Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Seat Arona 1.5 TSI FR: świetny crossover, ale może mieć wadę, o której powinieneś wiedzieć

Seat Arona 1.5 TSI FR: świetny crossover, ale może mieć wadę, o której powinieneś wiedzieć

Nabywcy wciąż chcą SUV-ów i crossoverów, a Seat Arona jest ciekawym przedstawicielem drugiego z tych gatunków. Przetestowaliśmy najmocniejszy wariant modelu, wersję FR z silnikiem 1.5 TSI i skrzynią DSG.

Seat Arona FR (1.5 TSI DSG)
Zobacz galerię (13)
Auto Świat / Piotr Szypulski
Seat Arona FR (1.5 TSI DSG)
  • Topowa wersja FR Seata Arony dostępna jest tylko z silnikiem 1.5 TSI i skrzynią DSG
  • Crossover segmentu B zaskakuje przestronnym wnętrzem
  • W czasie testu odnotowaliśmy problem, ale taki, który na szczęście nie wpływał na jazdę
  • Samochód był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony

Auta segmentu B, czyli większe nieco od miejskich maluchów, ale wciąż mniejsze od kompaktów, to całkiem rozsądny kompromis. Nadal zwykle w miarę oszczędne i nieprzesadnie drogie, a jednocześnie już na tyle duże, że mogą zaspokoić nie tylko potrzeby komunikacyjne singla, ale też powinny dać sobie radę w roli auta rodzinnego, a już bez żadnych problemów, jako drugie, ale pełnowartościowe auto w rodzinie.

Nie wierzycie? Współczesna klasa B to często auta o większych walorach użytkowych niż kompakty sprzed jednej czy dwóch generacji. Tyle że nabywcy zwykle nie kierują się tylko rozsądkiem, a modele należące do segmentu B nie są dziś szczególnie popularne i uchodzą za nudne i nieinteresujące. Jest jednak na to sposób i koncerny motoryzacyjne świetnie go znają.

Żeby dziś jakieś auto spodobało się Europejczykom, trzeba zrobić z niego SUV-a albo crossovera. Napęd 4x4? Po co? Wystarczą większe koła, zmodyfikowane zawieszenie, masywne listwy i zderzaki i w zasadzie gotowe. Z nudnego, rozsądnego auta robi nam się atrakcyjna i pożądana pseudoterenówka. A że jest droższa, choć miejsca jej we wnętrzu od tych zabiegów nie przybyło? Że pali trochę więcej? To nie przeszkadza, przynajmniej nie wygląda, jak auto kupione z rozsądku i potrzeby oszczędzania. Oczywiście, takie "crossoverowanie" ma też swoje zalety – odrobinę większy prześwit i masywniejsze zderzaki ułatwiają życie w miejskiej dżungli, a do nieco wyżej zawieszonego auta wygodniej się wsiada. Ale przede wszystkim, na takie auto przyjemniej się patrzy, prawda?

Seat Arona FR (1.5 TSI DSG)
Seat Arona FR (1.5 TSI DSG)Żródło: Auto Świat / Piotr Szypulski

Seat Arona: bliski krewny Ibizy, Fabii i Polo

Według mniej-więcej takiej receptury powstał Seat Arona. To crossover zbudowany na platformie VW MQB-A0, którą dzieli z modelami takimi jak choćby Skoda Fabia, Seat Ibiza, Volkswagen Polo czy Audi A1 i oczywiście innymi crossoverami koncernu, w tym z Volkswagenami T-Crossem i Taigo oraz Skodą Kamiq. To, że auta te dzielą wspólne geny, absolutnie nie oznacza, że wszystkie są takie same!

Seat Arona FR, szczególnie w pięknym, głębokim, metalicznym czerwonym lakierze, wygląda na kobiece, eleganckie auto do miasta. To wrażenie wcale nie mija po wejściu do środka, bo choć widać tu sporo elementów znanych też z innych modeli koncernu Volkswagena, to w Aronie jest jakby ładniej. Uroda, urodą, ale jako człowiek praktyczny, doceniam przestronność wnętrza.

To niby miejski crossover, a w środku podróżować mogą cztery osoby w całkiem komfortowych warunkach, przy trójce pasażerów z tyłu już tak wygodnie nie będzie, ale na niezbyt długich dystansach nikt raczej nie będzie narzekać. Miejsca na nogi i na głowy nie brakuje. Największym zaskoczeniem, jak na zwartą bryłę auta, jest jednak pojemność bagażnika – to aż 400 litrów! Dzięki przestawianej półce możemy zadecydować, czy chcemy mieć głęboki, pojemny bagażnik, czy w miarę płaską powierzchnię po złożeniu oparcia kanapy. Pod podłogą bagażnika zmieściło się nawet koło dojazdowe, a nie zestaw naprawczy, co szczególnie przy opcjonalnych 18-calowych felgach i dosyć sztywnym zawieszeniu, może się okazać przydatnym dodatkiem (dopłata do 18-calowej dojazdówki to 379 zł – to dobrze zainwestowane pieniądze).

Wersja FR ma też ładną tapicerkę nieźle wyprofilowanych foteli z siedziskami obitymi alcantarą i ekologiczną skórą, do tego wykończenia, przeszycia i elementy ozdobne w kolorze czerwonym (testowany egzemplarz miał opcjonalny pakiet RED).

Seat Arona: fajny system inforozrywki – o ile działa

Niezłe pierwsze wrażenie sprawiają też multimedia – ekran zestawu inforozrywki ma świetną jakość i nowoczesną grafikę, nawiązującą do tego, co znamy ze smartfonów z wyższej półki. Gra też bardzo dobrze, jego obsługa wymaga nieco przyzwyczajenia, ale… nie to jest jego największym problemem. Niestety, to pierwsze wrażenie nie utrzymało się do końca testu. Ani nawet do jego połowy. Dopóki jeździłem autem tylko na krótszych trasach, wszystko działało świetnie – sparowałem smartfona, korzystałem ze streamingu muzyki, dzięki funkcji Android Auto mogłem korzystać z ulubionej nawigacji.

Problem zaczął się pojawiać, kiedy podróż trwała dłużej – w pewnym momencie system zaczynał się wieszać, restartować – podróż trzeba było kontynuować w ciszy, bez możliwości korzystania z funkcji wymagających użycia ekranu. Najpierw pomyślałem, że może to wina podłączonego telefonu. Choć objaw pojawił się przy korzystaniu z popularnego, aktualnego modelu z wyższej półki, wypróbowałem jeszcze dwa inne urządzenia – zarówno z systemem operacyjnym Android, jak i iOS. Za każdym razem w pewnym momencie, przy intensywnym użytkowaniu, system w końcu się buntował i wieszał.

Seat Arona FR (1.5 TSI DSG)
Seat Arona FR (1.5 TSI DSG)Żródło: Auto Świat / Piotr Szypulski

Sprawdziłem to: to niestety problem, który powtarza się nie tylko w innych egzemplarzach, ale też występuje w innych modelach koncernu. Jak się dowiedziałem, w tym konkretnym egzemplarzu wgrywana już była aktualizacja, która miała go rozwiązać. Niestety, okazała się nieskuteczna. Może kolejne zadziałają lepiej? Mam nadzieję, bo poza tym, auto robi naprawdę dobre wrażenie. A skoro już o aktualizacjach mowa: może przy kolejnych podejściach udałoby się coś zrobić z nieco nadpobudliwym systemem utrzymania pasa ruchu i mylącym się co chwila systemem rozpoznawania znaków? No dobrze, w przypadku tego drugiego większość winy można zrzucić na fantazję naszych drogowców.

Na szczęście, w tym modelu do obsługi klimatyzacji przewidziano klasyczne przyciski i pokrętła – chwilowa niedostępność ekranu nie utrudniała więc korzystania z ważnych dla komfortu funkcji.

Seat Arona FR: tylko z silnikiem 1.5 TSI i skrzynią DSG

A skoro już radio nie działało, to można się było lepiej wsłuchać w pracę silnika. I tu najmocniejsza wersja Seata Arona nie ma się czego wstydzić. Silnik 1.5 TSI to jak na masę i gabaryty tego auta, to już całkiem poważna jednostka napędowa. Nie dość, że dzięki 150 KM i 250 Nm ma naprawdę dobre osiągi, to jeszcze jego kultura pracy jest zauważalnie lepsza od tego, co oferują litrowe trzycylindrówki w słabszych odmianach tego modelu. W końcu skrót FR w Seatach pochodzi od "Formula Racing", dawniej tak były oznaczane modele usportowione od wersji Cupra (od Cupra Racing – teraz Cupra to osobna, sportowo-prestiżowa marka hiszpańskiej odnogi VW). Nie tak dawno temu, niewielkie auto potrafiące rozpędzić się do setki w mniej niż 8,5 sekundy i rozpędzające się do 210 km/h uchodziłoby za rasowego hothatch’a, a dziś można po prostu stwierdzić, że w żadnej normalnej, drogowej sytuacji mocy mu nie brakuje – ani w mieście, ani na autostradzie, ani podczas podróży z kompletem pasażerów na pokładzie. 7-biegowa skrzynia DSG dobrze współpracuje z silnikiem, a zużycie paliwa, szczególnie przy rozsądnej jeździe, pozytywnie zaskakuje. Jeżdżąc przepisowo, da się osiągnąć spalanie zbliżone do deklarowanego przez producenta, wynoszącego 6,2 l/100 km (WLTP).

Zawieszenie zestrojono raczej pod kątem dobrego prowadzenia, a nie komfortu w każdych warunkach – na dobrych nawierzchniach to nie przeszkadza, na gorszych chciałoby się nieco lepszej amortyzacji i tłumienia nierówności.

Seat Arona FR 1.5 TSI: koszt zakupu

Silnik 1.5 TSI jest dostępny tylko w topowej wersji FR i tylko w połączeniu ze skrzynią DSG. To oczywiście przekłada się na cenę. O ile podstawowy wariant Seata Arona, wyposażony w silnik 1.0 o mocy 95 KM i manualną skrzynię 5-biegową można kupić za ok. 85 tys. złotych, to "FR-ka" kosztuje bez opcjonalnych dodatków nieco ponad 120 tys. zł. Jak na auto o niezłych osiągach i dobrym wyposażeniu, które pod względem walorów praktycznych zbliża się do kompaktów, w dodatku ma 5-letnią gwarancję, to i tak niezła oferta.

Seat Arona FR 1.5 TSI: dane techniczne

Silnik: typ/cylindry/zawory
Ustawienie silnikapoprzecznie z przodu
Zasilaniewtrysk bezpośredni
Pojemność skokowa1498 cm3
Moc maksymalna150 KM/5000 obr./min
Maks. moment obrotowy250 Nm/1500-3500 obr./min
Skrzynia biegówaut. 2-sprzęgł. 7b.
Napędprzedni
0-100 km/h8,2 s
Prędkość maks.210 km/h
Średnie spalanie wg WLTP6,2 l/100 km
Emisja CO2  wg WLTP140 g/km
Pojemność bagażnika400-1280 l
Pojemność zbiornika paliwa40 l
Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków