Pociąg magnetyczny został skonstruowany przez China Railway Rolling Stock Corporation. Wykorzystuje on magnetyczną "lewitację" do unoszenia się nad szynami, dzięki czemu jest zdolny do osiągnięcia tak ogromnych prędkości. Jeden z inżynierów CRCC w wypowiedzi dla CNN zasugerował także, że tego typu pociąg generuje niższe emisje oraz jest cichszy, niż tradycyjne rozwiązania. Ma także być mniej wymagający w konserwacji i utrzymaniu.
W Chinach pociągi magnetyczne, czyli tzw. maglev, nie są nowością. Problemem pozostaje jednak fakt, że w kraju tym funkcjonuje tylko jedna, i to dość krótka linia pomiędzy lotniskiem w Szanghaju a stacją przy jednym z hoteli. Liczy ona 19 km, a pociąg pokonuje ją w siedem i pół minuty, osiągając prędkość 430 km/h.
Nowa maszyna jest znacznie szybsza. Przewiduje się, że np. liczącą ok. 1000 km trasę pomiędzy Szanghajem a Pekinem mogłaby pokonać w dwie i pół godziny. To nawet szybciej, niż w przypadku lotu pomiędzy tymi dwoma miastami i znacznie szybciej niż obecnie funkcjonujące połączenia kolejowe.
Przeczytaj też:
Prezentacja nowego pociągu maglev może sugerować, że Chiny będą w najbliższym czasie budować kolejne linie kolei magnetycznej. Najprawdopodobniej będą to trasy łączące Szanghaj i Hangzhou oraz Chengdu i Chongqing. Trudno określić, kiedy powstaną, jednak komercyjne oddanie do użytku nowego pociągu zapowiedziano na okres od 5 do 10 lat. Nowa maszyna tym samym faktycznie miałaby szansę stać się najszybszym komercyjnym pociągiem na świecie. Obecny rekord prędkości należy bowiem do francuskiego TGV i wynosi niecałe 575 km/h.