Auto Świat Wiadomości Aktualności Ponoć będzie nowe prawo dla starych samochodów, które zaskoczy kierowców

Ponoć będzie nowe prawo dla starych samochodów, które zaskoczy kierowców

W sieci pojawiają się informacje, że nadchodzą zmiany w prawie, które ułatwią życie właścicielom starszych samochodów. Chodzi o szersze niż dotąd stosowanie retrofitów LED w miejsce żarówek. Ile jest w tym prawdy? Sprawdźcie, zanim kupicie "nowe LED-y" do starszego auta.

PHILIPS LFS LED U60B HL City Parking Signaling ALL 23-S
Philips
PHILIPS LFS LED U60B HL City Parking Signaling ALL 23-S
  • Na rynku pojawił się pierwszy legalny — z certyfikatem homologacji UNECE (E-mark) — retrofit LED
  • Może być to pierwszy kamyk w lawinie zmian w przepisach
  • Sprawdzamy, czy informacje o "nowym prawie dla starszych aut" ma w stu procentach pokrycie w rzeczywistości

To prawda, że wiele samochodów "nie zachwyca", jeśli chodzi o jakość oświetlenia, zwłaszcza kiedy zestawi się je bezpośrednio z nowymi samochodami, aktualnych generacji. Postęp w oświetleniu samochodowym spowodował, że auta, które jeszcze niedawno — jak się nam wydawało — "świecą" całkiem nieźle, postawione dziś obok nowoczesnych systemów oświetleniowych wypadają — delikatnie mówiąc — blado. "Przepaść" między starszymi konstrukcjami, zwłaszcza tymi opartymi na żarówkach H4 czy H7, a nowymi autami widać wyraźnie na nocnych ulicach. Już z daleka widać, który samochód jedzie "na LED-ach", a który ma zwyczajne żarówki halogenowe.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dlatego też niektórzy kierowcy usiłują poprawić skuteczność "świecenia" swoich samochodów, pochodzących ze starszych generacji, w których nie stosowano jeszcze nowoczesnych systemów oświetlenia, poprzez wymianę "leciwych" już żarówek halogenowych na retrofity LED.

O retrofitach LED pisaliśmy zresztą już nie raz:

Aktualnie dostępne retrofity są już "niemal doskonałe" — często bardzo poprawiają jakość oświetlenia w starszych samochodach i nie sprawiają już większych (a nierzadko nie sprawiają problemów wcale) problemów przy montażu, czy późniejszej eksploatacji, podczas gdy wcześniej dostępne modele mogły nie mieścić się w fabrycznym miejscu albo wymagały uciążliwych przejściówek.

Z retrofitami jest jednak — co prawda tylko jeden, za to kluczowy problem, który zresztą przy każdej okazji podkreślamy. Retrofity LED są w Polsce nielegalne. Oficjalne stanowisko polskich instytucji zajmujących się dopuszczaniem samochodów do ruchu jest jednoznaczne — po pierwsze reflektory, które montowane są w samochodach muszą mieć homologację, a po drugie, zgodnie z prawem, można stosować w nich tylko takie źródła światła, z jakimi je homologowano. Czyli, kiedy reflektory w naszym aucie homologowano z żarówkami H4, to tylko żarówki H4 można w nich zamontować. Jeśli homologowano je z żarówkami H7 to tylko H7 można założyć.

Nowe prawo ma ucieszyć kierowców starszych aut. Naprawdę?

Polskie przepisy zamykają więc drogę retrofitom LED do legalnego ich stosowania, mimo że w niektórych krajach Unii Europejskich (np. w Niemczech, w Austrii, w Czechach, czy we Francji), w których obowiązują dokładnie te same normy europejskie, które obowiązują w Polsce, są one dopuszczone do użytku na drogach publicznych, na podstawie lokalnych przepisów. Nie jest to jednak zgoda generalna, ale dotyczy konkretnych modeli LED-ów w konkretnych modelach aut, na podstawie indywidualnych badań i testów. Listy aut i retrofitów LED, które są ze sobą kompatybilne są z miesiąca na miesiąc aktualizowane. Jeśli zamontuje się odpowiedni model retrofitów w modelu samochodu, dla którego są przebadane i dla którego są zgodne ze wszystkimi parametrami (taki zestaw figuruje na liście) i właściciel pojazdu dodatkowo ma ze sobą dokument od producenta, który taką zgodność potwierdza, to tak wyposażonym autem można legalnie się poruszać, a kierowca nie naraża się na nieprzyjemności, zarówno ze strony policjantów, jak i diagnostów. Warto podkreślić, że jest to wyłącznie krajowe dopuszczenie. W Polsce na takie regulacje jeszcze czekamy.

