- Honda Jazz Crosstar ma być samochodem dla osób aktywnych. Sprawdziłem to podczas podróży na festiwal
- Auto jest zaskakująco przestronne i wygodne. Na trasy nadaje się równie dobrze, jak do miasta
- Hybrydowy układ spala niewiele paliwa nawet przy wysokich prędkościach. Największą wadą jest jednak cena tego modelu
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Wyjazd na festiwal, podczas którego śpi się w namiocie, wymaga wzięcia ze sobą wielu rzeczy, by przetrwać ten czas względnie komfortowo. Do tego przydałby się dość duży samochód, żeby zmieścić wszystkie bagaże. Ja poszedłem na opak. Na wyjazd wziąłem Hondę Jazz Crosstar i zaprosiłem trzy osoby na jej pokład.
Nietrudno się domyślić, że ten mały samochodzik jest stworzony do przeczesywania miasta, ewentualnie na podmiejskie podróże. No ale zaraz, przecież to wersja Crosstar z dodatkowymi plastikowymi nakładkami, relingami dachowymi, większym prześwitem o 16 mm czy hydrofobową tapicerką. To znaczy, że właśnie jest stworzona dla aktywnych osób, a przecież my jedziemy pod namioty!
Honda Jazz Crosstar—mały, ale pojemny
Podszedłem więc bardzo optymistycznie do zapakowania do tego "malucha" toreb czterech osób, do tego dwóch namiotów, śpiworów i kilku dodatkowych rzeczy. Cóż, stawiając wszystko przy samochodzie, mina mi trochę zrzedła. Bagażnik auta ma jedynie 298 litrów, dlatego nie dało się uniknąć wpakowania namiotów, jednej torby i śpiwora do kabiny. Przy okazji wykorzystaliśmy też system Magic Seats, ale nie tak, jak pokazuje producent. Dzięki temu, że tylna kanapa jest niejako ławką, pod którą jest wolna przestrzeń, również tam dało się włożyć drobne rzeczy.
W dobrych humorach (choć pasażerki z tyłu w trochę gorszych ze względu na "towarzystwo" dużych namiotów) ruszyliśmy w podróż na lotnisko w Czaplinku, gdzie odbywał się w tym roku festiwal. Z Warszawy to dystans 470 km. Czy było to wyzwanie dla hybrydowej Hondy?
Honda Jazz Crosstar—nie ma lepiej przemyślanego wnętrza
W żadnym wypadku! Okazało się, że ten samochód również sprawdza się w trasie. Ergonomia wnętrza zachwyca, osobiście jestem fanem uchwytów na napoje zlokalizowanych przy nawiewach. Dzięki temu puszka, która przeleżała w samochodzie całą noc, została schłodzona w 15 min. Mnogość schowków i łatwość obsługi urządzeń pokładowych również zasługuje na pochwałę. No i ta widoczność! To auto powinno dostać nagrodę za świetne przeszklenie. W każdą stronę widoczność była świetna.
Docenić też trzeba ilość miejsca na nogi w drugim rzędzie siedzeń. Moi pasażerowie nie mogli także narzekać na ilość miejsca na głowę. Jak na gabaryty auta, inżynierom udało się wygospodarować sporo miejsca dla każdego z nich.
Honda Jazz Crosstar—ekonomicznie i wygodnie
Przejazd do Czaplinka jest dość wygodny, mniej więcej połowa trasy wiedzie przez autostrady i drogi szybkiego ruchu, zatem jazda nie była wymagająca. Honda również nie ma wielkich wymagań, jej układ hybrydowy bezproblemowo radził sobie z trasą. Jest to napęd, w którym w zależności od potrzeby, silnik spalinowy może być generatorem prądu lub przenosić moc na koła.
W mieście często służy właśnie za generator prądu, przy mniejszym obciążeniu na trasie również, jednak gdy kierowca potrzebuje pełnej mocy, wtedy silnik spalinowy wchodzi do gry i napędza auto. Jednostka spalinowa jest połączona z bezstopniową skrzynią biegów, która imituje zmiany biegów, co nieco zmniejsza "wycie".
Honda Jazz Crosstar—nadaje się w trasę
W mieście i przez większość trasy takie rozwiązanie sprawdza się świetnie, jednak układ ma dość duże opóźnienie, jeśli nagle chcemy wykorzystać pełną moc. To powoduje, że do wyprzedzania trzeba się przygotować — jeśli auto akurat jedzie na silniku elektrycznym, dołączenie silnika spalinowego może trwać nawet sekundę. Nie jest to też demon prędkości, choć do sprawnego wyprzedzania jest wystarczający.
Za to cieszy ekonomia jazdy. Podczas całej trasy na festiwal średnie spalanie wyniosło 5,7 litra na 100 km. Przy czym nie oszczędzałem tego auta i autostradą poruszałem się z maksymalną dozwoloną prędkością. Jak na samochód załadowany niemal po brzegi uważam, że ten wynik jest bardzo dobry. Za to w mieście spalanie można bardzo wyśrubować i zejść nawet poniżej 4 litrów. Dzięki temu przez cały wyjazd musieliśmy tylko raz tankować. Tak naprawdę 3/4 drogi pokonaliśmy na jednym baku.
Zawieszenie także się sprawdziło — jest sprężyste i dobrze wybiera nierówności, a przy tym samochód prowadzi się pewnie. Auto nieco wychyla się w zakrętach, jednak ogólnie zawieszenie jest bardzo dobrze dobrane do charakteru małego Jazza. Na pochwałę zasługuje także świetny promień skrętu. Manewrowanie na parkingach to bułka z masłem.
Nieco denerwujący za to był asystent pasa ruchu. Dla mnie jest on zdecydowanie zbyt czuły, każdy ruch zbliżający do linii oddzielającej pasy, powodował interwencję.
Honda Jazz Crosstar—dzielny malec
Dojazd do Czaplinka przebiegł więc w bardzo dobrej atmosferze. Pomimo że w podróż trwała w sumie dobre 7 godzin, nie byliśmy nadmiernie zmęczeni, a to zasługa wygodnych foteli.
Każdy, kto planuje jeździć na Pol’and’Rock, powinien uzbroić się w cierpliwość. Przy dojeździe trafiliśmy na wielki korek, który wiódł na parking festiwalu. Ze znalezieniem miejsca nie było problemu, trzeba jednak mieć gotówkę, bowiem za miejsce trzeba uiścić jednorazową opłatę w wysokości 50 zł. Warto także zapisać sobie lokalizację samochodu i znaleźć jakiś punkt orientacyjny, przy którym się on znajduje. Samochodów jest naprawdę dużo, co powoduje, że ponowne odszukanie swoich czterech kółek jest jak szukanie igły w stogu siana. Z parkingu na sam festiwal trzeba także sporo przejść. Należy mieć to na uwadze, jeśli bierzemy sporo rzeczy na wyjazd. Mały wózek transportowy jest w takim momencie zbawienny.
Czy Honda Jazz ma jakieś wady? Jej wygląd jest dość nijaki, nie każdemu się spodoba. To jednak subiektywna opinia. Odstraszyć klientów może też cena. Crosstar kosztuje 119 tys. 800 zł. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę klasę auta. Z drugiej strony samochód ma niemal pełne wyposażenie i jak udowodniła moja trasa, potrafi być zarówno mieszczuchem, jak i autem na trasy. Tak wszechstronnego samochodu dawno nie miałem. Moi pasażerowie także zgodnie stwierdzili, że to bardzo fajny samochód. Zawiózł mnie na fajną przygodę i wiem, że mimo że było ciasno, zrobiłbym to jeszcze raz.
Honda Jazz 1.5 Hybrid Crosstar — dane techniczne
Silniki | benz. 1,5 l R4 + elektryczny |
Moc maksymalna ukł. hybrydoowego | 109 KM |
Skrzynia biegów/napęd | bezstop. e-CVT/na przednie koła |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,9 s |
Prędkość maksymalna | 173 km/h |
Średnie zużycie paliwa | 4,8 l/100 km (wg producenta) |
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi | 4090/1814/1567/2520 mm |
Pojemność bagażnika | 298 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 40 l |
Masa własna/ładowność | 1253 kg / 470 kg |
Gwarancja mechaniczna | 5 lat lub 100 tys. km |
Cena podstawowa test. wersji | 119 tys. 800 zł |
Cena testowanego auta | 123 tys. zł |
Dużo przeszklonej przestrzeni. Widoczność we wszystkie strony jest rewelacyjna
Specjalne felgi i dodatkowe nakładki to znak rozpoznawczy Crosstara
To auto dla aktywnych, więc relingi mogą się przydać
Deska rozdzielcza jest prosta, ale ekran został ładnie wpasowany
Deska rozdzielcza jest prosta, ale ekran został ładnie wpasowany
Zegary pokazują dużo informacji, ale wszystko jest czytelne
Deska rozdzielcza jest prosta, ale ekran został ładnie wpasowany
Fotele w Crosstarze mają hydrofobową warstwę i są bardzo wygodne
Miejsca dla pasażerów z tyłu jest sporo. Tylko bardzo wysokie osoby mogą się nie zmieścić
Magic Seats to rozwiązanie genialne. Można przewozić wysokie rzeczy, ale także schować mniejsze pod kanapę
Samochó ma wiele systemów bezpieczeństwa. Jest nawet poduszka powietrzna zabezpieczająca przed wzajemnym zderzeniem pasażerów
Miejsce na napoje przy nawiewach. Proste i genialne. Napoje szybko robią się zimne
Multimedia są szybkie i intuicyjne
Dwa gniazda do ładowania z tyłu. Pasażerowie będą zadowoleni
Z przodu dwa gniazda do ładowania