- Mistrzostwa Europy w piłce nożnej odbywają się w Niemczech, ale niejako biorą w nich udział także Chińczycy - za pośrednictwem marki BYD
- BYD chce, by znał go każdy Europejczyk, w czym ma mu pomóc Euro 2024
- BYD to marka, która w 2024 r. oficjalnie zadebiutowała w Polsce
- Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem
- Chińczycy sponsorują Euro 2024
- BYD powtarza manewr Hyundaia z 2006 r.
- BYD - co to za marka
- Chińczycy zaczynają szeroko zakrojoną ekspansję
- BYD w 20 lat z małej śnieżki stał się wielką toczącą się kulą śnieżną
- BYD już pokonuje najlepszych i chce to robić dalej
- Chiny wpompowały w BYD potężne pieniądze
- BYD już jest w Polsce i czeka na zamówienia
Dla jednych jest to święto, a dla drugich nic nieznaczący turniej. Trzeba jednak przyznać, że czerwiec i lipiec co dwa lata stoją pod znakiem mistrzostw w piłce nożnej. W tym roku na ten okres przypadło Euro 2024 w Niemczech. Miasta naszego zachodniego sąsiada stały się więc domami kibiców z całej Europy spragnionych piłkarskich rozgrywek. Rywalizacja toczy się jednak nie tylko na boiskach, ale także na bilbordach reklamowych, w telewizji, a nawet na ulicach. Na tych ostatnich prym wiedzie BYD.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoChińczycy sponsorują Euro 2024
Każdy w Europie o zmaganiach piłkarzy usłyszy, czy tego chce, czy nie. To również sprawia, że wiele firm, o ile dysponuje wystarczającymi funduszami, chciałoby być sponsorem takiego wydarzenia. To przecież miesięczne wystawianie swojego logo na banerach wokół boisk, na stadionach, konferencjach prasowych itd. W czasie Euro 2024 na tych banerach oczom wszystkich kibiców pomiędzy Adidasem i Coca-Colą ukazują się takie chińskie marki jak: AliExpress, Vivo, Hisense czy BYD, którzy są głównymi sponsorami turnieju odbywającego się w samym sercu Europy. Szczególnie ten ostatni z wymienionych może być bardzo bolesny dla gospodarzy. Niemcy są przecież europejskim liderem w produkcji samochodów. Tymczasem podczas europejskiego święta futbolu odbywającego się w Niemczech piłkarzy wożą auta BYD-a, a nie np. Volkswagena.
Chińczycy chcą tym samym wysłać Europejczykom jasny komunikat - już u was jesteśmy, czujemy się tu dobrze i mamy wielkie plany względem Europy. Sponsoring tego pokroju imprezy ma zwiększyć rozpoznawalność i prestiż marki, przy okazji ucierając nosa konkurencji ze Starego Kontynentu.
- Przeczytaj także: Wystarczy jechać tu krócej niż 1 min 55 s i dostajesz mandat
BYD powtarza manewr Hyundaia z 2006 r.
To zresztą nie pierwszy raz, gdy europejskie marki motoryzacyjne są wypierane ze sponsoringu ważnych wydarzeń sportowych przez marki azjatyckie. Pierwszy szok nastąpił w trakcie Mundialu w 2006 r. Wówczas to Hyundai widniał na banerach, bo to on był oficjalnym sponsorem. Ten fakt był bardzo głośno omawiany w Niemczech. Hyundai walczył wówczas nie tyle o rozpoznawalność, ile o zmianę wizerunku - wówczas jego samochody nie cieszyły się szczególnym uznaniem. Dziś Hyundaia nie trzeba nikomu przedstawiać, a jakość jego aut w niczym nie przypomina tej sprzed niemal dwudziestu lat.
Tegoroczny sponsor Euro jest w nieco innej sytuacji - jakością nie ustępuje głównym rywalom, ale ciąży na nim wizerunek chińskiej marki, które w dalszym ciągu części Europejczyków kojarzą się z niedoskonałą jakością produktów. BYD nie jest też tak rozpoznawalny jak Hyundai 20 lat temu.
BYD - co to za marka
To nie jest tak, że Build Your Dreams, bo taka jest pełna nazwa chińskiego producenta samochodów, dopiero wchodzi do Europy. Odnoga firmy, nazywana BYD Auto, zajmująca się produkcją aut, została założona w Chinach w 2003 r., a od kilku lat jest obecna na zachodnich rynkach. Wcześniej firma ta zajmowała się produkcją akumulatorów i nawet zaopatrywała w wówczas niesamowicie nowoczesne baterie Li-On takich potentatów komórkowych jak Motorola i Nokia.
- Przeczytaj także: W ten piątek startuje promocja na stacjach BP. I to jaka
Pierwsze samochody od Chińczyków były — co tu dużo mówić — obiektem drwin z powodu tworzenia pojazdów marnej jakości i "na wzór" znanych europejskich marek. To jednak nie przeszkadzało temu producentowi w rozwijaniu firmy i sprzedawaniu kolejnych produktów. Dzięki temu w 2010 r. BYD mógł świętować produkcję milionowego samochodu. W tym samym roku producent pokazał też swoje pierwsze elektryczne auto, a także zaczął współpracę z Mercedesem.
Chińczycy zaczęli rozwijać się coraz szybciej i w 2015 r. BYD osiągnął pierwsze miejsce w sprzedaży samochodów elektrycznych w Chinach. Rok później marka ta pozyskała nowego szefa działu stylistycznego — niemieckiego projektanta, Wolfganga Eggera, który był odpowiedzialny za takie projekty jak Alfa Romeo 8C Competizione, Alfa Romeo 147 i 156, kojarzone z ponadczasowym stylem. Co znamienne, pracował też dla koncernu Volkswagena, zanim przeszedł do BYD-a.
- Przeczytaj także: Dostał 33 tys. zł kary za złe parkowanie, choć nie miał samochodu. Sąd wydał wyrok
Również pod koniec 2016 r. doszło do współpracy z Leonardo DiCaprio, który wystąpił w reklamach hybrydowego samochodu BYD Tang. To właśnie w tym roku Chińczycy uznali, że to już czas na poprawienie swojej rozpoznawalności, by łatwiej przeprowadzić ekspansję na cały świat. W tym samym czasie w Europie Volkswagen już się mierzył z aferą Diesel Gate, ale raczej żaden "stary" producent nie martwił się dalekimi producentami z Chin. Cały czas zresztą drwiono z kopiowania europejskich i amerykańskich aut.
Chińczycy zaczynają szeroko zakrojoną ekspansję
Te żarty miały jednak już policzony czas, bowiem europejski projektant wzniósł na wyżyny jakość stylistyki nowo oferowanych samochodów. Od 2017 r. BYD miał już nawet swój język stylistyczny. Trzy lata później doszło do przełomu — chińska marka zakończyła sprzedaż aut spalinowych, oferując już tylko pojazdy hybrydowe oraz elektryczne i tak jest do dzisiaj.
Oczywiście takie napędy, patrząc na korzenie firmy, zawsze były w kręgu zainteresowań BYD-a. Zresztą rok 2020 to moment podpisania kontraktów na akumulatory dla aut konkurencji. BYD dostarczał je m.in. dla amerykańskiej Tesli Model Y (nie jest jedynym dostawcą), a od bieżącego roku dostarcza je również m.in. SsangYongowi i Fordowi. Nie wspominamy tu o producentach z Państwa Środka, którzy opierają się na akumulatorach od BYD-a.
BYD w 20 lat z małej śnieżki stał się wielką toczącą się kulą śnieżną
Teraz trzecia dekada XXI w. to dotąd niemal pasmo samych sukcesów już bardzo dobrze rozwiniętej i jeszcze prężniej rozwijającej się marki BYD. W 2023 r., po 20 latach od założenia firmy, BYD walczy już z największymi i choć wbrew doniesieniom medialnym, chińska firma nie jest największym producentem samochodów elektrycznych, to już zelektryfikowanych – owszem. Warto przy tym zauważyć, że w 2023 r. BYD sprzedał 3 mln 24 tys. 417 aut typu NEV (elektryki (BEV) i hybrydy plug-in (PHEV)), z kolei Tesla, jeden z głównych konkurentów, dostarczyła 1 mln 808 tys. 581 szt. aut typu BEV (Tesla nie oferuje innego rodzaju napędu).
BYD już pokonuje najlepszych i chce to robić dalej
Chińczycy już się więc nie kryją z tym, że chcą zalać cały świat swoimi samochodami, co zresztą widać właśnie po sponsoringu wyjątkowo europejskiego święta piłki nożnej w kraju zbudowanym na motoryzacji. Zresztą i Copa America jest sponsorowana przez BYD.
Europa stała się celem Chińczyków w roku 2021 i podobnie jak inni producenci z Państwa Środka prężnie działa, by wziąć kawałek tortu dla siebie, choć BYD ochotę ma raczej na największy z nich. Celem oczywiście jest Volkswagen, który przez lata był liderem w Chinach. Tam BYD już zdetronizował Niemców.
By być światowym liderem, Chińczycy w 2027 r. postawią fabrykę na Węgrzech i nie tylko tam. W Tajlandii już działa zakład produkcyjny BYD-a, w 2025 r. uruchomiony zostanie jeden w Brazylii, a w 2026 r. - w Indonezji. Na razie tylko w Indiach się nie udało, bo tamtejszy rząd zablokował inwestycję.
Jednak może zastanawiać, jak to jest, że firma mogła się tak rozrosnąć w ciągu 20 lat i w dodatku podkupić europejskiego stylistę oraz finansować hollywoodzkie gwiazdy? Odpowiedź brzmi: dzięki chińskiemu rządowi.
Chiny wpompowały w BYD potężne pieniądze
Choć sam BYD jest prywatną firmą, to gigantyczne znaczenie w błyskawicznym jej rozwoju miały subsydia rządowe, które płyną do tej firmy od lat. Niemiecki Kiloński Instytut ds. Gospodarki Światowej (IfW Kiel) ocenił, że w 2022 r. chiński rząd zaczął intensywnie dotować firmę BYD. Dotacja, jaką wtedy otrzymała marka, szacuje się na równowartość 2,1 mld euro (9 mld zł). W 2021 r. miało to być z kolei 220 mln euro (ok. 950 mln zł). Co więcej, ślady rządowego wsparcia BYD-a sięgają już 2008 r.
W różnych latach dofinansowania były większe lub mniejsze, jednak były. W ten sposób rząd chiński chce uniezależnić się od ropy naftowej. To dlatego wsparcie jest przesyłane głównie producentom aut elektrycznych. To także dlatego samochody elektryczne tak bardzo zyskują na popularności w Państwie Środka. To długofalowy plan, bo jeśli wszyscy zaczniemy opierać się na autach elektrycznych, to siłą rzeczy uniezależnimy się od ropy naftowej, czyli Bliskiego Wschodu, Rosji i USA, ale uzależnimy się od Chin, mających zasoby do produkcji baterii.
Nie chodzi tu więc jedynie o lepszą sprzedaż, a gwałtowne poszerzenie strefy wpływów. To wielka polityczna gra, z którą Europa za bardzo nie wie, co zrobić. Choć UE nałożyła cła na chińskie auta, to wcale nie oznacza nic dobrego dla europejskich producentów, którzy paradoksalnie również mogą na tym stracić, jeśli Chiny nałożą cła na auta europejskie lub będą sprzedawać surowce do baterii po zaporowych cenach.
BYD już jest w Polsce i czeka na zamówienia
Polacy również powinni się zacząć przyzwyczajać do znaczka BYD. W 2024 r. marka oficjalnie weszła na polski rynek i prowadzi działania na rzecz lepszej rozpoznawalności w kraju nad Wisłą. W ofercie aktualnie są trzy modele:
- BYD Seal,
- BYD Seal U,
- BYD Dolphin.
Wszystkie są dostępne na polskiej stronie internetowej i mają napędy elektryczne, oferujące zasięg 427 km (Dolphin), 500 km (Seal U) i 570 km (Seal). My również mieliśmy okazję jeździć już samochodami tego producenta, choć w wersji hybrydowej plug-in.
Jak większość chińskich producentów, oferujących samochody w Polsce, BYD ma auta bardzo korzystne cenowo w porównaniu do aut europejskich. Oferują przy tym podobną, a czasem nawet lepszą jakość wykonania i osiągi.