Auto Świat Wiadomości Aktualności Kierowca autobusu miejskiego wjechał na przejazd w złym momencie. Policjant uznał, że 2000 zł mandatu to za mało. Jest nagranie

Kierowca autobusu miejskiego wjechał na przejazd w złym momencie. Policjant uznał, że 2000 zł mandatu to za mało. Jest nagranie

Kierowca autobusu miejskiego w Inowrocławiu wjechał na przejazd kolejowy, gdy już bardzo wyraźnie sygnalizator migał czerwonym światłem. Autobus utknął pomiędzy rogatkami, choć jego kierowca szybko sobie poradził i odjechał, nie niszcząc specjalnie ani swojego pojazdu, ani szlabanów. Problem w tym, że całą sytuację obserwowali policjanci, którzy jechali za nim. Problem drugi: kierowca naraził pasażerów na niebezpieczeństwo. Problem trzeci: choć mandat za to wykroczenie należy do najwyższych w całym taryfikatorze, policjanci stwierdzili, że tym razem to za mała kara.

2000 zł mandatu dla zwykłego kierowcy. Dla kierowcy autobusu o wiele więcej
Policja
2000 zł mandatu dla zwykłego kierowcy. Dla kierowcy autobusu o wiele więcej
  • Wjechanie na przejazd kolejowy w chwili, gdy sygnalizator świeci na czerwono, to jedno z najdroższych wykroczeń w taryfikatorze mandatów
  • Tym razem na ryzykowne zachowania zdecydował się zawodowy kierowca prowadzący autobus miejski
  • Całą sytuację zarejestrowały kamery zamontowane na przejeździe. Widzieli też ją policjanci, ale nie od razu mogli zareagować

Na podstawie zapisu kamer można by sądzić, że ten kierowca zrobił to specjalnie, miał w tym nawet pewną wprawę: pomimo wyraźnie widocznych sygnałów świetlnych wjechał odważnie na przejazd; zamykający się szlaban przesunął się po dachu autobusu, po czym normalnie się domknął; Autobus na chwilę utknął, ale sprawnie wydostał się z pułapki: na przejeździe zamontowane były tzw. półrogatki – szlabany zamontowane po obu stronach przejazdu tylko na jednym pasie ruchu.

Kierowca mógł uważać, że sprawnie uniknął zagrożenia, zaoszczędził też parę minut czasu. Jednak nie.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Obserwujący sytuację policjanci nie sięgnęli jednak po bloczek mandatowy

Pech, że za autobusem stał policyjny radiowóz, a policjanci z zaciekawieniem obserwowali manewry w wykonaniu kierowcy autobusu miejskiego. Nie mogli, może po prostu się bali zareagować od razu, bo w stronę przejazdu zbliża się pociąg towarowy. Dopiero gdy przejechał, policjanci ruszyli po trasie autobusu, by dopaść i ukarać "odważnego" kierowcę.

2000 zł mandatu to minimum. Tym razem na minimum się nie skończyło

W taryfikatorze mandatów wjazd na przejazd kolejowy w nieodpowiednim momencie został potraktowany szczególnie. To chyba jedyne wykroczenie, za które przewidziany jest potężny mandat niezależnie od tego, czy popełnił je kierujący samochodem, rowerem czy też pieszy. W odniesieniu do kierowców są w taryfikatorze mandatów dwie pozycje, które w tym przypadku pasują jak ulał:

  • Naruszenie przez kierującego pojazdem zakazu objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone 2000 zł+15 punktów karnych
  • Naruszenie przez kierującego pojazdem na przejeździe kolejowym zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, lub za inne urządzenie nadające te sygnały 2000 zł+15 punktów karnych

Policja informuje, że kierowca z miejsca stracił prawo jazdy. Zamiast ukarania go mandatem, wszczęto postępowanie karne dotyczące narażenia ludzi na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Maksymalna kara za to przestępstwo to trzy lata więzienia.

materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków