Nie trzeba być wariatem, żeby polubić „trójkę” GT. Owszem, auto nie jest tanie, nie każdemu też się podoba jego specyficznie ukształtowany tył, ale walory użytkowe są super! Szczególnie na tle innych „trójek”.
To zaskakująco uniwersalny samochód, który nie tylko jest komfortowy, lecz także świetnie się go prowadzi i można w nim przewieźć naprawdę sporo walizek – to jeden z pierwszych wpisów w książce testowej naszej „trójki” GT, którą pokonaliśmy dystans 100 tys. km. Oprócz szeroko pojętej użyteczności auto miało też potwierdzić wysoką jakość wykonania, trwałość i niezawodność. Czy to się udało?
BMW 320d GT xDrive - Przyjemnie, ale drogo
BMW serii 3 GT na redakcyjnym parkingu zawitało latem 2014 r. Nadwozie w granatowym kolorze, pod maską 184-konny diesel, do dyspozycji sporo dodatków, na czele z: napędem 4x4, automatyczną skrzynią biegów, skórzaną tapicerką, a także systemami podwyższającymi zarówno komfort, jak i bezpieczeństwo podróży. Wszystko to znacząco wywindowało cenę do blisko 250 000 zł (bazowa w przypadku wersji 320d – bez napędu xDrive – wynosiła 164 300 zł), ale też sprawiło, że nasze GT stało się autem marzeń dla pokonujących miliony kilometrów – jak stwierdził jeden z testujących redaktorów.
Prawda jest też taka, że bez niektórych dodatków można by się obejść, np. jeśli nie jeździcie w góry, właściwie niepotrzebny okazuje się napęd xDrive, który sprawił, że nasza bryczka stała się droższa o 10 000 zł i cięższa o 50 kg. Także dopłatę 1100 zł do progresywnego układu kierowniczego (Servotronic) uważamy za zbyteczną. Dlaczego? Już zwykły jest wystarczająco dobry.
Natomiast do korzystnych inwestycji zaliczamy wyświetlacz head-up (4320 zł), który nawet w mieniących się przebłyskach słońca jest wyraźny, czy system nawigacji, który podczas eskapad w różne zakątki Europy okazał się dokładny i precyzyjny, choć dostarczył też wielu problemów!
Niestety, potwierdziło się, że nawigacja to gorący towar handlowy wśród złodziei (zresztą, pisaliśmy już o tym kilka razy na naszych łamach). Skradziono ją dwukrotnie – łącznie z ekranem, kontrolerem i urządzeniem (raz także airbagi). Wszystko wyciągnięto z niezbyt chirurgiczną precyzją. Straty za każdym razem wyniosły ponad 20 000 zł!
Choć szkody pokrywał ubezpieczyciel, cały czas żyliśmy w napięciu i strachu przed kolejnymi włamaniami. Poza tym za każdym razem samochód stał przez 2 tygodnie w warsztacie. Po drugiej wizycie „trójka” wróciła bez wymiany oleju. Trzeba było ustalić nowy termin, znów dzwonić i tracić czas.
Zobacz także
- Dlaczego warto sprawdzić historię pojazdu? Samochód po wypadku może stać się poważnym zagrożeniem. Zakup skradzionego auta to ogromne problemy. Poznanie przeszłości kupowane auta pomoże wystrzec się takich zagrożeń.
- Sprawdź za darmo numer VIN!
Dodatkowo w naszym BMW doszło do kilku awarii elektroniki. Przy stanie licznika 32 016 na centralnym wyświetlaczu pojawił się komunikat: Uszkodzona kamera cofania. W rzeczywistości system wspomagania parkowania działał, a był to błąd w oprogramowaniu – taką diagnozę postawiono na przeglądzie w ASO. Od 53 200 km napęd zaczął szarpać na „półgazie”. Gdy szarpanie nie ustało, po 60 000 km BMW wyjęło sterownik skrzyni biegów. Awaria? Nie, wystarczył reset – szarpanie ustało.
W czasie testu bardzo była chwalona 8-stopniowa automatyczna skrzynia biegów, a niektórzy z testujących jako niesamowity określili przede wszystkim tryb Eco-Pro. Wydawać by się mogło, że z góry zna drogę – tak zanotował szef testu Andreas May. Nawigacja przekazywała na podstawie zaplanowanej trasy, kiedy kierowca może zmniejszyć gaz i oszczędzać paliwo. Jak się okazało, wskazówki prawie zawsze były trafne.
BMW 320d GT xDrive zyskało wielu zwolenników w redakcji
Jak na swoją klasę i gabaryty, nasze BMW serii 3 GT okazało się prawdziwym królem podróży. Przede wszystkim w stosunku do sedana i kombi ma zwiększony rozstaw osi (aż o 11 cm!) i nieznacznie powiększony rozstaw kół, co bardzo korzystnie wpłynęło nie tylko na ilość miejsca w kabinie (z tyłu jest naprawdę sporo przestrzeni na wysokości nóg), lecz także na wielkość kufra (poj. 520 l).
Wysoko oceniamy też walory jezdne auta, bo świetnie połączono w nim dobry komfort podróży (w ustawieniu normalnym auto kołysze się i przyjemnie tłumi nierówności) z pewnym zachowaniem na zakrętach, zwłaszcza w ustawieniach nastawionych na dynamiczną jazdę. Nie mamy niemal żadnych zastrzeżeń do zachowania auta podczas szybkich podróży autostradowych, jedynie boczne szyby (bez ramek) nieco za bardzo hałasowały. Wielu testujących narzekało też na nie najlepszą zwrotność auta i słabą widoczność do tyłu, ale np. podczas deszczu (nawet intensywnego) woda spływa w ekspresowym tempie z tylnej szyby. Tu zespół ds. aerodynamiki wykonał dobrą robotę.
BMW 320d GT xDrive - do silnika mamy uwagi
Jeśli chodzi o 184-konnego diesla, to mamy mieszane odczucia – przeciętna kultura pracy po zimnym rozruchu, tylko przeciętne spalanie (7,9 l/100 km z całego maratonu, ok. 6 l/100 km z pomiarów na odcinku testowym). W 2015 roku BMW zmieniło go na aktualny, bardziej kulturalny silnik czterocylindrowy o mocy 190 KM.
Auto zebrało sporo pochwał podczas testu, za to po rozebraniu „trójki” GT na części spotkała nas niemiła niespodzianka. Niestety, na jednym tłoku znaleźliśmy małe pęknięcie, które w przyszłości mogłoby być powodem do zmartwień. Pojedynczy przypadek – odpowiada BMW. A hałasy, które pod koniec testu dobiegały z tylnej osi? Drobnostka, wystarczy odrobina smaru. GT otrzymało piątkę i ogólnie zebrało wiele pochwał. Następcy raczej nie będzie, bo BMW planuje połączyć GT z Gran Coupé.
100 tys. km BMW 320d GT xDrive - pomiary osiągów
Pomiary testowe na początku i końcu testu niewiele się różnią – to dobry prognostyk. Pomiar mocy na hamowni? Silnik ma jej tyle, ile obiecuje BMW.
Pomiary osiągów | Początek testu | Koniec testu |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,7 s | 2,6 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,4 s | 8,4 s |
Przyspieszenie 0-130 km/h | 14,5 s | 14,0 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 4,8 s | 4,8 s |
Elastyczność 80-120 km/h | 6,4 s | 6,2 s |
Droga hamowania 100 km/h (zimne) | 36,4 m | 36,8 m |
Droga hamowania 100 km/h (ciepłe) | 36,9 m | 37,1 m |
Hałas w kabinie 50 km/h | 57 dB (A) | 59 dB (A) |
Hałas w kabinie 100 km/h | 66 dB (A) | 66 dB (A) |
Hałas w kabinie 130 km/h | 70 dB (A) | 71 dB (A) |
Średnie zużycie paliwa (emisja CO2) | 6,1 l/100 km (162 g/km) | 6,3 l/100 km (167 g/km) |
Pomiar mocy* | 135 kW/184 KM | |
Średnie zużycie paliwa wg ECE (emisja CO2)* | 5,5 l/100 km (146 g/km) | |
*pomiar mocy i spalania przeprowadzono w Dekra Technology Center Klettwitz |
100 tys. km BMW 320d GT xDrive - dane techniczne
Rodzaj | t.diesel R4/16 |
Pojemność silnika | 1995 cm3 |
Średnica cylindra x skok tłoka | 84,0 x 90,0 mm |
Napęd rozrządu | łańcuch |
Moc maksymalna | 184 KM/4000 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 380 Nm/1750 obr./min |
Prędkość maksymalna | 225 km/h |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 8/4x4 |
Długość/szerokość/wysokość | 4824/1828/1508 mm |
Rozstaw osi | 2920 mm |
Masa własna (rzeczywista)/ładowność | 1819 kg/401 kg |
Hamulce (przód/tył) | tarczowe went./tarczowe |
Dop. masa przyczepy bez hamulców/z hamulcami | 750 kg/1600 kg |
Pojemność zbiornika paliwa | 57 l |
Pojemność bagażnika | 520-1600 l |
BMW 320d GT xDrive - koszty 100 tys. km
Przejechane kilometry | 100 040 km |
Ubezpieczenie | 12 850 zł |
Paliwo i olej | |
7947 l ON (4,34 zł za litr) | 34 490 zł |
Olej silnikowy na dolewkę | - |
Opony | |
Letnie: 1 kpl. Continental SportContact 5 225/50 R 18 W | 4020 zł |
Zimowe: 1 kpl. Pirelli Sottozero Winter S2 225/55 R 17 H | 3296 zł |
Przeglądy | |
30 000 km | 1598 zł |
60 000 km | 2762 zł |
90 000 km | 2589 zł |
Łącznie koszty przeglądów | 6949 zł |
Cena wersji 320d GT xDrive (lato 2014 r.) z wyposażeniem standardowym | 174 300 zł |
Obecna wartość | 107 600 zł |
Utrata wartości | 66 700 zł |
Koszty łącznie | |
Koszty po 100 040 km | 67 929 zł |
Koszt 1 km | 0,68 zł |
Koszt 1 km z utratą wartości | 1,35 zł |
100 tys. km BMW 320d GT xDrive - naszym zdaniem
Przyjemne auto, ale... Do momentu rozebrania na części nasza „trójka” GT zbierała głównie pochwały, bo drobne problemy z elektroniką są na porządku dziennym w wielu współczesnych autach – szczególnie tych, w których jej udział jest duży. Natomiast za bardzo niepokojące uznajemy to, co odkryto po rozebraniu silnika na czynniki pierwsze. Rysa na tłoku (na razie niewielka) może doprowadzić do katastrofy! Choć BMW mówi, że to jednostkowy przypadek, nie powinno się to w ogóle zdarzyć.
Galeria zdjęć
Przebieg testu długodystansowego: 16 946 km: wybita mała boczna szybka z tyłu. Kradzież radia, nawigacji oraz airbagów. 32 016 km: komunikat o uszkodzeniu kamery cofania, ale kamera działała. 45 748 km: nowe klocki (przód i tył) oraz tarcze hamulcowe (przód) – 3281 zł. 83 551 km: ponowne włamanie do naszej „trójki” GT. Złodzieje ukradli nawigację i oprzyrządowanie. 87 545 km: nowe klocki (przód i tył) oraz tarcze hamulcowe (tył) – 3043 zł. 89 537 km: auto zbiera sporo pochwał za pakowność, świetny układ jezdny i wygodne fotele. 92 878 km: wymiana łącznika lewego przedniego stabilizatora (w Niemczech – gwarancja).
