Inspektorzy z kujawsko-pomorskiej ITD natknęli się na opisywany jedenastoosiowy zespół pojazdów w nocy z 6 na 7 czerwca 2022 r.. Po stwierdzeniu nieprawidłowości formalnych skierowali ciągnik siodłowy z naczepą do punktu kontrolnego, żeby sprawdzić jego rzeczywistą masę.
Zestaw z przewożoną koparką ważył 110,4 tony zamiast dopuszczalnych 40 ton. W związku z tym przekroczono też dopuszczalne naciski prawie wszystkich osi – w naczepie wynosiły one 12,4-12,6 tony, a zgodnie z przepisami nie powinny przekraczać 8 ton.
Dalsza kontrola wykazała ponadto, że ciężarówka z ładunkiem była za długa (27,75 m zamiast dopuszczalnych 16,5 m) i zbyt szeroka (4,35 m zamiast 2,55 m). Stwierdzono, że w tej sytuacji powinna być pilotowana przez co najmniej dwa pojazdy oznakowane.
Co więcej, polski przewoźnik nie posiadał żadnego zezwolenia na taki transport. ITD przypomina, że przewóz tak dużej i ciężkiej koparki wymaga pozwolenia kat. V, a na przejazd muszą zgodzić się wszyscy zarządcy dróg – chodzi o bezpieczeństwo innych użytkowników i wytrzymałość infrastruktury (mostów i wiaduktów).
Gigant trafił na parking strzeżony. Będzie mógł z niego odjechać, dopiero po uzyskaniu wszystkich zezwoleń Kierowcę ukarano mandatem, a firmie transportowej grozi kara w wysokości 18 tys. zł.