańcuchem rozrządu) i przedni napęd. Ta 128-konna wolnossąca jednostka zapewniała przyzwoitą dynamikę (producent nie podaje niestety wartości przyspieszenia, będziemy je mierzyć), choć niektórzy narzekali, że w dolnym zakresie obrotów auto „nie jedzie”. Owszem to prawda, ale pamiętać należy, że to typowa cecha silników pozbawionych doładowania.
Brak turbiny z pewnością pogarsza elastyczność jednostki (maks. mom. obr. 160 Nm dopiero przy 4600 obr./min.), ale z drugiej strony sprawia, że silnik jest mniej podatny na awarię. W kwestii spalania: producent podaje, że średnie spalanie powinno wynosić 7,1 l/100 km. Naszym zdaniem bardziej realna wartość jest o 1,5 l/100 km wyższa.
SsangYong XLV – zaskakująco dobrze jeździ
Poztywnie zaskakuje za to prowadzenie. Samochód dość posłusznie wykonuje polecenia kierowcy, a jego zachowanie na zakrętach jest przewidywalne. Oczywiście na tle nowoczesnych rywali takich jak Tucson czy Tiguna precyzja prowadzenia jest gorsza, ale już porównująć z Dacią Duster dużo lepsza. Także przy dużych prędkościach autostradowych nie ma powodów do narzekań. W kwestii komfortu: wersja Qaurtz seryjnie ma 16-calowe koła (205/60) i na nich komfort resorowania jest na dobrym poziomie. Testowy egzemplarz wyposażono w opcjonalne 18-stki (215/45), które obniżały wygodę podróżowania, choć nadal sposób resorowania auta określamy jako zadowalający.
SsangYong XLV – ceny i wyposażenie
Silnik | Crystal Base | Crystal | Quartz | Sapphire |
benzynowy 1.6/128 KM 6MT, 2WD | 59 900 zł | 65 400 zł | 74 400 zł | 84 900 zł |
turbodiesel 1.6/115 KM 6MT, 2WD | 68 800 zł | 65 400 zł | 83 300 zł | 93 800 zł |
Wybrane elementy wyposażenia | ||||
Lakier metalik | 2000 zł | 2000 zł | 2000 zł | 2000 zł |
Nawigacja | N | 1200 zł | 1200 zł | S |
Szyberdach | N | N | 6000 zł | 6000 zł |
Automatyczna skrzynia | N | N | 6000 zł | 6000 zł |
Napęd 4x4 | N | N | 7000 zł | 7000 zł |
Crystal Base: 6 poduszek powietrznych, 3 tryby wspomagania kierownicy (Comfort, Normal, Sport), zewnętrzne lusterka, elektrycznie regulowane, i podgrzewane, składane ręcznie, komputer pokładowy, tempomat, 16-calowe felgi stalowe z oponami 205/60R 16.
Crystal (dodatkowo): radio wbudowane w konsolę centralny, system audio MP3 i złącze iPod / iPhone (z RDS), wejścia USB i AUX, bezprzewodowy moduł Bluetooth z zestawem głośnomówiący, sterowanie systemem audio w kole kierownicy.
Quartz (dodatkowo): poduszka powietrzna chroniąca kolana kierowcy, przednie światła przeciwmgielne, klimatyzacja manualna, aluminiowe felgi, czujnik zmierzchu i deszczu, roleta bagażnika, reg. wys. fotela kierowcy, radio z ekarnem dotykowym, USB.
Sapphire (dodatkowo): 18-calowe felgi aluminiowe “diamentowe” , stylowe relingi dachowe, sportowy spojler z tyłu z wysoko umieszczonymi światłami stopu LED, przyciemniane szyby w tylnych drzwiach i w klapie bagażnika, diodowe (LED) kierunkowskazy na lusterkach zewnętrznych, tapicerka skórzana, gałka dźwigni zmiany biegów pokryta skórą, dwustrefowa, automatyczna klimatyzacja, podgrzewane fotele przednie, wentylowany fotel kierowcy, podgrzewana kierownica pokryta skórą, system bezkluczykowego otwierania i uruchamiania pojazdu, zewnętrzne lusterka, elektrycznie regulowane, składane i podgrzewane, elektryczna regulacja fotela kierowcy, tylne fotele dzielone 60/40 ze składanym podłokietnikiem.
SsangYong XLV – atrakcyjna gwarancja
Koreańska marka by przekonać do siebie klientów proponuje nie tylko atrakcyjne ceny zakupy, bogate wyposażenie, ale także korzystne watunki gwarancji. XLV objęty jest 5-letnią gwarancją producenta ograniczoną przebiegiem 100 tys. km. Ochrona przed korozją nadwozia wynosi 6 lat. Dodatkowo importer zapewnia, że klienci mają prawo do pomocy w ramach programu Assistance.
SsangYong XLV – podsumowanie
SsangYong w Polsce wiąże duże nadzieje z modelem XLV. Należy on bowiem do najbardziej popularnego segmentu SUV-ów, którego dynamika sprzedaży ciągle rośnie. Pytanie tylko, jak przekonać Polaków do mało znanej koreańskiej marki? Na pewno atutami będą: niska cena, bogate wyposażenie i dobre wraunki gwarancji. A co z techniką: uważamy, że jest ona na naprawdę dobrym, choć nie najwyższym poziomie. Wystarczy tylko przejerzeć listę wyposażenia XLV-a i konkurencyjnego Tucsona. W Hyundaiu znajdziemy wielu asytystentów jazdy, żadnego (poza kamerą cofania) nie oferuje SsangYong. Ale też pamiętajmy, że jest duża grupa klientów, którym nie zależy na „elektronicznych bajerach” i cenią sobie proste rozwiązania, takie choćby jak wolnossący benzynowy silnik. Gdy SsangYong w Polsce wprowadzi do sprzedaży wersję z instalacją gazową LPG (trwają właśnie testy) z pewnością zwiększy atrakcyjność modelu.
Galeria zdjęć
Komu nie zależy na znaczku na masce będzie zadowolony z kompaktowego SUV-a SsangYonga. XLV dzięki spreżystemu zawieszenieniu i poprawnie działającemu układowi kierowniczemu prowadzi się przewidywalnie.
Wygląd tylnej części nadwozia budzi kontrowersje. I dobrze, bo w dzisiejszych czasach liczy się przecież oryginalność.
Kompaktowy SUV nie jest autem terenowym, zwłaszcza w wersji z przednim napędem. Napęd 4x4 wymaga dopłaty 4000 zł. Prześwit wersji 4x2 i 4x4 wynosi 167 mm.
Pod maską testowanego auta pracował 1,6-litrowy benzyniak o mocy 128 KM. Niektórzy narzekali, że jest mało dynamiczny, ale należy pamiętać, że to motor wolnossący, a zatem lubiący wysokie obroty. Przewagą wolnossącej jednostki nad doładowanymi silnikami może okazać się wyższa trwałość.
Testowe auto wyposażone było w 18-calowe alufelgi (seryjnie 16 calowe). Z jednej strony zapewniały modelowi XLV lepszy wygląd, z drugiej nieco ograniczały komfort jazdy.
Interesujący projekt deski rozdzielczej wykonanej z typowych dla aut tej klasy materiałów. Ergonomia obsługi niektórych przełączników nie jest najlepsza: przycisk sterujący trybami układu kierowniczego znajduje się pod ekranem dotykowym, podobnie jak przyciski obsługujące komputer pokładowy. Nawigacja w opcji za 2300 zł (od wersji Quartz).
W XLV nie znajdziemy zbyt wiele systemów asystujących kierowcę (tylko kamera cofania). Zgodnie z wymaganiami UE jest oczywiście układ ESP.
Precyzja zmiany biegów jest poprawna. Manulana skrzynia biegów pochodzi od Hyundaia, „automat” wyprodukowała japońska firma Aisin.
Klimatyzacja manualna to element seryjny od wersji Crystal, automatyczna występuje w odmianie Aspphire.
Zegary tunelowe są ładne i czytelne. Podobnie ekran komputera pokładowego (w zależności od wersji dwa typy wyświetlacza).
Stacja multimedialna 2DIN z 7-calowym ekranem dotykowym seryjna od wersji Quartz.
Choć kierownica w SsangYongu XLV regulowana jest jedynie na wysokość łatwo znaleźć właściwą pozycję. Pochwały należą się koreańskiej firmie za projekt foteli, które są nie tylko obszerne, ale i znakomicie trzymają ciała podrożnych na zakrętach. Regulacja wysokości fotela kierowcy dopiero od wersji Quartz.
Z tyłu też nie brakuje przestrzeni. Podrożni docenią z pewnością możliwość regulacji kąta oparcia tylnej kanapy.
Elastyczne sznurki zamiast kieszeni to ciekawy pomysł designerski, ale czy praktyczny?
Podłokietnik tylny z uchwytami na napoje – fajny gadżet, szkoda tylko, że nie pomyślano o otworze do przewożenia długuch przedmiotów.
Wygodny uchwyt do regulacji kąta oparcia tylnej kanapy. Bez trudu można do niego sięgnąć także od strony bagażnika.
Wg SsangYonga bagażnik XLV ma aż 720 l. Ta pojemność liczona jest gdy podłoga bagażnika znajduje się w dolnej pozycji. Gdy jest umieszczona w górnej (tworzy wówczas z oparciami foteli równą powierzchnię) pojemność kufra wynosi 574 l. Wg wyliczeń schowek podpodłogowy ma więc prawie 150 l (wysoki na 18 cm). Po złożeniu bagaży mamy do dyspozycji maksymalnie 1440 l.
Gniazdo 12V w bagażniku będzie przydatne wówczas, gdy jadąc na wakację zabierzemy ze sobą lodówkę. Haczyki są dość delikatne, możemy na nich powiesić tylko lekkie siatki z zakupami.
Schowek pod podłogą kufra ma pojemność 146 l (wysoki na 18 cm). Niestety żadna wersja wyposażeniowa XLV nie oferuje koła dojazdowego czy pełnowymiarowego zapasu.
SsangYong nastawia się na sprzedaż przednionapędowych wersji, ale gdyby ktoś chciał to dostępny jest także napęd na cztery koła. Kosztuje dodatkowe 7 tys. zł i występuje wyłącznie w wersji wysokoprężnej.
Kierunkowskaz umieszczony w lusterku wstecznym to element pakietu Style (dostępny dla wersji Quartz). W jego skład wchodzą także 18-calowe alufelgi „diamentowe”, relingi dachowe, przyciemniane tylne szyby i spoiler dachowy. Pakiet Style w cenie 3300 zł.
Niektórzy uważają, że listwy chromowe to przejaw tandety, inni – luskusu.
W topowej odmianie Sapphire także dostępne są przyciemniane szyby. Przy cofaniu pomocna może być kamera cofania (seryjna od wersji Quartz). Atutem SsangYonga XLV jest nie tylko niska cena (od 59 900 zł), ale także 5-letnia gwarancja (ograniczona przebiegiem 100 tys. km).