Jeszcze kilka lat temu hatchbacki Renault nie cieszyły się najlepszą opinią. Niedopracowana konstrukcja nagminnie borykała się z awariami elektroniki. Dzisiaj nie zmieniło się tylko jedno. Uprzedzenia kierowców nadal sprawiają, że Megane szybko traci na wartości. Poza tym trzecia generacja modelu wyraźnie poprawiła jakość!
Sylwetka Megane III pokazała, że Francuzi nieco dojrzeli. Nadal mają awangardowe pomysły i nadal stawiają na nowoczesność, jednak tym razem ubrali hatchbacka w mniej kontrowersyjną i co ważne, naprawdę stylową karoserię. Nadwozie Renault za sprawą licznych przetłoczeń jest muskularne, a dodatkowo świetnie zabezpieczone przed korozją. Na listę wad warto wpisać miękki lakier, który jest podatny na zarysowania.
Nowoczesność? Także w kabinie pasażerskiej!
Pozytywne wrażenia nie mijają po zajęciu miejsca w kabinie pasażerskiej. Deska rozdzielcza potrafi zrobić wrażenie. Obłe linie wyglądają harmonijnie i zostały uzupełnione ciekawymi, plastikowymi wstawkami. Panele sterujące pokładowymi urządzeniami były zaprojektowane w zgodzie z zasadami minimalizmu, zegary są czytelne, kierownica dobrze wyprofilowana, a fotele masywne i mięsiste. Zastrzeżenia można mieć wyłącznie do jakości. Standardem jest szybko wycierająca się kierownica oraz podatne na zarysowania i trzeszczące plastiki. Przestronnej kabinie towarzyszy przestronny bagażnik. W wersji 5-drzwiowej kufer liczy od 405 do 1162, 3-drzwiowej od 377 do 1024, a w kombi od 525 do 1595 litrów.
Foto: Renault
Produkcja Megane III rozpoczęła się w roku 2008. Za modele z tego okresu należy zapłacić dzisiaj około 20 tysięcy złotych. Na jak dużo kierowca może sobie pozwolić przy kwocie dwukrotnie wyższej? 40 tysięcy spokojnie wystarczy na Renault nawet z 2011 roku z silnikiem diesla pod maską! Oferta jest o tyle atrakcyjna, że niska cena została połączona z dobrym wyposażeniem. Już w wersji standardowej francuskiemu hatchbackowi nie brakuje ani kompletu poduszek, ani pakietu elektrycznego, ani klimatyzacji. Wiele używanych modeli oferuje czujnik deszczu, alufelgi, bezkluczykowy dostęp, reflektory ksenonowe, a nawet system nagłośnienia Bose.
Zdecydowana większość Megane III jest napędzana małolitrażowym dieslem. Niska pojemność nie oznacza jednak małej mocy czy słabych osiągów. Najpopularniejsza, 105-konna wersja motoru rozpędza Renault do pierwszej setki w 10,9 sekundy. Prędkość maksymalna sięga 190 km/h. Dodatkowo silnik 1,5 dCi jeździ na tzw. kropelce. W mieście zapotrzebowanie na paliwo wynosi 5,5 litra. W trasie spada do zaledwie 4 litrów. Mimo iż Francuzi zmodernizowali jednostkę, nadal trapią ją poważne problemy. Średnio przy przebiegu na poziomie 140 - 170 tysięcy kilometrów obracają się panewki. Poza tym może dojść do zatarcia turbosprężarki. Na szczęście 105-konny diesel nie posiada kosztownego filtra cząstek stałych.
Foto: Renautl
Megane 1,6 16v - gwarant trwałości z małym minusem
Popularnym i za razem godnym polecenia benzyniakiem jest 16-zaworowy motor o pojemności 1,6 litra. 110 koni mechanicznych gwarantuje przyzwoite osiągi. Sprint do setki trwa 10,5 sekundy. W mieście spalanie nie przekracza 9,3 litra. Głównym problemem francuskiego silnika są nietrwałe koła zmiennych faz rozrządu. Poza tym benzyniak jest naprawdę trwały i boryka się głównie z drobnymi awariami w postaci uszkodzenia czujnika położenia wału.
Po wpadce z Laguną II i Megane II Francuzi obiecali poprawę jakości. Nie ulega wątpliwości, że w dużym stopniu obietnicę spełnili! Trzecia generacja hatchbacka segmentu C nie psuje się na każdym kroku, a większość usterek ma charakter drobiazgów. Dla przykładu kierowcom zdecydowanie rzadziej dokucza pokładowa elektronika. Wśród najczęściej wymienianych problemów wskazać można wyłączającą się klimatyzację, awarie kart Hands Free czy uszkodzenia czujników ABS. Poza tym właściciel musi się przyczaić do tego, że lusterka boczne będą skrzypieć.
Foto: Renault
Największa wpadka francuskich konstruktorów dotyczy przedniej szyby. Błędy popełnione przez inżynierów i podczas montażu sprawiają, że reaguje ona na drastyczną zmianę temperatur i pęka. Element jest narażony na zniszczenia szczególnie zimą podczas wjeżdżania do ogrzewanego garażu. Renault z biegiem lat stało się nowocześniejsze, zachowało jednak jedną ze swoich największych zalet. Mianowicie nadal właściciele Megane mogą liczyć na rozsądną cenę większości części zamiennych.
Renault zadbało o pewne prowadzenie
W Renault zaskakuje także zawieszenie. Francuzom podczas tworzenia Megane trzeciej generacji w mniejszym stopniu zależało na wysokim komforcie jazdy. Aby dogonić Golfa czy Focusa postanowili skupić się na pewności prowadzenia. Co ważne, efekty prac wyraźnie czuć podczas podróży. Auto przyzwoicie tłumi nierówności, a do tego jak ryba w wodzie czuje się w zakrętach. Za sprawą precyzyjnego układu kierowniczego kierowca niemalże w każdych warunkach drogowych ma kontrolę nad torem jazdy.
Kolejną zaletą zawieszenia zamontowanego w Megane jest prostota. Nieskomplikowane rozwiązania przekładają się na tanie remonty. Przód resorują kolumny McPhersona, a tył belka skrętna. Szczególnie szybko wybijają się silentblocki wahaczy i łączniki stabilizatora. Na szczęście części te są niedrogie. Najbardziej absurdalnym rozwiązaniem jest zintegrowanie tylnych tarcz hamulcowych z łożyskami kół. To winduje koszty serwisu.
Foto: Renault
Nie widzę większych powodów, dla których kierowca poszukujący nowoczesnego hatchbacka segmentu C, miałby nie brać pod uwagę kandydatury Megane III. Oczywiście diesle 1,5 dCi nadal nie są dopracowane, jednak zawsze jest alternatywny wybór! Zakup zadbanego Renault może być prawdziwą okazją. Mimo poprawy jakości, używane egzemplarze nadal są tanie, a do tego często świetnie wyposażone. Wreszcie Francuz może stanąć do wyrównanej walki z takimi gigantami rynku jak chociażby Ford Focus.