Auto Świat Wiadomości Aktualności Długie drewniane bele nie zmieściły się do Mazdy. Nie skończyło się na mandacie

Długie drewniane bele nie zmieściły się do Mazdy. Nie skończyło się na mandacie

Policjanci z Mazowsza zatrzymali do kontroli "Pomysłowego Dobromira", który wymyślił, jak przewieźć niemieszczące mu się do osobowej Mazdy kilkumetrowe bele drewna. Kreatywna metoda na transport tak długiego ładunku nie spodobała się jednak mundurowym – kierowca japońskiego auta został ukarany nie tylko dotkliwym mandatem i punktami karnymi. Miał na sumieniu coś jeszcze.

Kierowca osobowej Mazdy uparł się, że przewiezie nią kilkumetrowe belki
Policja Mazowiecka
Kierowca osobowej Mazdy uparł się, że przewiezie nią kilkumetrowe belki

Mazowieccy policjanci prowadzili rutynową kontrolę prędkości przy DK 60 w miejscowości Tłucznice. Tuż przed południem na ich celowniku pojawiła się osobowa Mazda, której kierowca jechał zdecydowanie za szybko w terenie zabudowanym – pomiar wykazał przekroczenie prędkości o 33 km/h. Po zatrzymaniu auta osobowego mundurowi z przerażeniem odkryli, co i w jak niebezpieczny sposób przewoził 40-letni właściciel Mazdy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Kierowca Mazdy zaskoczył policjantów kreatywnością

Mieszkaniec pow. ciechanowskiego korzystał z Mazdy 6 w sposób daleki od przewidzianego przez producenta. Zmusiła go do tego sytuacja, bo potrzebował przewieźć kilkumetrowe bele drewna, które nie mogły zmieścić się we wnętrzu auta.

Takie sytuacje widzieliśmy na polskich drogach już niejednokrotnie – na pewno pamiętacie "dostawcze" Cinquecento i Pandę, z których wystawał chrust. Kierowca Mazdy wpadł jednak na inny pomysł zwiększenia możliwości przewozowych swojego auta.

Fiat Panda wyładowany po brzegi chrustem
Fiat Panda wyładowany po brzegi chrustemKPP w Bełchatowie

Do samochodu osobowego doczepiona była przyczepka, a na niej drewniane belki, które wystawały poza obrys przyczepki. Natomiast z drugiej strony belki położone były w aucie przez otwarty bagażnik i dotykały aż przednich foteli. Na dodatek kierujący przewoził w samochodzie dwóch pasażerów […] Kierujący przyznał, że autem z tak zabezpieczonym bagażem przejechał kilkadziesiąt kilometrów

– przekazała podkom. Monika Winnik z Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim.

Belki były jednocześnie w Maździe i na przyczepce
Belki były jednocześnie w Maździe i na przyczepcePolicja Mazowiecka

Policjanci ukarali kierowcę Mazdy nie tylko mandatem

40-latkowi należały się punkty karne i mandat już za samo przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Za to wykroczenie dostał 9 punktów karnych i 800 zł grzywny. Na tym jednak się nie skończyło – kierowca poniósł także konsekwencje nieprawidłowego zabezpieczenia ładunku i niezadbania o właściwy stan techniczny pojazdów. Mundurowi ukarali za to mężczyznę dodatkowym mandatem w wysokości 500 zł i zatrzymaniem dwóch dowodów rejestracyjnych.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji