Toyota Yaris Hybrid jest dwudziestym seryjnym modelem spalinowo-elektrycznym w gamie japońskiego producenta i pierwszym oferowanym w Europie w segmencie B. Dzięki m.in. temu modelowi japoński koncern chce jeszcze w tym roku osiągnąć 15-procentowy udział pojazdów hybrydowych w ogólnej sprzedaży marki na Starym Kontynencie.
Spalinowo-elektrycznego Yarisa odróżnimy od klasycznego modelu po nowym kształcie przedniego zderzaka z powiększonym wlotem powietrza oraz innym wypełnieniu kloszy reflektorów przednich i lamp tylnych. Na masce pojawiło się również logo Toyoty z niebieskim tłem. We wnętrzu samochodu w miejscu obrotomierza znalazł się wskaźnik zużycia i ładowania energii a w podłodze dźwignia bezstopniowej przekładni E-CVT (z oryginalną niebieską gałką). Na tunelu środkowym dostrzeżemy przyciski Eco Mode i EV Mode. Pierwszy służy ustawieniu napędu na możliwie najmniejsze spalanie, a drugi włącza tryb przemieszczania się wyłącznie na napędzie elektrycznym. Szkoda jednak, że w tym trybie możemy przejechać bezszelestnie zaledwie ok. 2 km. Masa pojazdu wzrosła o nieco ponad 100 kg w porównaniu z klasycznie napędzanymi odpowiednikami (1085-1160 kg). Dodatkowy napęd w żaden sposób nie ograniczył rozmiarów wnętrza i bagażnika, choć wpłynął na zmniejszenie zbiornika paliwa o 6 litrów. Co ważne dodatkowa masa nie sprawiła, że ładowność auta uległa zmniejszeniu.
Zainteresowani mogą śledzić aktualne przebiegi energii pojazdu na centralnym kolorowym i dotykowym wyświetlaczu 6,1". Zresztą systemy multimedialne Toyota Touch i Toyota Touch&Go są jednym z ciekawszych rozwiązań we wnętrzu pojazdu. Na ekranie możemy nie tylko analizować rozbudowane statystyki podróży, ale i niedługo skorzystać z ciekawych aplikacji multimedialnych (m.in. sms, prognozy pogody, Facebooka) lub sprawdzić naszą lokalizację w Google Local Search. W Polsce zresztą ponad 50% nabywców Yarisów (wersji spalinowych) zamawia samochody z ekranem multimedialnym Toyota Touch. Jedynym zgrzytem i atawizmem jest sposób zmiany ustawień komputera pokładowego. Aby ich dokonać konieczne jest sięganie do przycisku umieszczonego głęboko przy zegarach.
Pod maską hybrydowego Yarisa pracuje sprawdzony silnik benzynowy o pojemności 1,5-litra i mocy 74 KM, który współdziała z motorem elektrycznym o mocy 64 KM. Obie jednostki zapewniają Toyocie 100 KM mocy, co w jeździe miejskiej jest wartością zupełnie wystarczającą do sprawnego przemieszczania się. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce, lub naciśnięciu przycisku Start (dostępnym od wersji Sol) na ogół nie słychać zupełnie nic. O włączeniu napędu sygnalizuje jedynie paląca się lampka Ready w zestawie zegarów. Zazwyczaj ruszanie tym pojazdem może odbywać się bezszelestnie pod warunkiem, że czynimy to spokojnie a akumulatory niklowo-wodorkowe są naładowane w co najmniej połowie. Co ważne przełączanie napędu elektrycznego na spalinowy odbywa się miękko i niemal niezauważalnie. Akumulatory samochodu są doładowywane nie tylko z silnika spalinowego, ale i z systemu odzyskiwania energii hamowania (motor elektryczny pełni funkcję prądnicy). Dodajmy, że po odpuszczeniu pedału gazu Yaris nie wytraca wyraźnie prędkości jak w autach elektrycznych lub, bardziej obrazowo, jak w rowerach z włączonym dynamem. Jego siła działania za to wyraźnie wzrasta w momencie gdy delikatnie naciśniemy pedał hamulca.
Mieszczuch Toyoty może się pochwalić również dobrze zestrojonym zawieszeniem i pewnym prowadzeniem. Samochód zaskakująco komfortowo i cicho jak na miejski pojazd tłumi drobne poprzeczne nierówności. Całości dopełnia precyzyjna praca układu kierowniczego. Toyota chwali się spalaniem hybrydowej Yariski na poziomie 3,1 l/100 km w mieście, ale jest to wynik niemożliwy do uzyskania podczas normalnej jazdy. W warunkach miejskich spalanie wynosiło ok. 5,0-5,9 l na setkę a w trasie spadało do ok. 4,5-5,5 l/100 km. Hybrydowy Yaris spala więc ok. 15-20% mniej paliwa niż w wersja benzynowa o pojemności 1,3 litra.
Niższe spalanie i wyższy komfort jazdy nie są jedynymi korzyściami z jazdy hybrydową Yariską. Model ten, podobnie jak Prius, będzie mógł się pochwalić wolniejszym zużyciem elementów ciernych (60% pracy potrzebnej do hamowania pojazdem wykonuje system hybrydowy), co przełoży się na niższe koszty jego eksploatacji. W pojeździe tym nie ma również wielu elementów podatnych na awarie jak np. alternatora, rozrusznika, tradycyjnego sprzęgła czy paska klinowego. Toyota kusi również kosztami serwisu, które ustalono na poziomie wersji z silnikiem litrowym.
Yaris Hybrid jest oferowany w Polsce w cenach wyraźnie niższych niż na zachodzie Europy. Przy ich ustalaniu wzięto pod uwagę brak jakichkolwiek dopłat do zakupu pojazdów spalinowo-elektrycznych na Wisłą, w odróżnieniu od znacznej części państw zwłaszcza starej Unii. Najtańszy wariant Terra możemy zamówić za 65,1 tys. zł a w Niemczech ten sam egzemplarz wymaga wyłożenia w przeliczeniu ok. 74 tys. zł. Polską cenę hybrydowego Yarisa skonfigurowano wyżej niż w benzynowym modelu 1.3/99 KM Sol ze skrzynią Multidrive (57 600 zł) i na poziomie diesla 1.4/90KM Sol (64 900 zł).
Już podstawowa wersja jest dobrze wyposażona. W standardzie samochód oferuje komplet poduszek powietrznych, systemy stabilizacji toru jazdy i kontroli trakcji, system wspomagający podjazd pod wzniesienie, gniazdo USB, przednie i tylne światła LED, oraz dwustrefową klimatyzację automatyczną i skrzynię bezstopniową. W tej wersji nie ma na pokładzie elektrycznie opuszczanych szyb tylnych, świateł przeciwmgłowych, tempomatu oraz uruchomiania auta przyciskiem Start. Najlepiej wyposażony wariant Dynamic kosztuje 6 tys. zł więcej od wersji podstawowej, ale w nim możemy się już cieszyć np. z częściowo skórzanej tapicerki i felg aluminiowych.
Maluch Toyoty jest objęty trzyletnią gwarancją ograniczoną do przebiegu 100 tys. km jednak wybrane elementy układu hybrydowego są objęte pięcioletnią ochroną. Plany sprzedażowe w Polsce są skromne. Na ten rok przewidziano dostarczenie ok 200 egzemplarzy a w przyszłym 500 szt.
Zakup hybrydowego Yarisa staje się opłacalny (w porównaniu z modelem napędzanym silnikiem benzynowym 1.3/99 KM) w momencie gdy jego roczne przebiegi będą przekraczać 20-25 tys. km. Takie lub większe przebiegi dokonywane są głównie przez samochody firmowe i to właśnie przedsiębiorcy będą najprawdopodobniej najchętniej zamawiać hybrydowego Yarisa.