„Trójka” GT spodobała się nie tylko nam, lecz także wróblowi, który zupełnie się nie bał i w BMW czuł się doskonale.
Bez większych uwag, jedynie kilka drobiazgów: 1. Solidna skóra: można się spierać co do koloru skórzanej tapicerki, ale już jej jakość jest bezsprzecznie wysoka. Śladów zużycia nie widać nawet na mocno eksploatowanych przodach siedzisk. 2. Dobrze położony: lakier jest równomiernie położony, co nasz rzeczoznawca skwitował słowami uznania, dokonał też pozytywnego wpisu do swojej teczki z dokumentacją. 3. Płynnie: automatyczna skrzynia biegów firmy ZF regularnie zbierała pochwały. Poza jednorazową koniecznością zresetowania oprogramowania działała bez zastrzeżeń. Również po demontażu błyszczy nieskazitelnością. 4. Coś tu hałasuje: termiczne osłony wydechu w miejscach zakładek były za luźno zamocowane i stukały o siebie. 5. Błąd montażowy: przewód odpowietrzający zbiornik cieczy chłodzącej ocierał o przednią belkę poprzeczną. Niby drobnostka, ale z czasem może dojść do jego przetarcia. 6. Trochę trzeszczy: przed demontażem zaobserwowaliśmy niewielkie trzeszczenie dochodzące z dyferencjału (z okolic flanszy dyferencjału). Jak twierdzi BMW, powinien pomóc specjalny smar.
Katalizator umieszczono bezpośrednio za silnikiem. Ma to pozwalać na szybsze nagrzewanie. Tłok pierwszego cylindra ma niewielkie pęknięcie. Z czasem może być problem!
Wosk ochronny został nierównomiernie nałożony, ale jest go wystarczająco dużo.
W wersji z napędem na wszystkie koła znajdują się takie usztywnienia w celu zapewnienia możliwie dużej sztywności podwozia. Mechanicy BMW asystujący przy rozbiórce mieli przygotowany... specjalny smar, który miał uleczyć trzeszczący dyferencjał.
Samochód świetnie sprawdzał się w czasie podróży - zarówno tych długich biznesowych, wakacyjnych, jak i weekendowych. Napęd 4x4 pozwala zajechać nieco dalej niż "ośką", ale bynajmniej nie czyni z 3 GT terenówki!
Estetyczny i ergonomiczny kokpit, który świetnie zniósł pokonanie 100 tys. km.
Świetny! Bagażnik ma pojemność 520 l (po złożeniu kanapy (1600 l). Wymiary: głębokość maksymalna/minimalna: 1,93 m/0,99 m szerokość: 0,95 m
Wygląd tego modelu jest dyskusyjny, ale walory użytkowe już nie. BMW 3 GT ma spore wnętrze i duży bagażnik.
2013 Prezentacja serii 3 w wersji GT (gran turismo) – luty. W stosunku do sedana i kombi, GT ma większy rozstaw osi. W ofercie diesle i benzyniaki. 2016 Wiosną „trójka” GT przeszła modernizację. Drobne zmiany, m.in.: nowe grill i zegary, tylne światła LED, lepsze wyciszenie kabiny.
Testowe BMW 320 GT zasłużyło na ocenę "5", co pozwoliło ulokować mu się w środku stawki testowanych przez nas aut. Samochód zebrał 14 punktów karnych: za Niezawodność podczas testu Nieplanowana krótka wizyta w serwisie 3 Drobne awarie (radio, nawigacja, wycieki płynów itd.) 4 Trwałość podzespołów po demontażu Karoseria (zabezp. antykorozyjne, lakier, wygłuszenie) 1 Silnik (pomiar mocy, szczelność, czystość, ślady zużycia) 2 Przekładnia (szczelność, zużycie, stan ogólny, sprzęgło) 1 Przydatność na co dzień/wrażenia z jazdy Punkty na podstawie ocen z dziennika testowego 3