Policzyliśmy, które auta tracą na wartości najmniej, a które najwięcej. To ranking pełen zaskoczeń

Które auta tracą na wartości najmniej, a które najwięcej - liczymy z ekspertami

Jak powstał nasz ranking i jakie kryteria przyjęliśmy podczas szacowania wartości aut? Już tradycyjnie zwróciliśmy się do firmy INFO-EKSPERT i poprosiliśmy Dariusza Wołoszkę, wiceprezesa zarządu, o przeanalizowanie utraty wartości ponad 100 najpopularniejszych modeli w przeszło 20 tys. konfiguracji. Podstawowe założenia? Auto kupione w salonie, trzyletni okres eksploatacji, roczny przebieg 20 tys. km. Do wyliczeń wzięliśmy średnią wartość pojazdów w popularnych odmianach wyposażeniowych z benzyniakami o zbliżonej mocy. Jeśli dany model nie występuje z takim silnikiem, tylko z dieslem lub jako hybryda, wartość szacowaliśmy w oparciu o te napędy. Wszystko po to, żeby jak najdokładniej pokazać rzeczywiste różnice między modelami zarówno w obrębie tego samego segmentu, jak i pomiędzy autami różnych klas. Łącznie: 12 segmentów i 12 nagrodzonych modeli.

1. Segment A – na małych samochodach nie stracicie dużo pieniędzy

Na małych autach stracicie niewiele. Tani samochód to i straty małe, choć procentowa utrata wartości wcale nie jest najniższa W tym wypadku kluczowa okazuje się cena. Niska cena. Bo choć, owszem, auta segmentu A podrożały w ostatnim czasie (jak wszystkie inne pojazdy), to jednak i tak wzrost cen nie jest tak duży, jak w innych klasach. Nadal więc samochody segmentu A są najtańsze na rynku. Stąd też straty (finansowe) będą najmniejsze. Wyjaśniamy dlaczego: załóżmy, że kupujecie samochód za 50 tys. zł i po trzech latach utrata wartości wyniesie 35 proc., zatem wyparuje... 17,5 tys. zł. Jeśli założycie ten sam okres eksploatacji (trzy lata) i tę samą utratę wartości (czyli 35 proc.), ale kupicie auto za 100 tys. zł, to stracicie... 35 tys. zł. Rachunek jest prosty. Na których pojazdach klasy A stracicie najmniej? W tym roku pierwsze miejsce zajmuje Fiat 500, który w zasadzie się nie starzeje i nadal jest chętnie kupowany. Drugą pozycję zajmuje Hyundai i10, a trzecią – Kia Picanto.

2. Segment B – są popularne i mają wzięcie na rynku

Samochody segmentu B od lat cieszą się wzięciem na rynku. Choć to typowe auta miejskie, w ostatnich kilkunastu latach urosły, stały się nowoczesne i multimedialne. Do tego: rozsądna cena, niewygórowane koszty utrzymania (ubezpieczenia, serwisu, części), a także nieduże spalanie. Nikogo nie powinno więc dziwić, że samochody te są chętnie kupowane przez Polaków i często traktowane jako auta rodzinne – musimy przyznać, że wywiązują się z tej roli naprawdę nieźle. Tym bardziej że utrata wartości nie jest przesadnie duża. Dotyczy to szczególnie Škody Fabii, która w tym roku zdobyła tytuł "Mistrz Wartości 2023" w segmencie B i jest w ścisłej czołówce aut, które niezależnie od segmentu tracą najmniej na wartości. Drugie miejsce przypadło Toyocie Yaris (zeszłoroczna zwyciężczyni), a na najniższym stopniu podium uplasowała się Dacia Sandero.

3. Segment C – kompakty nadal dobrze trzymają cenę

Utrata wartości poniżej 30 proc. w przypadku większości kompaktów sklasyfikowanych w pierwszej dziesiątce to naprawdę świetny wynik, który tylko potwierdza, że auta tej klasy mają się bardzo dobrze. Owszem, nie są tak pożądane jak SUV-y i crossovery, ale nadal cieszą się dużym zainteresowaniem i... świetnie trzymają wartość. Te uniwersalne auta korzystnie wypadają pod wieloma względami: walorów użytkowych, kosztów serwisu, eksploatacji i ceny. Poza tym w segmencie C można już liczyć na spory wybór modeli, bogatą paletę jednostek napędowych, a także wyposażenie, które jeszcze do niedawna było zarezerwowane dla samochodów wyższych klas. W tym roku bezapelacyjnym zwycięzcą w tym segmencie jest Ceed, który zanotował świetny wynik i uplasował się na 3. pozycji w ogólnym rankingu Mistrz Wartości 2023. Gratulacje! Drugie miejsce zajmuje Toyota Corolla, a trzecie Mazda 3.

4. Segment D – zaczynają dominować modele premium

Jeszcze do niedawna samochody klasy D zajmowały wysokie miejsca w rankingach sprzedaży nowych aut, a także należały do najchętniej wyszukiwanych i sprowadzanych pojazdów na rynku wtórnym. Choć podobnie jak w przypadku kompaktów są wypierane przez SUV-y i crossovery, nadal i tak mają dość silną pozycję. Zaskoczenie? Raczej nie, bo samochody te stanowią doskonały kompromis między ceną zakupu a prestiżem. Ich utrzymanie nie jest przesadnie kosztowne, a dają już sporo przyjemności z jazdy. A skoro lubimy prestiż, to chętniej sięgamy po auta premium i stąd też samochody te lepiej trzymają wartość. Zresztą odzwierciedla to ścisła czołówka naszego rankingu w tym segmencie. Mistrzem Wartości 2023 w segmencie D zostaje Mercedes klasy C, drugie miejsce zajmuje Škoda Superb, trzecie – BMW serii 3. Dalej: Mazda 6, Audi A4 i Volvo S60/V60.

5. Segment E – utrata wartości w granicach zdrowego rozsądku

Procentowy spadek wartości samochodów segmentu E w wielu przypadkach jest taki sam, jak aut segmentu D (pomijając pierwsze i drugie miejsce). Podkreślamy: procentowy. Czy to takie ważne? Jeśli uwzględnicie różnicę w cenie (za przyzwoicie wyposażone nowe auto klasy D trzeba zapłacić blisko 200 tys. zł, a za reprezentatywny samochód klasy E – nieco ponad 300 tys. zł), jasne będzie, że po trzech latach na aucie segmentu E stracicie znacznie więcej pieniędzy. No cóż, prestiż i wygoda mają swoją cenę. Pocieszać może jedynie to, że wśród samochodów luksusowych (limuzyn oraz SUV-ów) straty są jeszcze większe. Jeśli natomiast chodzi o klasyfikację w tym segmencie aut, to pierwsza trójka od lat zajmuje czołowe pozycje i np. w stosunku do ubiegłego roku Mercedes klasy E i Audi A6 zamieniły się miejscami, natomiast pozycję lidera utrzymało BMW serii 5.

6. Luksusowe limuzyny – wygodnie, prestiżowo, ale... drogo

Dla wielu może być to zaskoczenie. Procentowa utrata wartości czołowej trójki jest niższa niż samochodów segmentu D z tych samych pozycji. Dlaczego? Wpływ na to ma wiele czynników, ale pamiętajcie, że luksusowe limuzyny nie są tak powszechne, jak auta klasy D. Do tego ich właściciele rzadziej decydują się na odsprzedaż auta po trzech latach eksploatacji, raczej dzieje się to później i wtedy spadki wartości tych samochodów są większe. Nie oznacza to, że na luksusowych limuzynach stracicie mniej pieniędzy. Nic bardziej mylnego. W tym segmencie realne straty będą... bardzo duże, bo jeśli uszczuplicie ok. 700 tys. zł (tyle przeważnie finalnie trzeba zapłacić za taki samochód, bo nikt nie kupuje tu "golasów") o ok. 30 proc., to stracicie ok. 200 tys. zł. W tym roku pierwsze miejsce zajmuje Audi A8, drugie Mercedes klasy S, a trzecie – Porsche Panamera.

7. Crossovery – są popularne i świetnie trzymają cenę

Małe auta ze zwiększonym prześwitem i – często – napędem 4x4 na rynku są od lat, ale w ostatnich latach mocno się zmieniły, a ich popularność wystrzeliła jak z procy. Już nie są małe, ciasne i spartańsko wykonane. Dziś to stylowe i nowoczesne crossovery, bo tak są określane. Choć w większości tych aut próżno już szukać napędu 4x4 (nawet w opcji), cieszą się dużym wzięciem. Zadbane, bezwypadkowe, regularnie serwisowane, a do tego pochodzące z polskich salonów sprzedają się od ręki. Stąd też prognozy utraty wartości tych samochodów są bardzo niskie. Podobnie jak przed rokiem, także i tym razem liderką w segmencie jest Toyota C-HR. Auto zanotowało świetny wynik – po trzech latach i pokonaniu 60 tys. km na tym crossoverze stracicie 26,1 proc. Drugie miejsce utrzymuje Volkswagen T-Roc, a na trzecią pozycję wskakuje Škoda Kamiq.

8. Średnie SUV-y – najbardziej stabilny segment i z najniższym spadkiem wartości

SUV-y średniej wielkości cieszą się ogromnym zainteresowaniem, co ma swoje uzasadnienie. Auta te idealnie wpisują się w obecne trendy na rynku, a przy tym korzystnie wypadają pod względem użytkowym, mogą być wyposażone w najnowocześniejsze systemy elektroniczne, oferowane są z bogatą paletą silników, powszechniejszy jest napęd 4x4. Z tych (choć nie tylko) powodów auta tego segmentu świetnie sprzedają się w salonach i – co szczególnie ważne – nie czekają długo na nowego nabywcę na rynku wtórnym, mimo że osiągają wysokie ceny w relacji do wieku (oczywiście, na myśli mamy auta zadbane i bezwypadkowe). Stąd też utrata wartości jest bardzo niska, co potwierdza najlepsza dziesiątka naszego rankingu w tej klasie aut. Na jej czele – Dacia Duster (2. miejsce w całym rankingu), druga lokata – Volkswagen Tiguan, a trzecia – Hyundai Tucson.

9. Duże SUVY – Kolejny rok i... kolejny znakomity wynik Volvo XC60

Volvo XC60 odjechało klasowym konkurentom już w poprzednim roku. Także wtedy mogło pochwalić się bardzo niską utratą wartości, która – po trzech latach i pokonaniu 60 tys. km – wyniosła 25,1 proc. Przewaga nad drugim BMW X3 była bardzo duża (6,4 pkt proc.), największa w całym rankingu. W tym roku XC60 jeszcze wyżej podniosło poprzeczkę. Owszem, przewaga nad drugim w tym segmencie Mercedesem GLC nie jest tak duża (wynosi 3,7 pkt proc.), ale utrata wartości szwedzkiego SUV-a jest jeszcze niższa niż przed rokiem. Z wynikiem 24,2 proc. auto zdecydowanie zwycięża w segmencie dużych SUV-ów, a także okazuje się najlepsze w całym rankingu – gratulacje. Druga lokata przypada wspomnianemu już Mercedesowi GLC, a trzecie miejsce – BMW X3. Musimy tu jednak zaznaczyć, że różnice między trzecią a dziesiątą pozycją są bardzo małe.

