Wprowadzenie od stycznia nowych, rygorystycznych norm emisji spalin spowodowało, że sporo fabrycznie nowych aut zostało zarejestrowanych przez dilerów. W innym wypadku nie dało by się ich w Polsce już sprzedać. Teoretycznie to nadal samochody fabrycznie nowe, ale sprzedawane już jako używane. To dobry argument do negocjacji ceny. W poszukiwaniu ofert aut zarejestrowanych z zerowym lub symbolicznym przebiegiem trafiliśmy na znacznie ciekawsze egzemplarze z interesującymi historiami i oczywiście okazyjnymi cenami.
Co zalega u dilerów? Znaleźć można auta naprawdę ciekawe i... dość wiekowe
Auto fabrycznie nowe, z przebiegiem paru (dosłownie) kilometrów i kilkoma latami na karku? To nie znaleziska w zapomnianym salonie w Dubaju, a prawdziwe oferty niektórych polskich dilerów. Najstarsze zapomniane auto z „zerowym” przebiegiem, na jakie trafiliśmy, pochodzi z... 2013 r. Niektóre oferty są naprawdę warte zainteresowania, a za nimi często kryją się też ciekawe historie.