- W samym Wrocławiu straż miejska każdego dnia interweniuje od stukilkudziesięciu do ponad dwustu razu w związku ze źle zaparkowanymi samochodami
- Niektórzy kierowcy pozostawiają swoje samochody w sposób wręcz kuriozalny
- Najpoważniejsze przypadki zmuszają strażników miejskich do odholowania samochodu na koszt właściciela. Stawki za odholowanie są obecnie bardzo wysokie
82 mandaty na kwotę blisko 15 tys. zł, 13 odholowanych pojazdów, 4 blokady, 17 pouczeń, 24 rozpoczęte czynności wyjaśniające – oto najnowsza informacja wrocławskiej straży miejskiej podsumowująca jeden dzień pracy. Poprzedni wpis mówi o 109 mandatach, 10 odholowanych pojazdach, 24 pouczeniach i 64 "rozpoczętych czynnościach wyjaśniających", które zakończą się mandatami, pouczeniami i wnioskami o ukaranie wysyłanymi do sądów. Tak jest codziennie. Jedni kierowcy z pełną premedytacją ignorują znaki drogowe i podstawowe zasady mówiące, że nie wolno parkować w bramie czy w poprzek drogi, inni tłumaczą się, że nie zauważyli znaku, jeszcze inni "zaparkowali auto tylko na chwilę, ale była kolejka i się przedłużyło".
100 zł za złe parkowanie? Bywa o wiele drożej!
Większość mandatów za parkowanie to stawki sprzed wielu lat i gdy zajrzymy do taryfikatora, może nam się wydawać, że "mistrzowie parkowania" są niemal bezkarni. Większość stawek mandatów za złe parkowanie to 100 zł, w nielicznych przypadkach nieco więcej. Oto kilka przykładów:
- Zatrzymanie lub postój pojazdu w warunkach, w których nie jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących lub powoduje utrudnienie ruchu – 100−300 zł
- Naruszenie obowiązku zatrzymania pojazdu na jezdni jak najbliżej jej krawędzi i równolegle do niej – 100 zł
- Naruszenie obowiązku umieszczania pojazdu (z wyjątkiem pojazdu zaprzęgowego) poza jezdnią w czasie postoju na drodze poza obszarem zabudowanym – 150−300 zł
- Naruszenie warunków dopuszczalności zatrzymania lub postoju pojazdu na chodniku – 100 zł
- Zatrzymywanie pojazdu na przejściu dla pieszych lub na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem, a na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu – także za nimi – 100−300 zł
- Zatrzymywanie pojazdu w tunelu, na moście lub na wiadukcie – 200 zł
- Zatrzymywanie pojazdu na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych, jeżeli kierujący pojazdami wielośladowymi są zmuszeni do najeżdżania na tę linię – 100 zł
- Zatrzymywanie pojazdu na jezdni obok linii przerywanej wyznaczającej krawędź jezdni oraz na jezdni lub na poboczu obok linii ciągłej wyznaczającej krawędź jezdni – 100 zł
- Zatrzymywanie pojazdu w odległości mniejszej niż 10 m od przedniej strony znaku lub sygnału drogowego, jeżeli pojazd je zasłania – 100 zł
Okazuje się jednak, że niektóre wykroczenia związane z zatrzymywaniem samochodu są wyceniane drożej:
- 800 zł zapłacimy za zaparkowanie samochodu na miejscu dla niepełnosprawnych.
Mandat to pół biedy. Gorzej, gdy odholują samochód
Od 1 stycznia 2024 r. wzrosły maksymalne stawki za odholowanie i przechowywanie pojazdów. W przypadku samochodu osobowego maksymalna stawka wynosi obecnie 697 zł i w większości miast obowiązują stawki właśnie takie albo niewiele niższe.
- Czytaj także: Od 2024 r. kierowcy płacą więcej za odholowanie pojazdu i postój na parkingu strzeżonym
Dodatkowo każda rozpoczęta doba pobytu samochodu osobowego na parkingu strzeżonym może kosztować do 60 zł. Jeśli taką kwotę dodamy do mandatu np. za nieuprawnione zaparkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych, całkowity koszt rośnie do blisko 1500 zł.
Samochody odholowywane są na koszt właściciela najczęściej w czterech przypadkach:
- Zaparkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych autem bez odpowiedniego oznakowania
- Zaparkowanie w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch
- Zaparkowanie w miejscu, gdzie jest to zabronione i powoduje zagrożenie
- Zaparkowanie samochodu w miejscu, gdzie z oznakowania wynika, że może zostać odholowany na koszt właściciela