10. Luksusowe SUV-y — prestiż ma swoją cenę, ale procentowa utrata nie jest duża

Jeśli w tym segmencie na spadek wartości spojrzymy przez pryzmat utraty pieniędzy, to sytuacja jest zbliżona do luksusowych limuzyn. Luksusowe SUV-y to drogie samochody, stąd też wspomniana strata pieniędzy będzie duża, choć mniejsza niż można by się spodziewać. Dlaczego? Ponieważ procentowa utrata wartości czołowej trójki jest zaskakująco niska (wyraźnie niższa niż w ubiegłych latach). Zresztą wynik Mercedesa GLE (26,2 proc.) – zwycięzcy w tej klasie aut – to ścisła czołówka w całym rankingu. Na uwagę zasługuje też wynik BMW X5, które zajęło drugie miejsce. Luksusowy SUV z Bawarii po trzech latach i pokonaniu 60 tys. km stracił na wartości 26,9 proc. Na najniższym stopniu podium – Porsche Cayenne, także z procentowym spadkiem wartości poniżej 30 proc. Pozostałe modele tracą nieco więcej, ale nadal mieści się to w granicach rozsądku.

11. Segment EV – spadki nie są już tak duże, jak przed rokiem

W zeszłorocznym rankingu Mistrz Wartości 2022 po raz pierwszy zaprezentowaliśmy spadki wartości aut elektrycznych. Elektryki stają się coraz bardziej powszechne, zaczynają zdobywać rynek. Oczywiście, na tle aut spalinowych i spalinowo-elektrycznych nadal ich udział w sprzedaży nie jest duży, ale z roku na rok będzie się powiększać. Zresztą widać to po inwestycjach firm motoryzacyjnych, rozbudowie infrastruktury i... estymacjach spadku wartości. Przed rokiem utrata wartości najwyżej sklasyfikowanego Nissana Leafa po trzech latach i pokonaniu 60 tys. km wynosiła 39,4 proc., a pozostałych aut z pierwszej dziesiątki oscylowała w granicach 41-45 proc. Obecnie utrata wartości kompaktowych aut elektrycznych jest znacznie mniejsza. Pierwsze miejsce zajęła Tesla Model 3 z wynikiem 33,4 proc., drugie Nissan Leaf, a trzecie – Volkswagen ID.3.

12. Segment EV SUV – nowa klasa EV i... nowy lider wśród elektryków

Segment EV SUV debiutuje w tegorocznym rankingu – moda na auta ze zwiększonym prześwitem objęła też elektryki. Po prostu lubimy SUV-y w każdej postaci, także gdy mają napęd elektryczny. Koniec kropka. Zresztą widać to po utracie wartości. Po pierwsze, jest nieco niższa od tej, którą notują kompaktowe elektryki. Po drugie, różnice w spadku wartości między modelami są nieduże (stabilniej trzymają wartość). Po trzecie, spadek wartości SUV-ów EV jest bardzo podobny jak wśród samochodów klasy wyższej. Oczywiście, trzeba liczyć się z tym, że eksploatacja auta elektrycznego wiąże się z pewnymi ograniczeniami, ale... nie tak dużymi, jak jeszcze kilka lat temu. Zwycięzcą w tym segmencie (i wśród wszystkich elektryków) jest Ford Mustang Mach-E, drugie miejsce zajmuje Hyundai Kona, a trzecie kolejny model koreańskiej marki – Ioniq 5.

Mistrz Wartości 2023 – naszym zdaniem

Najmniej pieniędzy stracicie na SUV-ach i crossoverach. Auta ze zwiększonym prześwitem nadal sprzedają się znakomicie – w salonach i na rynku wtórnym. A skoro popyt przewyższa podaż, to spadek wartości jest niewielki. Zresztą widać to po wynikach naszego rankingu. Pierwsze miejsce i tytuł Mistrza Wartości 2023 przypada Volvo XC60, druga lokata – Dacii Duster, a trzecie miejsce zajmuje Kia Ceed, która nie tylko zwyciężyła wśród aut klasy C, lecz także okazała się lepsza od wielu SUV-ów i crossoverów. Gratulacje! Składamy je także modelowi Forda – Mustang Mach-E okazał się Mistrzem Wartości wśród elektryków.