Jest pierwszy legalny retrofit LED

Są jednak pierwsze jaskółki zmian, jakie mogą nastąpić w tym zakresie. Retrofit H11 LED Ultinon Pro6000 Boost, który produkowany jest przez firmę Ultinon Motion, ale dostępny będzie na rynku pod marką Philips został pierwszą na świecie żarówką LED przeznaczoną do reflektorów, która otrzymała certyfikat homologacji UNECE, czyli tzw. E-mark.

Retrofit H11 LED Ultinon Pro6000 Boost
Retrofit H11 LED Ultinon Pro6000 BoostPhilips

Zgodnie z tą homologacją, z tego retrofitu można legalnie korzystać w tych państwach, które są stronami "Porozumienia o harmonizacji technicznej pojazdów" z 1958 r. Model ten więc powinien być legalny także w Polsce.

Powinien, bo jak czytamy w komunikacie Philipsa z 11 kwietnia 2025 r. — "wciąż oczekujemy na ostateczną certyfikację od odpowiednich organów homologacyjnych. Produkt nie jest jeszcze oficjalnie dostępny w sprzedaży, a jego pełna premiera zostanie ogłoszona wkrótce".

Ważniejsze jest jednak to, że wszystko wskazuje na to, że może być to pierwszy krok (a w zasadzie jeden z pierwszych, bo lista "homologowanych retrofitów" była jednak wcześniej), w kierunku szerszego niż dotąd i legalnego stosowania retrofitów.

Aktualnie jednak za stosowanie, zgodnie z polskimi przepisami, nielegalnych retrofitów LED grozi mandat – w skrajnych przypadkach może to być nawet do 3 tys. złotych, z bardzo pojemnego paragrafu o kierowaniu pojazdem niesprawnym technicznie (według taryfikatora od 20 zł. do 3 tys. zł). Można także narazić się na zatrzymanie dowodu rejestracyjnego, a auto tak "wyposażone" może nie przejść (i zwykle nie przechodzi, bo diagności łatwo wykrywają takie "unowocześnienia") przeglądu technicznego.

Zmiany w prawie pozwolą montować legalnie żarówkę LED do starszych samochodów?

To, że jest pierwszy legalny retrofit (de facto dopiero ma być, ale nie komplikujmy już sprawy za bardzo, bo to zapewne tylko kwestia czasu), i że w końcu udało się coś w tej sprawie zrobić, to świetna wiadomość. Ale dla porządku trzeba tutaj dołożyć nieco informacji i wszystko doprecyzować, by nie dać tak do końca ponieść się na fali euforii, że oto nadchodzą wielkie zmiany i już za moment do wszystkich starszych samochodów będzie można legalnie założyć sobie retrofity LED.

Co prawda certyfikat homologacji UNECE dla żarówki H11 LED Ultinon Pro6000 Boost sprawia, że będzie można ją stosować. Ale po pierwsze, jest to legalne jest to tylko w krajach, które są stronami "Porozumienia o harmonizacji technicznej pojazdów" z 1958 r. Po drugie taką homologację ma w tej chwili tylko ten jeden konkretny retrofit. Po trzecie H11 nie jest bardzo popularnym modelem żarówki — znacznie częściej samochody, które widać na ulicach wyposażone są w halogeny H7, a nawet H4. De facto więc legalny — zgodnie z unijnymi przepisami, a więc powinien być legalny również w Polsce — jest jeden retrofit, dla jednej, niezbyt popularnej żarówki. A więc jak łatwo zauważyć termin "nowe prawo" stosowany jest na wyrost.

W całej tej sprawie najważniejsze jest jednak to, że choć faktycznie mamy do czynienia z pierwszą jaskółką zmian, to do zasadniczych zmian w polskim prawie jeszcze daleko. Są co prawda na horyzoncie, ale raczej nie będzie to błyskawiczny proces. Co prawda mówi się, że perspektywa zmian jest niedługa, ale czy wydarzy się ona jeszcze w tym roku (a w sieci padają konkretne i to nieodległe daty) to wielka niewiadoma. Dla przykładu Ministerstwo Infrastruktury finalizuje prace nad projektem ustawy o zmianie ustawy o systemach homologacji pojazdów oraz ich wyposażenia, oraz niektórych innych ustaw. Ministerstwo już pracuje, ale do wykazu prac legislacyjnych i programowych zmiany te zostały wpisane na czerwiec 2025, a planowany termin przyjęcia tego projektu to I kwartał 2026 r.

Co ciekawe, podobne zdanie ma również firma, pod której marką ma pojawić się pierwszy legalny retrofit LED. W komunikacie prasowym dotyczącym innego retrofitu (Philips Ultinon Access 2500) umieszczono taki komentarz — "W Polsce sprawa wciąż tkwi w martwym punkcie, a proponowane rozwiązania nakładające na każdego zainteresowanego indywidualny obowiązek homologacyjny wydają się tyleż nierealne, co abstrakcyjne".

materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków