Jeśli oceniać Mazdę 3 przez pryzmat bezawaryjności, to należy jej się szóstka. Ani razu nie sprawiła kłopotu, a dystans 30 tys. km nie odcisnął piętna na żadnym z jej podzespołów. Mimo niedużego przebiegu jest to jednak bardzo ważne!
Nasz test ujawnił także kilka niedoskonałości auta. Nie zachwyciła nas dynamika dwulitrowego silnika oraz zawieszenie, które nie do końca sprawdziło się na polskich drogach.
Pół roku to dość krótki okres, biorąc pod uwagę wiek samochodu, ale już intensywna eksploatacja (kilku kierowców i trzy pory roku, w jakich odbywał się test) pozwala dobrze poznać wady i zalety pojazdu oraz daje namiastkę wiedzy dotyczącej trwałości modelu.
Bezawaryjna, ale czy bez wad?
Zaczniemy od końca: półroczny testi przebieg 30 tys. km nie zrobiły na Maździe większego wrażenia. Samochód przez cały okres eksploatacji ani razu nie zawiódł (nie była konieczna nawet wymiana żarówek), a przeglądy wykonane po przejechaniu 20 (standardowy) i 30 tys. km (na nasze życzenie) nie wykazały zużycia żadnego z podzespołów. Poza kosztami paliwa (łączne na dystansie 30 tys. km – 13 610 zł) jedyny wydatek stanowił standardowy przegląd w autoryzowanej stacji obsługi (855 zł).
Eksploatację Mazdy rozpoczęliśmy zimą
Podczas dużych mrozów (temperatura powietrza poniżej -30 stopni Celsjusza) rozruch odbywał się bezproblemowo, a ogrzewanie wnętrza było bardzo wydajne, co nie jest tak oczywiste w przypadku silników wykonanych w technice downsizingu. Większość prowadzących zasiadających po raz pierwszy za kierownicą „trójki” była niemile zaskoczona działaniem systemu i-stop (wyłącza silnik podczas postojów, np. przed światłami, co pozwala obniżyć spalanie). Główne zastrzeżenia dotyczyły zbyt powolnej reakcji systemu i dużych wibracji silnika w czasie uruchamiania.
Większość kilometrów samochód przejechał na trasie, gdzie kierowcy doceniali zwłaszcza precyzję prowadzenia Mazdy. Dobry obraz podwozia zacierał się niestety na drogach gorszej jakości, gdzie sztywno zestrojone zawieszenie obniżało znacznie komfort podróżowania, a jazda w koleinach wymagała dużego skupienia.
Napęd Mazdy 3 nie zachwycał
Kierowcom testowym nie przypadła do gustu jednostka napędowa. Mimo swoich 150 KM subiektywnie nie zapewniała dynamiki oczekiwanej od silnika o tej mocy. Być może takie odczucia wynikały z charakterystyki wysokoobrotowego motoru. Nie zachwycało także zużycie paliwa. Dwulitrowa jednostka spaliła na dystansie 30 tys. km średnio 8,1 l/100 km. To nie tylko o 1,4 l/100 km więcej, niż obiecuje producent, ale także znacznie więcej, niż zużywają downsizingowe jednostki konkurencji, np. 1.4 TSI/160 KM z koncernu VW.
Skrzynia biegów była chwalona za precyzyjną obsługę, choć krytykowano jej głośną pracę. Nadwozie sedana spodobało się większości osób testujących, podobnie jak: wnętrze ze świetnymi fotelami, wygodna pozycja za kierownicą, pojemny kufer czy bogate wyposażenie. Ale i ono nie ustrzegło się krytycznych uwag. Przyzwyczajenia wymagała obsługa systemu Bluetooth, a czytelność znajdujących się obok siebie elektronicznych wyświetlaczy okazała się denerwująca.
Test długodystansowy Mazdy 3: po japońsku niezawodna
Test długodystansowy Mazdy 3: po japońsku niezawodna
Test długodystansowy Mazdy 3: po japońsku niezawodna
Test długodystansowy Mazdy 3: po japońsku niezawodna
Test długodystansowy Mazdy 3: po japońsku niezawodna
Test długodystansowy Mazdy 3: po japońsku niezawodna