- Była gęsta mgła, padał deszcz, a przed teren zabudowany Renault Clio pędziło aż 111 km na godz.
- Policjanci zatrzymali je do kontroli. Okazało się, że za kierownicą siedzi 48-letnia kobieta, która stwierdziła, że została "popchnięta przez diabła"
- Diabelskie podszepty nie okazały się jednak okolicznością łagodzącą, a policjanci wlepili jej standardowy mandat
- Wszystko działo się za znakiem D-42 to zadziałał jeden z najbardziej surowych batów na piratów drogowych. Kierowczyni pożegnała się z prawem jazdy
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Co grozi za przekroczenie prędkości w 2025 r.? 48-latka straciła prawo jazdy
Policjanci z komendy powiatowej w Głubczycach kontrolowali kierowców podczas wyjątkowo trudnych warunków na drodze - był deszcz i gęsta mgła. Tym bardziej zdziwiło ich rozpędzone renault clio, które jechało przez obszar zabudowany stanowczo zbyt szybko. Pomiar tylko potwierdził ich przypuszczenia. Auto jechało aż... 111 km na godz. przy ograniczeniu prędkości 50 km na godz.
Przeczytaj także: Nie miał przeglądu i uprawnień. Był za to pod wpływem. Przejechał tak 160 km
Renault Clio zostało więc od razu zatrzymane. Za kierownicą siedziała 48-latka, która podała policjantom jedną z najbardziej nietypowych wymówek, jakie słyszeli. Kobieta jechała tak szybko,bo "została popchnięta przez diabła".
Ingerencja sił nieczystych nie mogła oczywiście stanowić żadnej wymówki, a kierowczynię surowo ukarano. Dostała standardowy mandat, co w tym przypadku oznaczało surowe 2000 zł i 14 punktów karnych. Ale to nie koniec. Do wykroczenia doszło w terenie zabudowanym, a 48-latka miała na liczniku aż o 61 km na godz. za dużo. Straciła więc też prawo jazdy na trzy miesiące.
Jak szybko można jechać we mgle i deszczu?
Diaboliczna wymówka jest zabawna, ale nie tylko przez nią policjanci nagłośnili tę sprawę. Kierowczyni clio wykazała się skrajną nieodpowiedzialnością. Nie dość, że jechała tak szybko, to robiła to w trudnych warunkach, jeszcze bardziej zwiększając ryzyko tragedii. Wraz ze zbliżającą się zimą takich dni w Polsce będzie coraz więcej.
Po raz kolejny przypominamy, że ograniczenia prędkości nie są tylko sugestią, lecz realną ochroną zdrowia i życia. W sytuacji trudnych warunków atmosferycznych – takich jak deszcz, gęsta mgła czy śliska nawierzchnia – kierowcy powinni dostosować prędkość do panujących warunków, nawet jeśli oznacza to jazdę znacznie wolniejszą, niż wskazują na to znaki. Lepiej dojechać później do celu niż… nie dojechać wcale. Kilka minut opóźnienia nigdy nie będzie warte ryzyka, jakie niesie brawurowa jazda
- komentują policjanci w podsumowaniu swojego oficjalnego komunikatu. Historię 48-latki warto wziąć za przestrogę. Tym razem skończyło się na mandacie i utracie prawa jazdy. Mogło być znacznie gorzej.
Poznaj kontekst z AI
Jakie są mandaty za przekraczenie prędkości w 2025 r.?
- Przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km na godz. — mandat 50 zł i punkt karny,
- o 11–15 km na godz. — mandat 100 zł i dwa punkty karne,
- o 16–20 km na godz. — mandat 200 zł i trzy punkty karne,
- o 21–25 km na godz. — mandat 300 zł i pięć punktów karnych,
- o 26–30 km na godz. — mandat 400 zł i siedem punktów karnych,
- o 31–40 km na godz. — mandat 800 zł i dziewięć punktów karnych,
- o 41–50 km na godz. — mandat 1000 zł i 11 punktów karnych,
- o 51–60 km na godz. — mandat 1500 zł i 13 punktów karnych,
- o 61–70 km na godz.— mandat 2000 zł i 14 punktów karnych,
- o 71 km na godz. i więcej — mandat 2500 zł i 15 punktów karnych.
W przypadku kierowców-recydywistów mandaty za przekroczenie prędkości o ponad 31 km na godz. się podwajają, co oznacza, że za przekroczenie prędkości można dostać nawet pięć tys. zł mandatu.