Kwoty mandatów za wiele przewinień znacząco skoczyły, dlatego kierowcy bardziej pilnują się przepisów drogowych i widać to gołym okiem. Są jednak też tacy, którzy za nic mają nowe stawki mandatów, albo o nich nie słyszeli. Szczególnie takich kierowców poszukuje i łapie teraz policja.

Funkcjonariusze z podlaskiej grupy Speed, kontrolujący drogę krajową nr 8, we wtorek 11 stycznia trafili na kierowcę BMW, który wyprzedzał na zakazie wyprzedzania, lecz to drobnostka, przy prędkości, którą osiągnął. Mundurowi zmierzyli, że jechał aż 192 km/h na ograniczeniu do 90 km/h i to na zwykłej drodze krajowej. W ten sposób spowodował naprawdę duże niebezpieczeństwo dla siebie i innych kierujących.

Po zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą siedział obywatel Ukrainy. Policjanci dostrzegli także, że przednie szyby w jego samochodzie są oklejone folią, przez co nie zapewniały odpowiedniej przepuszczalności światła. Za wszystkie przewinienia kierowca dostał w sumie 4 tys. zł mandatu.