Kierowca zatrzymanej przez ITD do kontroli ciężarówki tak bardzo nie chciał wypoczywać, że nie rejestrował na tachografie swoich aktywności. W jego rozumieniu rozładunek towaru i mycie zestawu ciężarowego to odpoczynek. Inspektorzy się z tym nie zgodzili, więc na trzy miesiące odebrali mężczyźnie prawo jazdy. Prosto i skutecznie wysłali go na przymusowy odbiór zaległego "urlopu".

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

ITD. Zatrzymany kierowca nie zważał na przerwy

Kierowca zaskoczył kontrolerów nietypowym podejściem do pracy. Jak przekazał funkcjonariuszom, wracał właśnie do bazy polskiej firmy po rozładunku trzody chlewnej w Szczecinie. Pojazd przeszedł kontrolę na piątkę z plusem, ale "uczeń" dostał jedynkę, gdy inspektorzy zajrzeli do tachografu.

Karta z tachografu nadgorliwego kierowcy Foto: ITD
Karta z tachografu nadgorliwego kierowcy

Jak wykazała kontrola ITD, zainstalowane w pojeździe urządzenie od ponad dwóch miesięcy wymagało okresowego sprawdzenia. Brakowało certyfikatu. Co więcej, mężczyzna tuszował faktyczny czas pracy, wyjmując kartę na miejscu rozładunku i w trakcie mycia zestawu. Po minimum dziewięciu godzinach karta wracała do urządzenia, ale kierowca wypoczywał znacznie krócej.

ITD. Inspektorzy wysłali kierowcę na przymusowe wakacje

Takie zachowanie jest niezdrowe nie tylko ze względu na higienę pracy, ale też – a raczej przede wszystkim – ze względu na bezpieczeństwo na drodze. Przepisy dotyczące czasu pracy i konieczności robienia sobie przerw nie wzięły się znikąd – zmęczony kierowca jest potencjalnym niebezpieczeństwem zarówno dla siebie, jak i innych użytkowników drogi.

Z parkingu prosto do hotelu. Teraz kierowca już musi odpocząć Foto: ITD
Z parkingu prosto do hotelu. Teraz kierowca już musi odpocząć

Osobne konsekwencje finansowe grożą firmie i pracownikowi zarządzającemu w niej transportem.