Prezentowane w naszym „Top 5” propozycje idealnie nadają się na mało kłopotliwy samochód miejski. Podczas ich wyboru kierowaliśmy się bowiem nie tylko dostępnością na rynku wtórnym, lecz przede wszystkim trwałością oraz możliwością zakupu tanich części.
Bazowa kwota 10 tys. zł pozwala na duży wybór wśród niewielkich gabarytowo samochodów. Skupiliśmy się głównie na segmencie B, ale i przedstawiciele najmniejszej klasy też tu się znaleźli. Mowa o „trojaczkach z Kolina”: Toyocie Aygo I, Citroënie C1 I oraz Peugeocie 107, które różnią się tylko nieistotnymi detalami (opisujemy Aygo).
Możecie pomyśleć także o zakupie 1. generacji Yarisa, ale ma on mniej korzystny stosunek ceny do wieku niż Aygo. Za 10 tys. zł uda się też kupić auto klasy B w wariancie kombi – takie wersje nadwoziowe mają Skoda Fabia oraz Renault Clio III.
Tylko z benzyniakami
W większości przypadków polecamy proste silniki benzynowe, które w sporej części nadają się do zasilania LPG, ale pamiętajcie, że butla zabiera sporą część i tak już niewielkiego kufra.
Wybraliśmy w większości przypadków silniki ze średniej półki – poza motorem z Aygo w każdym z prezentowanych modeli są bowiem jeszcze słabsze wersje silnikowe.
Naszym zdaniem: 10 tys. zł na malucha?
Zdecydowanie wystarczy i jest nawet szansa, że będzie to niekłopotliwy pojazd. Oczywiście, wiek robi swoje, bo najmłodsze samochody w naszym zestawieniu mają już 9 lat.
Niektóre z nich nadają się nawet od biedy na miejskie auta dla rodziny 2+2 (szczególnie wersje kombi), inne zaś to typowe maluszki, pasujące w sam raz do zatłoczonych miast. Ich wspólne cechy to: cena, niskie koszty utrzymania oraz trwałość.