Jazda pod prąd jest bardzo niebezpieczna, jednak cały czas niektórzy kierowcy podejmują to ryzyko. Tym razem się nie udało, 19 lipca doszło do tragicznego wypadku na drodze 126 kilometrze drogi ekspresowej S5 na wysokości miejscowości Cotoń. Kierowca Fiata 126p zderzył się ze Skodą.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 85-letni mieszkaniec Janowca Wielkopolskiego, który prowadził malucha, wjechał na drogę szybkiego ruchu S5 pod prąd i poruszając się jezdnią służącą do jazdy w przeciwnym kierunku, doprowadził do wypadku ze Skodą Octavią.
Po przyjeździe służb na miejsce próbowano reanimować starszą osobę, niestety bezskutecznie, 85-latek zmarł. Z kolei 46-letni kierowca skody został odwieziony do szpitala.
Teraz wyjaśniane są szczegóły i okoliczności tego wypadku.