- Od połowy czerwca 2024 r. kierowcy z zagranicy, wykonujący przewóz osób, będą musieli posiadać polskie prawo jazdy
- Nowe przepisy nakładają dodatkowe obowiązki także na firmy pośredniczące w przewozie osób
- Znowelizowane przepisy mają na celu poprawę bezpieczeństwa przewożonych pasażerów i eliminację przestępstw w taksówkach
Na początku lipca 2023 r. weszły w życie znowelizowane przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, za którymi stał resort cyfryzacji. Co prawda sama nowelizacja obowiązuje od 1 lipca ub.r., ale zmienione przez nią przepisy ustawy o transporcie drogowym zaczynają obowiązywać dopiero po 12 miesiącach od dnia ogłoszenia.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Polak ofiarą nowych przepisów. Szybko jechał, szybko stracił samochód
Nowe, ostrzejsze przepisy odpowiedzią na falę przestępstw
W myśl nowych przepisów od 17 czerwca 2024 r. wszyscy, którzy będą chcieli zatrudnić się jako kierowcy w firmach zajmujących się przewozem osób, będą musieli posiadać polskie prawo jazdy. Resort infrastruktury przekazał PAP, że u podstaw nowych przepisów leży chęć poprawy bezpieczeństwa przewożonych pasażerów oraz wyeliminowanie z osób, które nie spełniają wymagań koniecznych w przypadku zarobkowego przewożenia osób samochodami osobowymi i taksówkami.
Znowelizowane przepisy są reakcją na falę przestępstw, do których dochodziło w tzw. taksówkach na aplikację. Nowe regulacje wymuszają na firmach pośredniczących w przewozach drogowych weryfikowanie kierowców zamierzających wykonywać przewozy jeszcze przed rozpoczęciem współpracy i zleceniem pierwszego przewozu.
Na razie bez zbytniego wzrostu zainteresowania wymianą prawa jazdy
Osoby zainteresowane pracą kierowcy muszą stawić się osobiście, a firmy muszą zweryfikować ich tożsamość (utrwalenie wizerunku), a także sprawdzić posiadane uprawnienia (prawo jazdy) i niekaralność. Gdy kierowca ma polskie dokumenty, obowiązkiem firmy będzie zweryfikowanie ich autentyczności.
- Przeczytaj także: Euro NCAP ujawniła szczegóły pierwszych w historii testów bezpieczeństwa pojazdów ciężarowych [WIDEO]
Ministerstwo Infrastruktury przekazało PAP, że zmiana przepisów już spowodowała znaczący wzrost liczby wniosków o wymianę prawa jazdy w największych miastach w Polsce. Tymczasem Rafał Grodzicki, kierownik Wydziału Realizacji Egzaminów Państwowych i egzaminator warszawskiego WORD, przyznał, że na razie liczba wniosków o wydanie polskiego prawa jazdy na razie nie odbiega od normy.
Dla większości kierowców tylko teoria, kary zarówno dla firm, jak i kierowców
Grodzicki wyjaśnił też, jakie egzaminy będą musieli zdawać kierowcy, którzy po 17 czerwca będą chcieli wykonywać przewóz osób. To będzie zależało od kraju pochodzenia kierowcy i tego, czy podlegają Konwencji Genewskiej, czy Konwencji Wiedeńskiej. "Większość wymian praw jazdy będzie polegała na zdaniu egzaminów teoretycznych" — powiedział PAP Grodzicki. Będzie dotyczyło to m.in. kierowców z Ukrainy, czy Białorusi.
Warto przypomnieć, że znowelizowana ustawa zaostrza także kary dla firm pośredniczących w przewozach osób oraz dla kierowców wykonujących przewozy, o ile zostaną złamane przepisy. Wtedy kara może sięgnąć nawet 1 mln zł. "W ustawie przewidziano szereg naruszeń, które będą karane, np. prowadzenie pośrednictwa przy przewozie osób bez wymaganej licencji — 500 tys. zł, a za nieokazanie i nieudostępnienie do kontroli urządzenia, na którym zainstalowana jest aplikacja mobilna — 12 tys. zł" — informuje PAP.