Lamborghini twierdzi, że jest to nowa generacja flagowego modelu. W rzeczywistości auto poddano dużemu liftingowi. Wystarczy jedno spojrzenie, by zauważyć, że jest to nieco inny Aventador. Najbardziej w oczy rzucają się nowy przedni zderzak oraz potrójne zakończenie układu wydechowego. Niemal wszystkie zmiany stylistyczne miały na celu poprawę własności aerodynamicznych pojazdu.
Aventador S jest pierwszym modelem marki z San'tAgata Bolognese wyposażonym z w system czterech kół skrętnych. Zapewnia on większą zwinność samochodu przy niskich prędkościach w ciasnych zakrętach lub większą stabilność podczas szybkiej jazdy. W związku z zastosowaniem skrętnej tylnej osi, modyfikacjom poddano również układ kierowniczy, zawieszenie i działanie napędu 4x4..
Co jeszcze? Dodano nowy tryb jazdy Ego, dostępny obok dotychczasowych programów: Strada (komfortowy), Sport (faworyzowany napęd tylnej osi) i Corsa (maksymalne osiągi na tor wyścigowy). W Ego kierowca może dokonać poszczególnych ustawień według własnego uznania. Ponadto we wnętrzu Aventadora samochodu pojawił cyfrowy zestaw wskaźników i opcjonalny system telemetrii.
Na tym nie koniec. Wolnossący silnik V12 o pojemności 6,5 litra otrzymał zastrzyk mocy i generuje teraz 740 KM (o 40 więcej) i 690 Nm. Sprint do pierwszej „setki” zajmuje zaledwie 2,9 sekundy! Do drugiej – 8,8 sekundy! Prędkość maksymalna wynosi 350 km/h. Imponują również węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe, charakteryzujące się wyjątkową skutecznością. Droga hamowania „Lambo” ze 100 km/h do zera wynosi tylko 31 m. Trakcję poprawiają specjalnie opracowane do Aventadora S opony Pirelli P Zero.
Pierwsze samochody trafią do klientów wiosną 2017 roku. Włoski producent ujawnił sugerowane ceny swojego nowego modelu. Lamborghini Aventador S kosztuje w Europie od 281 555 euro netto, co stanowi równowartość ok. 1,24 mln zł bez podatków.