Za jazdę po chodniku kierowcy grozi mandat w wysokości aż 1500 zł. Tak surowa kara nie może dziwić. Chodniki są dla pieszych i są tam szczególnie chronieni. Również rowerzyści mają zakaz jazdy po chodnikach i im także grozi mandat. Nie jest jednak aż tak wysoki, bo zwykle kary wahają się od 50 do 100 zł. Poza tym polskie przepisy zakładają kilka rozsądnych wyjątków od tego zakazu, a także od niedawna dużo bardziej dotkliwe mandaty, o czym przekonała się nasza czytelniczka.
Przeczytaj także: Policjanci już po to sięgają. Na te kary trzeba brać kredyt. Skąd te horrendalne widełki?
Czy rowerzysta może jechać po chodniku? Są konkretne wyjątki
Bezwzględny zakaz jazdy po chodniku dla rowerzystów byłby bardzo nieżyciowy i niebezpieczny. Dlatego rowerzyści, pod konkretnymi warunkami, mogą jechać po chodniku. Kiedy?
- Przede wszystkim, kiedy na jezdni ruch pojazdów dozwolony jest z prędkością wyższą niż 50 km na godz. i brakuje drogi dla rowerów i pasa ruchu dla rowerów. Rowerzysta na takiej drodze stwarzałby ogromne zagrożenie i dla siebie, i dla przepisowo jadących kierowców.
- Po chodniku można jechać także z dzieckiem do lat 10. Małe dziecko jest traktowane jako dziecko, a jego opiekunowi wolno jechać po chodniku razem z nim.
- Złe warunki? Kiedy jest bardzo słaba widoczność, leje deszcz, jest mgła albo bardzo mocno wieje, to również można jechać rowerem po chodniku. W takich warunkach rowerzysta mógłby być niewidoczny dla kierowców i prowokować bardzo niebezpieczne sytuacje.
Policjanci przymykają też oko, nawet jeśli w świetle prawa jechać nie powinniśmy, ale nie ma ścieżki dla rowerów, a na drodze samochody jadą bardzo szybko. Wielu rowerzystów boi się jechać po ulicy. To jak najbardziej zrozumiałe, ale na chodniku obowiązuje konkretne zasady.
Jakie są mandaty za jazdę rowerem po chodniku? Pani Kasia była zbyt szybka
Rowerzysta na chodniku jest gościem i musi się zachowywać jak gość. Nie ma mowy o slalomie między pieszymi i pędzeniu na złamanie karku. Na tym wpadła właśnie pani Kasia. Została zatrzymana przez patrol, który stwierdził, że należy się jej aż 300 zł mandatu za zbyt szybką jazdę po chodniku. Nasza czytelniczka nie była zachwycona, ale koniec końców z policjantem się zgodziła. Co to znaczy zbyt szybka jazda po chodniku?
Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, zachować szczególną ostrożność, ustępować pierwszeństwa pieszemu oraz nie utrudniać jego ruchu.
- mówią polskie przepisy. Nie są precyzyjne, ale w tej kwestii określenie konkretnej prędkości byłoby bardzo trudne. W końcu piesi poruszają się z różnymi prędkościami. Przepis nie jest precyzyjny, ale wystarczy zachować zdrowy rozsądek: jechać na tyle powoli, żeby było bezpiecznie i żeby nikogo nie straszyć. Na chodniku rowerzyście grożą jeszcze dwa mandaty:
- mandat za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na chodniku wynosi także 300 zł
- oraz mandat za utrudnianie ruchu pieszym na chodniku przez rowerzystę także skutki mandatem w wysokości 300 zł
Policjanci zwracają teraz uwagę na rowerzystów. Nawet tych "zwykłych"
Pamiętajcie, że służby są teraz wyczulone na jazdę po chodniku. Żyjemy w czasach bardzo szybkich rowerów (często elektrycznych) i elektrycznych hulajnóg. Ich użytkownicy szaleją na chodnikach, często siejąc prawdziwy popłoch. Stąd wzmożone kontrole i niedawno wprowadzony mandat za zbyt szybką jazdę po chodniku.
Zwykli rowerzyści, którzy starają się jechać rozsądnie, trochę dostali rykoszetem, ale policja musi reagować na każde niebezpieczne zachowania na chodnikach. Przez elektryczne hulajnogi i rowery zrobiło się na nich niebezpiecznie.