Wieloletnia gwiazda Realu Madryt, a obecnie gracz saudyjskiego Al-Nassr, chyba przyzwyczaił się do tego, że gdziekolwiek się nie pojawi, jest oblegany przez swoich fanów. Tak było ostatnio, gdy wybrał się ze swoją partnerką na kolację w Madrycie.

Gdy para wychodziła z restauracji, napotkała na tłum fanów, mających nadzieję na autograf jednego z najlepszych piłkarzy świata. W dzisiejszych czasach takim sytuacjom towarzyszy także smartfon, którym uwiecznia się szczególne chwile. Właśnie na nagraniu i zdjęciach, poza Ronaldo, można również zobaczyć samochód, którym przyjechał. Było to Bugatti Centodieci, czyli ściśle limitowany model, który powstał jako hołd dla modelu EB110, najszybszego seryjnie produkowanego auta w latach 1991-1992. "Centodieci" znaczy po włosku sto dziesięć i jest nawiązaniem do 110. rocznicy powstania firmy.

Powiedzieć, że jest to rodzynek, to jak nic nie powiedzieć. Centodieci zostało wyprodukowane w jedynie 10 egzemplarzach i wszystkie z nich zostały wyprzedane jeszcze zanim powstały. Auto napędzane jest 8-litrowym silnikiem W16 o mocy 1600 KM. Przyspieszenie do "setki" zajmuje w nim 2,4 s, do 200 km/h - 6,1 s, a do 300 km/h - 13,1 s! Maksymalna prędkość superauta została ograniczona elektronicznie do 380 km/h. Wartość tego samochodu to 8 mln euro netto (ponad 37 mln zł).

To pierwszy raz, gdy udało się "ustrzelić" piłkarza za kierownicą tego Bugatti. Samochód Ronaldo ma numer 7 - ten sam, który nosi na koszulce na boisku.

Ronaldo ma wiele ultrarzadkich i luksusowych samochodów. Od swojej partnerki na święta dostał Rolls-Royce'a Wraitha, w garażu ma też Cullinana. Z Bugatti do wyboru ma jeszcze Chirona i Veyrona Grand i Sport Vitesse. Portugalczyk zresztą przyznał, że jego ulubioną marką jest właśnie Bugatti.