• AAA Auto to jeden z największych w Europie graczy na rynku aut używanych
  • UOKiK skontrolował firmę po skargach niezadowolonych klientów
  • Kontrola obejmowała także działania w formie wizyt "tajemniczego klienta", które miały potwierdzić zarzuty zawarte w skargach od konsumentów
  • Od decyzji prezesa UOKiK przysługuje ukaranej firmie odwołanie

Firma Autocentrum AAA Auto to jeden z większych graczy na polskim rynku aut używanych. To podmiot należący do zarejestrowanej w Czechach firmy Aures Holdings, która na swojej stronie internetowej reklamuje się jako "największy, niezależny sprzedawca aut używanych w Europie", który od 1992 r. sprzedał ponad 1,5 mln samochodów z drugiej ręki. Firma ma ponad 60 filii w Czechach, na Słowacji, w Polsce, na Węgrzech i w Niemczech. Rozglądając się w Polsce za autem z drugiej ręki lub próbując takie auto sprzedać, trudno nie natrafić na reklamy AAA Auto.

Według komunikatu opublikowanego przez UOKiK decyzja prezesa urzędu o nałożeniu tak wysokich kar wynika ze stwierdzenia z nieprawidłowości w polityce sprzedaży prowadzonej przez Autocentrum AAA Aauto. Firma miała podawać nieprawdziwe informacje o cenach oferowanych pojazdów, a w umowach stosowała niedozwolone zapisy, które obligowały konsumentów do potwierdzenia stanu technicznego pojazdu.

Dopłata za obsługę i dodatkowe ubezpieczenie

Nieprawidłowości związane z cenami samochodów dotyczyły nieuwzględnienia w ogłoszeniach kosztu produktu dodatkowego — ubezpieczenia "Carlife Gwarancja". Klienci dowiadywali się o tym dopiero na etapie finalizacji umowy. Dodatkowo, do ceny pojazdu doliczana była obowiązkowa opłata za "dodatkową obsługę klienta" w wysokości 1398 zł, o której klienci nie byli wcześniej informowani. Potencjalni klienci, skuszeni atrakcyjnymi cenami podawanymi w reklamach i na portalach ubezpieczeniowych, dopiero na miejscu, podczas wizyty w salonie, często już podczas finalizacji zakupu.

- powiedział Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Pracownicy UOKiK, za zgodą sądu, odwiedzali salony sprzedaży AAA Auto, podając się za klientów, podejmowali próbę zakupu auta używanego, weryfikując przy okazji, w jaki sposób oferta była przedstawiana konsumentom i czy sprzedający wypełnił wymagane przez prawo obowiązki informacyjne. Kontrolą objęto pięć salonów sprzedaży aut używanych, a nagrania z przeprowadzonych działań stanowią dowód w postępowaniu.

Za wspomniane nieprawidłowości, zakwalifikowane jako "naruszanie zbiorowych interesów konsumentów" Prezes UOKiK nałożył na spółkę karę wynoszącą ponad 67 mln zł.

"Widziały gały, co brały" – niedopuszczalne zapisy w umowach

Pozostała część łącznej kary wynoszącej ponad 72 mln zł wynika ze stwierdzenia przez Urząd nieprawidłowości we wzorach umów wykorzystywanych przez AAA Aauto. Zakwestionowano zapisy dotyczące oświadczenia zawartego w Protokole Sprzedaży, mającego potwierdzać, że kupujący sprawdzili stan techniczny pojazdu. W dokumencie przyjmowano, że kupujący wykonał jazdę próbną samochodem i była ona wystarczająca do zweryfikowania stanu auta. Klienci nie mogli wyrazić odmiennego stanowiska, nawet jeśli jazda próbna się nie odbyła lub nie mieli wystarczającej wiedzy pozwalającej ocenić stan pojazdu. W ten sposób przedsiębiorca miał unikać odpowiedzialności za ewentualne usterki.

Za stosowanie klauzul abuzywnych Prezes UOKiK nałożył na Autocentrum AAA Auto karę w wysokości ponad 5 mln zł.

Obie te kary są nieprawomocne, a spółka może się od nich odwołać, co zresztą z pewnością uczyni. Wynika to jasno z oświadczenia Aures Holdings, które otrzymaliśmy od AAA Auto po komunikacie UOKiK.