Auto Świat Wiadomości Aktualności Autostradą pod prąd – czy tak uciekniesz przed policją? Wyjaśniamy

Autostradą pod prąd – czy tak uciekniesz przed policją? Wyjaśniamy

1 stycznia na autostradzie A2 w okolicach Zgierza działy się rzeczy niebywałe: w ciemności lewym pasem autostrady pędziło BMW, którego kierowca ryzykował życiem nie tylko swoim, lecz także innych kierowców ratujących się zjazdem na prawy pas. W pewnej odległości za BMW – również pod prąd – z pełną prędkością jechał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze w radiowozie ostatecznie zaniechali pościgu, a my spytaliśmy przedstawicieli Policji, czy to normalne, że funkcjonariusze podejmują aż takie ryzyko, goniąc uciekiniera pod prąd na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu. A może policjanci po prostu tego dnia nieco się zagalopowali? Wyjaśniamy.

Kadr z filmu nagranego kamerką z auta jadącego po A2. Z przeciwka najpierw nadjechało pod prąd BMW, a następnie radiowóz policyjny
Kadr z filmu nagranego kamerką z auta jadącego po A2. Z przeciwka najpierw nadjechało pod prąd BMW, a następnie radiowóz policyjnyAndranik Hakobyan/StopCham / Shutterstock
  • Niebezpieczny pościg miał miejsce 1 stycznia 2025 r. na autostradzie A2 od wjazdu na wysokości Zgierza w stronę Poznania
  • Policja potwierdza, że takie zdarzenie miało miejsce
  • Policjanci wyjaśniają, czy tego rodzaju pościg jest dopuszczalny, a także podają jeden rodzaj okoliczności, w których pościg należy bezwzględnie przerwać
  • Informujemy też, co dzieje się z kierowcą, który uciekał autostradą pod prąd

Policja potwierdza, że pościg pod prąd autostradą A2 miał miejsce, a przy okazji przybliża jego okoliczności:

W odpowiedzi na mail informuję, że 1 stycznia 2025 roku na terenie powiatu zgierskiego miał miejsce pościg za kierowcą bmw. Kierujący samochodem osobowym zlekceważył polecenia funkcjonariuszy i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Podjął ucieczkę na drodze 702, a następnie wjechał na autostradę w kierunku Poznania pod prąd. Policjanci w oznakowanym radiowozie kontynuowali bezpośredni pościg za uciekającym.

Policja: pościg należy przerwać tylko w jednym wypadku. Zaskoczenie?

Policjanci informują, że jest tylko jedna sytuacja, w której funkcjonariusze prowadzący pościg za uciekającym mają obowiązek przerwać go. Oznacza to, że w każdym innym przypadku policjanci przerywają pościg z własnej inicjatywy – gdy stwierdzają, że nie mają szans dogonić uciekającego kierowcy, gdyż stracili go z oczu albo w sytuacji, gdy ich zdaniem zagrożenie jest zbyt duże. Natomiast przerywanie pościgu jest obowiązkowe, gdy trzeba komuś udzielić pomocy:

Zarządzenie nr 45 Komendanta Głównego Policji z dnia 21 czerwca 2018 roku w sprawie organizowania i prowadzenia przez Policję działań pościgowych wskazuje tylko jeden przypadek, kiedy policjant ma obowiązek podjęty pościg przerwać, tj. „gdy zachodzi konieczność udzielenia pomocy osobie, której życiu i zdrowiu zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo i gdy nie można spowodować udzielenia tej pomocy przez osoby trzecie.

Kierowca pojazdu uprzywilejowanego może nie stosować się do przepisów

Przedstawiciele policji tłumaczą, że gdyby automatycznie odpuszczali każdemu, kto wjeżdża na autostradę pod prąd, ucieczka przed policją byłaby zbyt prosta. Przepisy pozwalają im – przy zachowaniu szczególnej ostrożności – nie stosować się, podczas pościgu z użyciem pojazdu uprzywilejowanego, także do tych reguł, które mówią o kierunku jazdy. Czy wjazd na autostradę pod prąd w jakiejkolwiek sytuacji może być zgodny z obowiązkiem zachowania szczególnej ostrożności – to już rzecz na osobną dyskusję.

Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, w tym także jazdy kontra ruchu. Policjanci każdego dnia podejmują setki interwencji, przy czym pościgi też nie należą do rzadkości, a każdy pościg z uwagi na specyfikę działań jest niebezpieczny. Przyjęcie praktyki zaniechania pościgu w każdej sytuacji, gdy uciekający wjedzie na autostradę niezgodnie z obowiązującym kierunkiem, a w konsekwencji utrata kontaktu wzrokowego ze ściganym pojazdem, znacznie zmniejszałby szanse na pociągnięcie do odpowiedzialności osoby uciekającej.

Jak się skończyła ucieczka na autostradzie A2?

Jak już wiemy, 1 stycznia 2025 r. policjanci ostatecznie zaniechali pościgu – prawdopodobnie samochód uciekającego, który w pewnym momencie zdołał zjechać z autostrady i wrócić na nią, jadąc już we właściwym kierunku, okazał się zbyt szybki. O ile osiągi pojazdu podczas pościgu na zwykłych drogach nie mają aż tak wielkiego znaczenia, to na autostradzie okazują się bardziej istotne. Kierowca BMW uciekł więc, ale policjantom udało się ustalić właściciela pojazdu. Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie, kto kierował.

Może nie być to proste, bo jeśli za kierownicą BMW siedział jego właściciel, z pewnością gotów on jest zapłacić najwyższą możliwą grzywnę za niewskazanie kierującego pojazdem.

Ale przecież nie jest przesądzone, że to właściciel BMW kierował nim feralnego dnia.

Z czasem do sprawy wrócimy, aby przekonać się, czy można skutecznie uciec przed policją.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków