- W halach byłego dilera ze Szwajcarii znaleziono około 240 samochodów, z czego około 100 było w nienagannym stanie
- Aż 89 pojazdów z tej nietypowej kolekcji kupiła polska firma Klasyka Gatunku zajmująca się handlem youngtimerami
- Obecnie niektóre pojazdy ponownie zostały wystawione na sprzedaż, a jeden z nich oferowany jest w Polsce
Heinz Macchi był właścicielem salonu samochodowego mieszczącego się w kantonie Lucerna. Przez dziesięciolecia w halach firmy zgromadzonych zostało około 240 pojazdów. Dość powiedzieć, że ponad 100 z nich, pomimo osiągnięcia wieku kwalifikującego je już do klasyków, zachowało się w idealnym stanie.
Co ciekawe, zgromadzona kolekcja nie składała się wcale z drogich, supersportowych samochodów czy luksusowych limuzyn, lecz z budżetowych modeli z lat 70., 80. oraz 90. W przeważającej części w halach dilera stały Mazdy 323 oraz 626.
Heinz Macchi założył firmę Auto Macchi już w latach 60. dwudziestego wieku. Sprowadzał samochody różnych koncernów, takich jak British-Leyland, Mazda, Saab czy Nissan. To uczyniło go jednym z największych szwajcarskich importerów samochodów. Salon w Root powstał w 1972 roku i na jego potrzeby Macchi wykorzystał budynek o powierzchni 13 000 m2. Ekscentryczny właściciel w piwnicy miał nawet gokarty oraz kręgielnię.
Geneza tej kolekcji była tragiczna
Odnalezione zbiory to pojazdy, których nie sprzedano. Niestety, początek tej kolekcji wiąże się z tragicznymi wydarzeniami. Plotka głosi, że śmierć żony i syna Macchiego przyczyniła się do problemów psychicznych właściciela, a w następstwie do bankructwa firmy. Hanz Macchi mieszkał w opuszczonych salach wystawowych aż do śmierci w 2014 roku. Mówi się też, że spał w zgromadzonych samochodach, a żeby ogrzać się palił stare akta i dokumenty.
Po śmierci Macchiego na aukcjach sprzedano 240 samochodów i aż 89 z nich trafiło do polskiego sprzedawcy Klasyka Gatunku z Wrocławia. Wśród tych pojazdów znalazło się 86 Mazd i 3 Nissany. Każdy z nich nie miał prawie żadnego przebiegu i nigdy nie został zarejestrowany.
Właściciel Klasyki Gatunku, Michał Rozciecha, był na miejscu podczas likwidacji zbiorów i twierdzi, że w idealnym stanie było około 110 aut z lat 1975-95. Wśród nich znalazł się m.in. Saab 90 z przebiegiem 500 km czy ciężarówki Bedford (te pojazdy zakupił kolekcjoner z Holandii).
Przedstawiciele Klasyki Gatunku część zdobytych pojazdów sprzedali na miejscu w Szwajcarii, a inne przywieźli do Polski i tutaj również trafiły do nowych właścicieli. Wśród tych pojazdów były m.in. Mazdy 323 w kilku wersjach nadwoziowych i silnikowych oraz z różnych generacji, a także modele 626 czy Nissan Sunny.
Historia zatoczyła koło
Teoretycznie historia szwajcarskich zbiorów zakończyła się w 2015 roku, ale teraz ponownie stała się aktualna, bowiem część z pojazdów, które kiedyś zostały sprzedane, teraz ponownie pojawiło się wśród ogłoszeń. Są to przede wszystkim dwie Mazdy 626, przy czym jedna z nich w została wystawiona do sprzedaży w naszym kraju, a druga w Szwajcarii.
„Krajowy” egzemplarz to Mazda 626 2.0i GT z 1986 roku w wersji liftback wyposażona w benzynowy silnik o mocy 120 KM. Auto ma przebieg 1500 km, a lakier i wnętrze nadal prezentują się, jak nowe. Szwajcarski egzemplarz też ma przejechane 1500 km i wygląda idealnie, ale jest to odmiana 2.0 GLX z 95-konnym silnikiem. W ciągu kilku lat auta znacznie zyskały na wartości. Podczas likwidacji zbiorów za takie pojazdy trzeba było zapłacić 950-1900 euro, tymczasem obecni właściciele żądają za nie 12 i 14 tys. euro.
Auta były przechowywane w zamkniętych pomieszczeniach i nie mają żadnych śladów korozji
Wnętrze Mazdy 626 zachowało się w nienagannym stanie
Duża część pojazdów została sprzedana w Polsce
Samochody znajdowały się w takiej hali zlokalizowanej w miejscowości Root w Szwajcarii
Mazda 323F z 1990 roku z silnikiem 1.8 o mocy 103 KM
Samochód był dostępny za 36 tys. zł
W momencie sprzedaży auto miało przebieg 620 KM i nienaganny stan każdego elementu
Wnętrze nie nosi nawet najmniejszych oznak zużycia
Mazda 626 2.0 GLX z 1986 roku
Auto z przebiegiem zaledwie 12 km wystawione zostało w Polsce za 39 tys. zł
Wiele samochodów, tak jak ta Mazda 626, było w stanie dostawy z fabryki, z foliami na siedzeniach i gazetą w przestrzeni na nogi
Pod maską Mazdy 626 2.0 GLX pracował silnik o mocy 102 KM
Mazda 323 1.6 LX z przebiegiem 38 km
Auto z 1986 roku i z silnikiem o mocy 88 KM wystawiono za 28 tys. zł
Mazda 323 CD z 1982 roku z 88-konnym benzyniakiem
W momencie sprzedaży w Polsce auto wystawione za 42 tys. zł miało przejechane 67 km
Mazda 323 1.6 GLX z 1986 roku z 86-konnym silnikiem
W momencie sprzedaży samochód miał przebieg 16 km i cenę 32 tys. zł
Mazda 323 1.3 LX
Mazda 323 z 5-drzwiowym nadwoziem
Nissan Bluebird 2.0 SLX z 1989 roku
Auto nie było całkowicie nowe, bo w momencie sprzedaży miało przebieg około 31 tys. km. Cena – 16 tys. zł
Do napędu tego auta wykorzystano silnik o mocy 102 KM
Pomimo większego przebiegu niż w innych autach wnętrze prezentuje się nienagannie
Nissan Sunny 1.6 SLX o mocy 90 KM wyprodukowany został w 1991 roku
Auto z przebiegiem 44 km wystawiono za 35 tys. zł
Prezentowany egzemplarz to dobrze wyposażona wersja z elektrycznie sterowanymi wszystkimi szybami
W niektórych samochodach zachowały się narzędzia w bardzo dobrej kondycji