Z raportu CarVertical płyną jasne wnioski – Europa Środkowa i Wschodnia jest wylęgarnią oszustw związanych z fałszowaniem przebiegu. Prym w tej grupie wiodą kraje nadbałtyckie. Okazuje się, że największe prawdopodobieństwo na trafienie samochodu z zaniżonym przebiegiem mają Łotysze. W tym niewielkim kraju ponad 24 proc. skontrolowanych pojazdów wykazuje ślady manipulowania licznikiem kilometrów. Równie źle sytuacja wygląda w Estonii i Litwie, które zajmując odpowiednio trzecie i czwarte miejsce w rankingu.

Na drugim miejscu znalazła się Rumunia, czyli rynek znacznie większy niż wszystkie republiki nadbałtyckie razem wzięte. W tym kraju aż 20 proc. kontrolowanych aut miało cofnięty przebieg. Pierwszą piątkę zamyka Rosja, w której wskaźnik fałszerstw wyniósł blisko 18 proc.

Europa Środkowa i Wschodnia fałszuje liczniki na potęgę Foto: carVertical
Europa Środkowa i Wschodnia fałszuje liczniki na potęgę

Jak na tle Europy wypada Polska?

Według danych z raportów firmy CarVertical Polska nie wybija się ponad średnią, co powinno nas cieszyć. Na 23 uwzględnione w rankingu kraje nasz znalazł się na dwunastym miejscu z wynikiem 12 proc. wykrytych oszustw cofania licznika we wszystkich zapytaniach. Co ciekawe, gorzej od nas wypadają Niemcy, Amerykanie i… Szwajcarzy.

Natomiast najmniejszy odsetek aut ze zmanipulowanym licznikiem odnotowano w Belgii (9,85 proc.), Finlandii (10,13 proc.) i Serbii (10,30 proc.).

Ile tracimy na "kręceniu" liczników?

Jak twierdzą eksperci może i problem cofania liczników nie wydaje się dla wielu osób aż tak poważny, ale na pewno jest dość kosztowny. Według danych Komisji Europejskiej oszustwa związane z fałszowaniem przebiegu powodują rocznie szkody w wysokości około 9,6 mld euro. Chodzi o to, że kupujący przepłacają znacznie za auta – według szacunków o blisko 25 proc. więcej niż wynosi faktyczna wartość rynkowa auta.

Z raportu płyną niestety smutne konkluzje. Według autorów nie ma podstaw do tego, by w najbliższych latach oszustwa związane z fałszowaniem przebiegu kilometrów stały się mniejszym problemem, nawet mimo tego, że wprowadzane są nowe systemy kontroli historii przebiegu auta. Przestępstwo to nadal jest trudne do ukarania, głównie dlatego, że trudno jest ustalić sprawców.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Cofanie liczników a prawo

Problemem jest także system kar. W Europie Zachodniej, gdzie cofanie liczników jest poważnym przestępstwem i często wiąże się też z utratą licencji na obrót samochodami używanymi, problem fałszowania jest zdecydowanie mniejszy. Niestety, zwykle też dotyczy aut wystawionych na eksport właśnie do Europy Wschodniej i Środkowej, a nie sprzedawanych na rynku krajowym.

Z kolei w Europie Wschodniej często przymyka się oko na to zjawisko, a osoby zajmujące się tym procederem robią to wręcz jawnie. Nie trzeba daleko szukać – w końcu jeszcze niedawno temu w Polsce ogłoszenia firm cofających liczniki można było znaleźć na bilbordach przy drogach, w prasie i w internecie.

Dziś manipulacje przy licznikach w celu zwiększenia zysku przy sprzedaży auta jest już przestępstwem zagrożonym według polskiego prawa: grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Policja ma także obowiązek wpisywania przebiegu podczas kontroli drogowej, a od kilkunastu lat przebieg zapisywany jest przy okazji każdego badania technicznego samochodu. Inną sprawą jest korekta liczników podczas sprowadzania auta do kraju i karanie faktycznych oszustów zajmujących się kręceniem liczników, a nie osób, które nieświadomie kupiły auta z zaniżonym przebiegiem.