Inwazja w Ukrainie nie odniosła szybkiego sukcesu zgodnie z planem Rosjan. Zamiast tego Ukraińcy stawiają opór na terenie całego kraju i poczynają ogromne zniszczenia w ludziach oraz sprzęcie rosyjskiej armii. Dość powiedzieć, że w sieci pojawia się mnóstwo filmików z frontu, na których widać opuszczony sprzęt militarny Federacji Rosyjskiej. Widzieliśmy już, jak ukraiński farmer odholowuje jeden z takich pojazdów gąsienicowych traktorem, ale od teraz pomoc ciągnika nie będzie już konieczna. Po obejrzeniu tego filmiku każdy będzie wiedział, jak uruchomić i poruszać się czołgiem T-72.

Czołg T-72 - odpalenie jest bardzo proste, bo nie ma kluczyka

Z nagrania dowiadujemy się nie tylko jak uruchomić czołg. Prawie 7-minutowy klip pokazuje też jak nim jeździć. Okazuje się, że "odpalenie" czołgu wcale nie jest trudne, bo żaden czołg nie ma kluczyka! Za to pewnie wiele osób będzie zaskoczonych na widok pedału sprzęgła i lewarka skrzyni biegów. Tak, T-72 ma manualną przekładnię. Ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że napotkany, opuszczony sprzęt nie będzie miał paliwa, to kustosz Muzeum Militarnej Historii Bornego Sulinowa pokazuje też, jak zatankować główny zbiornik paliwa tego potwora.

Obecny w nagraniu pojazd to T-72, który należał do Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i został odkupiony przez muzeum znajdujące się na terenie byłej radzieckiej bazy wojskowej w Bornym Sulinowie. W tym miejscu warto zauważyć, że tego typu maszyny bojowe nadal służą w szeregach polskiej armii.

Jak mówi właściciel czołgu, posiadanie takiego sprzętu jest bardzo kosztowne. I nie chodzi nawet o to, że pali 700 l ropy i 7 l oleju na każde 100 km/h. Zużywające się części zamienne mają astronomiczne ceny. Tym bardziej doceniamy wkład Terenwizji oraz muzeum w stworzenie tego nagrania. Jak się domyślamy, musieli spalić naprawdę dużą beczkę ropy, że pokazać nam go w akcji, a przy obecnych cenach paliw, jest to naprawdę kosztowne!