Auto Świat Wiadomości Aktualności Kompletnie zniszczone BMW X6 M wróciło do żywych i jeździ

Kompletnie zniszczone BMW X6 M wróciło do żywych i jeździ

Kiedy był kupiony, nie miał słupka ani drzwi, za to kompletnie pogięty dach. Z pozoru wydawało się, że z tego egzemplarza BMW X6 nic już nie będzie, jednak znalazł się jeden odważny, który dokonał jego remontu, choć cała operacja nieco mu się przedłużyła...

BMW X6 - zdjęcie poglądowe
BMW X6 - zdjęcie poglądoweAuto Bild / Auto Świat
  • Zniszczone BMW X6 M było kompletnie rozbite po wypadku, gdzie auto wjechało w ciężarówkę z prędkością 160 km/h!
  • Aby uratować projekt, SalvagemasterV kupił drugą karoserię, choć była lepsza, to miała ślady od ognia
  • Pierwotnie samochód miał być gotowy w cztery tygodnie, ale dopiero teraz auto ma już kompletne elementy blacharskie
  • BMW miało być gotowe na narodziny dziecka, które... teraz spędza czas w garażu podczas naprawiania
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Historię tego samochodu opisywaliśmy już ponad rok temu, a właściciel wraku miał ambitny plan, żeby samochód naprawić w ciągu kilku tygodni i sprezentować swojej żonie z okazji zbliżających się narodzin dziecka, ale od początku.

BMW X6 zostało kupione jako zupełna kupa złomu, choć mechanika wydawała się w większości sprawna. Szybko jednak okazało się, że uszkodzenia samochodu są większe, niż sądził właściciel. Youtuber podjął więc decyzję o kupnie drugiej karoserii i złożeniu jednego auta z dwóch. Drugi egzemplarz, który kupił, nie był jednak sportową wersją M, a słabszą odmianą, w dodatku nadpaloną.

Było gorzej niż się spodziewał

Choć z zewnątrz samochody wyglądają podobnie, to różnice były ogromne. Z tego powodu SalvagemasterV musiał przełożyć praktycznie całe wyposażenie i mechanikę z wraku, który kupił pierwotnie. Niestety, w tym miejscu okazało się, że jest wiele problemów, z którymi musiał się uporać.

Autor filmów nie miał większych kłopotów z przełożeniem całej wiązki, choć były elementy, które się nie zgadzały lub ich brakowało. Jednym z największych problemów okazała się deska rozdzielcza, która diametralnie różniła się od wersji cywilnej użytymi materiałami. Ten element zatrzymał youtubera na dłuższy czas, choć chciał on spróbować złożyć deskę z kilku, to finalnie zdecydował się na drogą oryginalną deskę z serwisu BMW.

Problemów nie było końca

Dodatkowym problemem okazała się przekładnia kierownicza, która była uszkodzona, a SalvagemasterV zauważył to dopiero po zamontowaniu silnika z kołami do karoserii. Niestety również tutaj są różnice pomiędzy zwykłym X6 i X6 M. Na szczęście udało się z dwóch przekładni złożyć jedną, choć sam bohater nie był na sto procent pewien, czy na pewno wszystko jest w porządku.

Kiedy wydawało się, że wszystko idzie już z górki, mechanik postanowił pojechać na jazdę próbną autem bez maski, drzwi, zderzaków, wielu czujników i innych elementów. Podczas tej brawurowej jazdy doszło do uszkodzenia przodu samochodu z powodu wypadnięcia z drogi. Żeby tego było mało, w trakcie montowania kolejnych modułów youtuber spowodował, że poduszki powietrzne wybuchły, ponieważ elektronika myślała, że samochód uległ wypadkowi.

Powoli widać światełko w tunelu

Po wielu problemach wydaje się, że prace nad autem dobiegają końca. Ostatnie filmy przedstawiają, jak właściciel jeździ samochodem ze wszystkimi elementami karoserii, choć bez szyb i kilku obić w środku. Dodatkowo dziecko, na którego narodziny auto miało być gotowe, teraz spędza czas z youtuberem nad jego naprawą. BMW będzie musiało być jeszcze polakierowane i niedługo być może dołączy do ruchu drogowego.

Choć czas poświęcony na naprawę samochodu przedłużył się z czterech tygodni do ponad roku, to autorowi należą się gratulacje, że dał radę samochód uruchomić i doprowadzić do stanu jezdnego. Aspektów bezpieczeństwa tego auta wolimy nie poruszać.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków