I nie chodzi tu tylko o to, że niektóre szkolą lepiej, inne gorzej, ale również o to, że niektóre naruszają prawa kursantów. Pod lupę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów trafiły w ostatnim czasie ośrodki szkolenia kierowców, a dokładniej stosowane przez nich wzory umów. Łącznie poddano badaniu 261 przedsiębiorstw na terenie całego kraju, które do kontroli zostały wytypowane na podstawie losowania. Jak się okazało, zaledwie 82 szkół jazdy stosuje wzorce umów i regulaminy świadczenia usług. Spośród tej liczby dokładnie w połowie przypadków wykryto w sumie 57 postanowień, które mogą naruszać interesy, zarówno ekonomiczne, jak i nieekonomiczne, klientów szkół.

Największą grupę (16 przypadków) oprotestowanych przez UOKiK postanowień stanowiły te, które obciążały kursanta zapłatą należności za szkolenie w sytuacji, gdy zrezygnował on z kursu jeszcze przed jego rozpoczęciem bądź już w trakcie trwania. Przykładowa klauzula: "przerwanie nauki nie zwalnia mnie z obowiązku uiszczenia opłaty". W opinii UOKiK, wycofanie się z zawartej umowy nie może wiązać się z obowiązkiem pokrycia przez konsumenta wszystkich opłat za kurs, ale jedynie części adekwatnej do poniesionych przez przedsiębiorcę kosztów.

Ponadto przedsiębiorcy odmawiali konsumentom prawa do zwrotu uiszczonej opłaty za tę część, która nie była im świadczona w sytuacji, gdy strony wypowiedziały lub odstąpiły od umowy. Według UOKiK zzasadnione jest jedynie zatrzymanie przez przedsiębiorcę części wynagrodzenia odpowiednio do zrealizowanej usługi w przypadku, gdy konsument sam zrezygnował z kontynuacji kursu.

Kolejna grupa zakwestionowanych postanowień obejmuje dwie klauzule - uprawniające szkołę do jednostronnej zmiany treści umowy bez ważnej przyczyny oraz do podwyższenia ceny po zawarciu umowy jednak bez podania sytuacji, w jakich mogą ją podnieść ani bez podania maksymalnych wartości, o jakie cena kursu może wzrosnąć. Zdaniem UOKiK, kursant powinien zostać poinformowany przez przedsiębiorcę, w jakich okolicznościach będzie zmuszony wnieść dopłatę. W przypadku zmiany ceny konsument powinien mieć prawo do odstąpienia od umowy bez ponoszenia jakichkolwiek kar z tego tytułu.

Wśród zakwestionowanych postanowień znalazły się także klauzule przyznające ośrodkom uprawnienia do dokonywania wiążących interpretacji umowy, uzależniające odpowiedzialność szkoły jazdy od spełnienia przez kursanta zbyt uciążliwych formalności, narzucające rozpoznanie spornej sprawy przez sąd, który wedle ustawy nie jest miejscowo właściwy, a także wyłączenie odpowiedzialności ośrodka za rzeczy pozostawione na terenie szkoły, prawo do zmiany terminu zajęć bez obowiązku powiadomienia oraz wyłączenie odpowiedzialności za treść materiałów szkoleniowych oferowanych kursantom.

W następstwie kontroli wszczęto 21 postępowań administracyjnych. W przypadku potwierdzenia się zarzutów - stosowania w umowach postanowień wpisanych do rejestru klauzul niedozwolonych - UOKiK może nałożyć na przedsiębiorców kary finansowe w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznych przychodów. Pozostali, którzy w opinii Urzędu mogą naruszać prawa konsumentów, ale nie stosują postanowień zakwestionowanych uprzednio przez sąd, zostali wezwani do dobrowolnego usunięcia naruszeń występujących we wzorcach umów.

UOKiK przypomina, że w sytuacji, w której konsument znalazł w umowie, jaką zamierza zawrzeć lub w już podpisanej klauzulę, która może naruszać jego prawa, powinien negocjować z przedsiębiorcą usunięcie jej z umowy. Po bezpłatną pomoc w przypadku sporu z przedsiębiorcą konsumenci mogą się zgłaszać do powiatowego lub miejskiego rzecznika konsumentów bądź do organizacji konsumenckich (np. Federacji Konsumentów).