Auto Świat Wiadomości Aktualności Koparka pędziła po torach. W kabinie nie było operatora

Koparka pędziła po torach. W kabinie nie było operatora

14 grudnia policjanci i strażacy z Kęt otrzymali bardzo nietypowe zgłoszenie. Na torowisku zauważono pędzącą koparkę. W kabinie nie było operatora. Świadkowie donosili, że maszyna może pędzić nawet 100 km na godz.

koparka na torach
Shutterstock
koparka na torach
  • W Kętach policja otrzymała zgłoszenie o niekontrolowanej koparce pędzącej po torowisku
  • Policja i straż pożarna podjęły działania, aby zatrzymać koparkę poruszającą się po torach bez operatora
  • Prawdopodobnie operator koparki stracił kontrolę i wypadł z maszyny
  • Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się pod artykułem

Policjanci za komisariatu w Kętach otrzymali w sobotę 14 grudnia przed godz. 13.00 bardzo nietypowe i niebezpiecznie brzmiące zgłoszenie.

Po torowisku jedzie bardzo szybko niekontrolowana przez nikogo koparka, wewnątrz nie ma operatora — alarmowali zgłaszający i świadkowie.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Koparka pędziła po torach w Kętach

Policja i straż pożarna natychmiast podjęły działania. Na miejsce skierowano jednostki zarówno z Kęt, jak i z Andrychowa. Policjanci mieli zatrzymać — niekontrolowaną przez nikogo maszynę budowlaną.

Na miejsce zdarzenia skierowano także strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kętach i Kętach-Podlesiu oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Kętach.

Pojazd poruszał się po remontowanym odcinku torów. W trakcie kilkunastominutowej akcji udało się zatrzymać koparkę jadącą po torach. Pojazd udało się zatrzymać — stanął w rejonie przejazdu kolejowego. Wg lokalnych mediów koparka miała przejechać niecały kilometr.

Małgorzata Jurecka, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu informowała lokalne media: "Dziś (14.12.2024) przed godziną 13 policjanci i strażacy zostali powiadomieni, że w wyniku spadku terenu znajdująca się na remontowanym odcinku torowiska koparka stoczyła się, jadąc w kierunku Kęt. O zdarzeniu operator koparki natychmiast powiadomił pracowników PKP. Koparka po przejechaniu około kilometra została zatrzymana w Kętach przez pracowników PKP".

Jak się okazało, znajdująca się na remontowanym odcinku torowiska koparka stoczyła się ze spadku terenu i nabrała prędkości.

Koparka na torach — będzie śledztwo

Jak informuje Radio Kraków, okoliczności wypadku wyjaśnić ma Komisja Badań Wypadków Kolejowych. Istnieje bowiem podejrzenie, że operator koparki stracił nad nią kontrolę, bo wypadł z maszyny podczas jazdy.