- Seat Leon z dnia na dzień staniał w Polsce o 15000 zł. Hiszpanie walczą o udziały w rynku nowych aut
- Hiszpańska marka zaczęła się reklamować jako sprawdzona europejska alternatywa dla chińskich samochodów
- Chociaż bazowy Seat Leon kosztuje w Polsce 98100 zł, ma na wyposażeniu np. 3-strefową klimatyzację automatyczną
- Konkurenci oferują podobne upusty, ale na niesprzedane auta z poprzedniego roku
Hiszpanie podnieśli rękawicę rzuconą przez panoszące się coraz bardziej w Europie chińskie marki. Do świetnie wycenionych SUV-ów Ateca i Arona dołączył właśnie kompaktowy Seat Leon. Oferta wygląda interesująco, bo rabat w wysokości 15000 zł doliczany jest do nowych, dopiero zamówionych do produkcji egzemplarzy, a nie ubiegłorocznych samochodów zalegających na placach dealerskich. Sprawdzamy, czy któryś producent ma lepszą ofertę.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNowy Seat Leon ma ceny jak na wyprzedaży. Zachęca wyposażeniem
Zaktualizowany cennik Seata Leona otwiera kwota 98100 zł i musimy przyznać, że dziś to naprawdę atrakcyjna oferta. Za niecałe 100 tys. zł dostaniemy hatchbacka z 4-cylindrowym silnikiem benzynowym 1.5 TSI o mocy 115 KM. Minus? Manualna skrzynia biegów. Plusy? Już bazowa wersja Style ma całkiem niezłe wyposażenie, a na samochód jest udzielana 5-letnia gwarancja. Na pokładzie takiego Leona znajdziemy m.in.:
- 3-strefową klimatyzację automatyczną,
- wirtualny kokpit z 10,25-calowym ekranem,
- 10,4-calowy wyświetlacz multimediów,
- cztery gniazda USB-C,
- siedem głośników,
- sterowanie głosowe,
- bezkluczykowy system uruchamiania auta,
- elektryczne szyby z przodu i z tyłu,
- podgrzewane lusterka boczne,
- regulowany odcinek lędźwiowy fotela kierowcy,
- obszytą skórą kierownicę,
- czujniki zmierzchu i deszczu,
- czujniki parkowania z przodu i z tyłu,
- czujniki ciśnienia w oponach,
- systemy Front Assist, Lane Assist i rozpoznawania znaków.
Sprawdź: Nowe chińskie auto za 99 zł miesięcznie? Policzyłem, ile to naprawdę kosztuje
Trzeba przyznać, że tak długa lista wyposażenia standardowego nie wygląda źle nawet na tle ofert chińskich producentów. Jasne, w bazowym Seacie nie dostaniemy takich luksusów jak pseudoskórzana tapicerka czy szklany dach, ale jest niemal wszystko, co potrzebne.
Przeceniony Seat Leon. Najtańszy nowy kompakt na rynku?
A co, jeśli ktoś chce jeszcze lepiej wyposażonego Leona? Może wybrać droższą odmianę FR lub dobrać pakiety opcji. Co istotne, oferta specjalna dotyczy też wersji kombi, ale tu najtańszy wariant przekracza już granicę 100 tys. zł (101,3 tys. zł).
Zobacz też: Polacy rzucili się na tego SUV-a. Dacia zadała duży cios chińskim markom
Jeśli nie macie ochoty jeździć Seatem, a dysponujecie podobnym budżetem na zakup nowego auta kompaktowego, to... będziecie mieli problem. W koncernie Volkswagena poniżej "stówki" można kupić Skodę Octavię, ale z poprzedniego roku (modele tegoroczne startują od 110,8 tys. zł). To może zbliżony wymiarami Golf? Bez 116 tys. zł nawet nie podchodź.
Ale jest alternatywa z niemieckiego podwórka – bazowy Opel Astra Edition z 3-cylindrowym silnikiem benzynowym 1.2 Turbo (130 KM) i 8-biegowym automatem kosztuje 99900 zł. Haczyk? Trzeba domówić płatny lakier (3200 zł) i pakiet Komfort (4000 zł). Inną opcją może być zakup Forda Focusa z 3-cylindrowym silnikiem benzynowym 1.0 EcoBoost (125 KM, manualna skrzynia) za niecałe 102 tys. zł, jednak tu – jak w przypadku Skody – jesteśmy skazani na poprzedni rocznik. Jeśli to musi być samochód z tego roku, to odświeżony Citroen C4 ze 100-konną miękką hybrydą tylko delikatnie wykracza poza budżet (103,3 tys. zł). Seat przygotował naprawdę dobrą ofertę i – jak widać – konkurentom trudno ją przebić.