Ponad 30-letnia historia, 8,8 miliona sprzedanych egzemplarzy na całym świecie, pięć generacji. Czy w ten sposób można zdefiniować sukces samochodu? W przypadku Volkswagena Polo na pewno tak, aczkolwiek polskie podwórko tego sukcesu aż tak nie odzwierciedla. A jaka jest najnowsza, piąta generacja Polo, która swoją premierę obchodziła w połowie 2005 roku? Czy nowy "samochód dla ludu" z segmentu B zdobędzie uznanie polskich klientów? Czy warto w tej bądź co bądź konkurencyjnej klasie upolować właśnie Polo? Sprawdźmy...

Nadwozie - młodość i tradycja

Stylistka nowego Polo nie jest rewolucyjna. Łączy w sobie natomiast kilka trendów, choć niewątpliwie dominuje w niej nowa linia zapoczątkowana przez Passata. Szczególnie widać to z przodu samochodu gdzie reflektory (tym razem połączone), duży grill i wloty powietrza wkomponowane w atrapę w kształcie litery V podkreślają agresywny charakter Polo. Kontynuacje tych zabiegów widać także na masce. Boczna ściana nadwozia to już tradycja - nudna ale zwarta, zaakcentowana listwą na drzwiach w kolorze nadwozia. Na próżno jest tutaj szukać przetłoczeń blach, tak charakterystycznych dla nowej ery samochodów.

Bardziej interesujący jest tył Polo choć można dojść do wniosku, że pomysły na wykreowanie nowego stylu powoli się kończą. Niemniej jednak kształt tylnych lamp wsparty srebrnymi obrysami, ładnie wyprofilowana szyba, a nad nią drobny spoiler z dodatkowym światłem "stop" wyglądają świeżo i elegancko.

Wnętrze - przyjemna prostota

Wnętrze małego Volkswagena, to trzeba sobie jasno powiedzieć, nie należy do arcydzieł. I dobrze bo wsiadając do Polo łatwo jest się w nim odnaleźć, każdy element jest widoczny i funkcjonalny. Nie ma poupychanych gdzie tylko się da pokręteł i przełączników. Typowy, niemiecki porządek. Kolorystyka w bazowych wersjach nieco toporna i plastikowa. Zdecydowanie polecamy jaśniejsze odcienie tapicerki - tutaj spotkamy się jednak z niewielkim wyborem. Kształt deski rozdzielczej lekko ewoluował. Na środkowej konsoli umieszczono mały wyświetlacz przedstawiający dane z komputera, radio z odtwarzaczem CD i pokrętła od ogrzewania. Zegary podświetlane są na kolor niebieski - są czytelne jednak jadąc nocą mogą męczyć oczy mimo że istnieje możliwość regulacji kontrastu. Zbyt surowa jest natomiast kierownica (regulowana w dwóch płaszczyznach), która wykonana jest z mieszanki twardej gumy i plastiku.

Adaptacja na miejscu kierowcy przebiega szybko, fotele są wygodne, łatwo regulowane. Miejsca na nogi jest w sam raz i nawet wysokim szoferom siedzi się komfortowo. Narzekać nie mogą również pasażerowie siedzący z tyłu. Trzeba przyznać, że konstruktorom udało się bardzo dobrze zagospodarować przestrzeń wewnątrz Polo, dlatego też podróżowanie w cztery osoby nie stanowi żadnego problemu.

Bagażnik - w sam raz na duże zakupy

Nie stanowi żadnego problemu również przewożenie większych bagażów. Volkswagen Polo przy tradycyjnej konfiguracji siedzeń jest w stanie pomieścić 270 litrów bagażu, więcej od Opla Corsy i Peugeota 206, mniej od Forda Fiesty i Citroena C3. Po rozłożeniu tylnej kanapy przestrzeń wzrasta do 1030 litrów.

Jazda - bez kompleksów

Testowana wersja Polo wyposażona była w czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1400 ccm i mocy 75 KM. Jednostka ta bardzo dobrze spisuje się zarówno w mieście jak i w dalszej trasie, pracuje cicho i jest elastyczna (126 Nm przy 3800 obr./min.) Równie dobrze działa układ kierowniczy z adaptacyjnym elektrohydraulicznym wspomaganiem, który zmienia swoje opory przy kręceniu kierownicą wraz ze zmianą prędkości. Ma to swoje duże plusy przy jeździe w zakrętach gdzie "upolowanie" odpowiedniego toru jazdy nie sprawia żadnych kłopotów. Warto zaznaczyć, że przy bardziej dynamicznej jeździe Polo spisuje się bez zarzutu. Twardo zestrojone zawieszenie zapewnia przyzwoitą kontrolę nad samochodem i nie powoduje niebezpiecznego odjeżdżania przodu - gdyby tak jeszcze fotele dobrze trzymały ciało kierowcy podczas szybszego pokonywania zakrętów byłoby znakomicie. Drobne zastrzeżenia mamy natomiast do pięciostopniowej skrzyni biegów. O ile sama zmiana przełożeń odbywa się płynnie o tyle częstotliwość tych zmian powoduje, że w mieście przyjdzie nam trzymać prawą dłoń cały czas na krótkim drążku zmiany biegów.

Średni apetyt na paliwo małego Volkswagena oscyluje w granicach 6,5 - 7 litrów. Dosyć sporo. W mieście Polo potrafi nawet spalić koło 8,8 litra benzyny tak więc jeżeli chcemy oszczędzać to najlepiej z wersją wyposażoną w silnik Diesla (1,4 TDI lub 1,9 TDI).

Biorąc wszystkie za i przeciw Volkswagen Polo na pewno nie narobi nam wstydu podczas jazdy i przy próbie sił przy starcie spod świateł z podobnymi silnikowo rywalami. Auto prowadzi się intuicyjnie, a oferowany komfort jazdy jest już zgodnie z niemiecką tradycją wysoki.

Podsumowanie - dobra lokata na długie lata

Volkswagen Polo to jeden z niewielu samochodów, który podoba się generacji starszych i młodszych kierowców. Tak ogromny przedział wiekowy to niewątpliwie dobra informacja dla VW i dla samego Polo. Problem jedynie w tym, że i starszych i młodszych trochę odstrasza cena. Za podstawowy model wyposażony w silnik 1,2 o mocy 55 KM trzeba zapłacić blisko 40 tys. zł. Z drugiej zaś strony zainwestowanie w bogatszy wariant powinno się opłacić, bowiem Polo (zresztą nie tylko on jeśli chodzi o VW) od wielu lat oferuje wysoką jakość i solidność wykonania. Potwierdza to także 12-letnia gwarancja na nieprzerdzewienie nadwozia, którą otrzymamy przy zakupie. Naszym zdaniem wybór Polo to rozsądna decyzja.