Cupra DarkRebel (czyli "mroczny buntownik") debiutowała we wrześniu 2023 r. podczas salonu samochodowego w Monachium. Auto zachwyca śmiałymi, nieco przejaskrawionymi i wręcz komiksowymi liniami. Czy tak odważny samochód mógłby trafić do zwykłej seryjnej produkcji?
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoBrytyjski magazyn "Autocar" zapytał o to prezesa Cupry i Seata Wayne'a Griffithsa. Pochodzący z angielskiego hrabstwa Manchester charyzmatyczny menedżer odpowiedział, że Cupra DarkRebel "to samochód, który z radością bym produkował, ale robisz to wtedy, gdy cię na to stać. Kiedy ma się ograniczone zasoby, trzeba ustalić priorytety, a dla mnie są nimi oczywiście kolejna generacja modeli Cupry i elektryczne auta".
Przeczytaj także: Jeździłem BAIC Beijing 7, czyli dużym SUV-em z Chin. W tym aucie sprawdza się tylko jeden stereotyp
Wayne Griffiths w rozmowie z "Autocarem" dodał również, że Cupra DarkRebel zrobiła świetną robotę dla wizerunku i pozycjonowania Cupry, ale nie dla generowania wolumenu sprzedaży i zysków.
Cupra DarkRebel to elektryczne coupe. Niestety, producent nie ujawnił mocy, maksymalnego momentu obrotowego, przyspieszenia od 0 do 100 km/h i wielkości akumulatorów trakcyjnych. Wiadomo za to, że prototyp ma 450 cm długości, aż 220 cm szerokości i 130 cm wysokości. Po otwarciu drzwi rośnie ona jednak do 220 cm. Wewnątrz umieszczono dwa fotele.
Przeczytaj także: Bentley kończy w Europie ze słynnym spalinowym silnikiem. I to w aż trzech modelach. Znamy powód
Wayne Griffiths pointuje swoje stanowisko, stwierdzając, że Cupra DarkRebel "w jakimś momencie mogłaby się stać prawdziwym game-changerem dla marki, ale teraz pozostaje marzeniem”.