Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w dniu Międzynarodowego Dnia Czystego Powietrza, aktywiści apelowali do rządu o jak najszybsze ponowne uruchomienie prac nad ustawą o elektromobilności.

Już w sierpniu Bartosz Piłat, ekspert ds. transportu z Polskiego Alarmu Smogowego, mówił, że rząd nadal nie zadeklarował, czy naprawi przepisy o Strefach Czystego Transportu, czy też pozostawi regulacje w obecnym stanie. Jak podkreślił: "Bez nowelizacji ustawy i wprowadzenia zakazu wjazdu do miast najmocniej kopcących samochodów urodzone dziś dziecko będzie przez kilkanaście lat skazane na nadmiar zanieczyszczeń ze spalin. Nie mówimy o zakazie ruchu samochodów w miastach, ale o ograniczeniu niekontrolowanego napływu aut".

"W obecnym projekcie ustawy, czyli tym, który pozwoliłby miastom odetchnąć od smogu, wrzucono strefy czystego transportu do zamrażarki" – powiedział Piotr Siergiej z PAS.

Polski Alarm Smogowy oczekuje od rządu wprowadzenia przepisów, które pozwolą na wyznaczanie stref czystego transportu, a nie obowiązkowego ich nakładania. Ma to być najszybsze rozwiązanie pozwalające na skuteczne zbicie emisji dwutlenku azotu, czyli głównego czynnika zanieczyszczającego związanego z transportem.

"Dziś spotykamy się po roku od ogłoszenia naszych propozycji zmian w ustawie, którą rząd przyjął do negocjacji. Minął rok. Nam wydawało się, że ten projekt zostanie skierowany do parlamentu. Nic się takiego nie stało, co więcej cała praca osób, które negocjowały, czyli: samorządowców, strony społecznej została wrzucona do szuflady i nie wiadomo, czy zostanie z niej wyjęta" - oznajmił Bartosz Piłat

Czeka nas fala starych diesli?

Londyn, Berlin, Hamburg i Stuttgart już nie wpuszczają starych diesli do centrów miast. Za nimi będą podążały kolejne europejskie miasta. Aktywiści ostrzegają, że może to się skończyć falą tanich samochodów z silnikami wysokoprężnymi ściąganych do Polski.

“Za granicami Polski czekają miliony używanych diesli, których tamtejsi mieszkańcy się pozbywają. Dziś rząd nie robi nic, żeby powiedzieć Polakom, aby ich nie kupowali. Oni się tych aut pozbywają jak śmieci, a my te śmieci będziemy kupowali, bo nikt nam nie tłumaczy, że to jest zły pomysł” - twierdzi Piłat i dodaje, że rząd powinien mówić, że jeśli już kupować jakiś samochód, to nowszą benzynę, a nie samochód z napędem diesla.

Polska każdego roku importuje 400 tys. samochodów z silnikiem diesla, a wprowadzone zmiany mogą sprawić, że ta liczba wzrośnie. Z tego powodu Polski Alarm Smogowy oczekuje od rządu poza wprowadzeniem stref czystego transportu, także uregulowania importu samochodów do Polski.

W dniu Międzynarodowego Dnia Czystego Powietrza Polski Alarm Smogowy zwraca się do Ministra Klimatu z apelem o jak najszybsze skierowanie ustawy do dalszego procedowania. Apeluje również do Premiera Morawieckiego o wprowadzenie projektu ustawy pod obrady Sejmu.

Obecnie tworzenie stref czystego transportu jest dobrowolne. Przepisy o obowiązkowych strefach były w projektach z listopada 2020 r., a także kwietnia 2021 r. Projekt z czerwca tego roku nie ma już zapisów dotyczących obowiązku tworzenia stref czystego transportu.